Witajcie

...ja to mam pomieszane w głowie ...wczoraj - jako ,że jestem nocnym Markiem , albo inaczej ...Sową - to znów spędziłam - miło , a jakże - czas w ogrodzie - grzebiąc w ziemi - póki było ziemię widać . Rano ledwo wylazłam z wyrka , cholera ...wszystko mnie bolało , a najbardziej ręka prawa i nogi , od klęczenia . Nie , nie - nie modliłam się , tylko sadziłam sporo lobelii i grzebałam w mojej ukochanej ziemi - no i fotki wyszły - jak wyszły ....nocne . Nic to ...poszłam dzisiaj w przerwie między jednym , a drugim opadem deszczu ...zrobiłam pięć fotek i ...

bateria wysiadła ...
A teraz ustosunkuje się do Waszych serdecznych wpisów .
Ewuniu /Ewiczka52 ...zmarzłaś - przeziębiona jesteś - skoro wpakowałaś się z herbatką do łóżeczka ?
Od rana u mnie deszcz ...z małymi przerwami ...i znów pada - no i zimno ....trzeba było włączyć ogrzewanie .
Może jutro będzie znośnie - czego Tobie ( i sobie ) życzę
Basiu...dziękuję za miłe słowa - i ja

I love you
Geranium ...Byłam u Ciebie - widziałam ...masz śliczną wnusię i tak skromniutko - ale elegancko ubrana ...jak na Komunię I przystało .
Ten irys , o którego pytasz , to Aladdin's Flame .
Buziaki .....
Ewuniu/ evluk...no , już nie piszczy , bo Sławek wczoraj ją skosił ...a dzisiaj ją niebiosa podlewają

.
Mam dość tej kratki pogodowej...co drugi dzień pada.
Jakieś fotki są ...ale nocne ...i pięć z dzisiaj .
Agusiu...oj , dziękuję za tyle miłych słów

...Oliwka była szczęśliwa , że mogła mnie zobaczyć , a przy pożegnaniu miała smutną minkę i szklące oczy - zbierało się jej na płacz- to wrażliwa mała istotka . Pocieszyłam Ją , że wkrótce wakacje i znów się zobaczymy .
Krysiu ...przecież łapię chwilki - ogród i Oliwka - to właśnie to , co kocham , co mnie cieszy i przy czym wypoczywam ... , a jako , że z natury jestem romantyczna ...więc robię to , co sprawia mi przyjemność - wiersze klecę , dekoruję , ozdabiam i ...szukam jasnych stron w pędzącym Orient Expressie - jakim jest życie .
Pochwal się przy okazji tym kuferkiem dla wnuczka ...lubię takie klimaty własnej inwencji twórczej ...bo są od serca .
Pozdrawiam cieplutko
Ewuniu/Ewiczka52...dziękuję - miło mi ...

. Album w istocie rzeczy robiłam ze szczególnym uwzględnieniem upływającego czasu ...by kiedyś , gdy już odpłynę na drugi brzeg - Oliwka wzięła tę pamiątkę do ręki i wspomniała mnie , że był ktoś , kto Ją bardzo kochał - Babcia z Małopolski .
Dorciu...dziękuję za miłe słowo

...podobał się nie tylko Oliwce , ale i Prababci .
Na Twoim przyjęciu komunijnym były jeżyki - czy też na uroczystości syna ?
Paskudna pogoda - prawda ? U Ciebie zapewne podobna - leje i leje i nic się nie przejaśnia , tylko większe - jakby burzowe chmury się zbierają od północy .
Justysiu...nie lubię takiego pośpiechu , za szybko wszystko się działo ...wyjazd w sobotę , a powrót o godz .11.00 w poniedziałek ...mało co nacieszyłam się Oliwką . Niestety - moim chłopakom się spieszyło do pracy ... a mogłam zostać do zakończenia roku szkolnego i w końcu raz postawić na swoim . Zawsze myśl ę o innych ...bo kto by im robił zakupy , prał , gotował przez miesiąc ?...a oni przychodzą późno z pracy ...są zmęczeni - ja oczywiście nie mam prawa czuć się ani zmęczona ...zawsze na posterunku , zwarta i gotowa

....bo przecież nie pracuję zawodowo .
Popatrz , zapomniałam , ze Max też miał Komunię ....

zrobiła bym Mu kartkę od cioci Igi .
Dziękuję za płynące prosto z serca słowa ....
Wolę mieć pamięć do roślin ...niż do zbytecznych rzeczy ...mój świat ...to rośliny i rodzina ...nic poza tym ...a , zapomniała bym ...jest jeszcze ...drugi człowiek ...obok którego - w razie potrzeby - nie przejdę obojętnie .
Pozdrawiam cieplutko ...z zimnej Małopolski
Bożenko...tak , kawał drogi ...więcej czasu spędza się w podróży ...a mało się przebywa z Oliwką ...ciągle ten pośpiech mojego M . Duża panienka ...ale chudzielec ...po ojcu ...chyba taka wysoka będzie( zięć ma 190 cm ).
Dumna z Oliwki - to mało powiedziane ...rozsądna , wrażliwa ...jeszcze tylko kilkanaście dni i znów będziemy razem .
Dziękuję za miłe słowa

.
Jadzieńko...oj , tak - wszak w tym celu album został stworzony przeze mnie , by był pamiątką od Babci . Gdy kiedyś - w przyszłości - jako spora panna weźmie ten skromny dar do ręki - być może pomyśli o mnie , że całym sercem i myślami byłam z Nią .
Szkoda mi tych róż ...a kiedy to się stało , po odsłonięciu zabezpieczeń - w postaci butelek - czy jeszcze , gdy były pod nimi ? Może to oparzenia - szok termiczny - to się zdarza na młodych liściach nie hartowanych roślin ...wystawianie nagłe . Trzymam kciuki , by wróciły do formy .
A gdzie się to
Jadzieńko moja Droga wybierasz ? Smutno będzie bez Ciebie .
Danuś...wróciliśmy w poniedziałek , a ja nie mogę się zabrać za odpisywanie w swoim wątku moim miłym Gościom . To fura prania , sprzątanie domu ( nie było czasu przy pakowaniu ) , ogarnięcie ogrodu - chwasty rosną z prędkością światła - jakby chciały dorównać moim pieszczoszkom . Hosty porosły tak ogromne , że dosłownie nogi nie da się wstawić

....masakra ...chyba znów podetnę trochę trawnika

...tak zdało by się z dwa metry ...było by na styk .
Dzięki za miłe , ciepłe słowa

.
Ewuś /
evluk ...Neokomunikantka - była wyjątkowo przejęta całą ceremonią ...wręczała kwiaty księdzu .
Album naprawdę był cudny ...to nie moje słowa ...tylko osób , które trzymały go w ręce .
Agusiu /agatka123 ...Tak , poszło - może nie tak całkiem - jak ja bym to widziała ...ale inne obyczaje ,przecież nie będę grymasić . Podróż w deszczu ...to nic przyjemnego ...a ja za kierownicą do Świecia jechałam bez deszczu ...potem M ...
Dziękuję za cieplutkie myśli - być może właśnie dlatego zaświeciło około południa słoneczko .
Czytałam , czytałam ...byliście zaskoczeni , ale to miłe , że się Wam podobała ...uściskaj Filipa

.
Pozdrowionka

.
A teraz to , co zdążyłam sfocić ;
Proszę o wybaczenie za jakość fatalną fotek ...
Pozdrawiam ...żeby wreszcie wylazło to słoneczko ...czego Wam i sobie życzę ...
Brakło mi ikonek ...jak coś - to wybaczcie , że nie dałam po równo ...to jest karygodne , bym swe odczucia miała reglamentować ( tutaj się kładę ze śmiechu ) .