Zakupy udane! Przede mną zakup klematisów. A Ty już masz zielone!
W tych donicach róże będa fajnie wyglądać
Ja się zastanawiam, czy moje różyczki wsadzić w plastikowe donice i do wiklinowych osłonek, czy dać do gruntu.
Ty powsadzałaś w piękne donice i chyba zrobię jak Ty.
Powtórzę za poprzedniczkami, ze iryski bajeczne. Pracy masz sporo, ale tak czekałaś na wiosnę, ze teraz pewnie masz mnóstwo zapału i sił Prawda? Przesadzanie, sadzenie, to swoją drogą, ale co z liśćmi? Chyba musisz się spieszyć, żeby Ci nie pozarastało tego pozimowego 'bałaganu' ?
Zdjęcia irysów Katherina Hodkin przesłał mi kolega dwa lata temu. Od tamtej pory szukałam ich wszędzie i jesienią kupiłam w Biedronce. Mam jeszcze inne irysy cebulowe, ale po zeszłorocznej zimie sporo wypadło.
Wandziu, śliczne te irysy i piękne zdjęcia im zrobiłaś. Zakupy rzeczywiście obłędne. Ciekawa jestem efektu końcowego, chociaż wiem, że wszystko jak zwykle ładnie wkomponujesz w swój ogród.
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]} Kawałek zielonego marzenia
Wanda, te iryski są w niezwykłym kolorze u mnie kwitną fioletowe i niebieskie. Na jesieni dokupię tę odmianę koniecznie
Faktycznie długa zima nas nieźle urządziła i chyba ta wiosna w wielu ogrodach jest zwariowana i bardzo męcząca!
Trzymam kciuki za nasadzenia
Wandziu ciesze się, że już jesteś w domku i przywitałaś nas widokiem takich pięknych irysków Są urocze
Jak czytam mnóstwo pracy przed Tobą, ale pomalutku ze wszystkim się obrobisz..... mimo, że nie tylko w planach sprzątanie rabat po zimie, ale i mnóstwo nowych nasadzeń
Wandziu, ja jestem w nieco podobnej sytuacji, jeśli chodzi i ogarnięcie ogrodu równiez z powodu wyjazdów - choć niestety nie wypoczynkowych...
Chciałam Ci tez podac nazwę irysów Katharine Hodkin, ale juz ja znasz Też je kupiłam jesienia w Biedronce i są cudne!
Wando - widzę, że już inni dobrze odszyfrowali nazwę irysków, ja też jestem nimi zachwycona, choć w tym roku jeszcze u mnie nie wyszły a pojawiały się rok rocznie od 3 lat... Coś mi kołacze po głowie, że w Gardens' World mówli, ze to jest fajna odmiana, bo w przeciwieństwie do innych kolorów pojawia się w kolejnych sezonach...
A poropos zielonych powojników tak sobie myślę, że warto by je na zimniejsze noce czymś okrywać - ja w zeszłym roku dostałam takiego zielonego Polish Spirit i trochę mi podmarzł a w efekcie słabo kwitł.
A ogród mimo, że spowity liśćmi Czesława ciepły i urokliwy
Widzę Wandziu, że od razu po powrocie do domu, wzięłaś się ostro do pracy.
Masz rację, praca w ogrodzie nie sprawia przyjemności, kiedy robi się szybko, jakby na akord.
Ja też cały czas pracuję, ale nie widzę końca. Całe szczęście, że w tym roku nic nie zamawiałam, bo pewnie padłabym, jak kawka
A tak nabawiłam się tylko alergii Mąż stwierdził, że koniec ogródkowania i wsio zaleje betonem
Wandziu, doniczek masz faktycznie zatrzęsienie. Niedługo bedziesz musiała piętro budować.
Ja jeszcze czekam na swoje różyczki. Ewa ma wysłać w tym tygodniu.
Cześć Wando
Urlopowałyśmy się w tym samym czasie, więc rozumiem w pełni Twój zapał z pracami w ogrodzie!
Zaległości szybko nadrobisz, wiosna jest naszym sprzymierzeńcem