Majka, ja też wolę śnieg i zero na termometrze. Ciekawe co marzec pokaże. Dziś było okropnie. Siedzę w chacie i kota dostaję Marylko, ach ten SKS!!!! Powinno się zapisać nazwę w kajecie. Mam gdzieś spisane powojniki, ale gdzie? Grażynko, to dobrze, że chociaż u Ciebie słoneczko się pokazało! U mnie ciemnica, ponuro i smutno!!! Moniko, nie będziesz żałowała za Artemisa!!!! U mnie wyrósł do 170 cm. w pierwszym roku!!!
Patrz, Tosiu, jak duzo zależy od zdjęcia!
Teraz na pewno nie pomyliłabym Augusty ze Skłodowską
A z Twoją Artemis mogłaby konkurować jedynie róża Ani/an-ki - o tej samej nazwie
Tosia różanie sie zrobiło Skłodowska, Artemis i inne robią wrażenie .Już teraz tęsknię do posiedzeń pod bohunem jak go określasz .Czy powojniki juz przycinałaś .Różyczki rwą sie do rośnięcia bo dzisiaj znów robiłam u mnie przegląd
Jadziu, nawet nosa z chaty nie wyściubiłam!!! A śmiem nawet stwierdzić, że mam DOŁA!!!! Gosiu, to prawda. Miejsce super, ale myślę trochę o przemeblowaniu Marysiu, a gdzie ten szum?????
Tosia tylko bez dołów proszę Weż sobie drutki czy szydełko do ręki i zaraz o nim zapomnisz Olympic jest śliczna, a patyczki Munstead Wood zaraz wiosna zabieram do siebie i tej drugiej też PAMIĘTAJ ŻEBY NIE WYRZUCAĆ ICH przy obcinaniu róż
Tosia piszesz że dostajesz kota przecież masz dwa śliczne koty a dzisiaj w dniu ich święta powinna coś dla nich zrobić a nie przyjmować kolejnego
Taka aura dobija każdego.
Ale za to różyczki masz śliczne
Jadziu, oby nie za długo, bo zwariuję Majeczko, jesteś bardzo miła, ale gdzież mi do Ciebie. Jestem ciekawa jak zakwitnie Twoja Koszuty?Pięknie przezimowała. Cieszę się z nich bardzo. Jaśminowiec powinien lada dzień zakwitnąć.
Dziś z moimi bardzo dużo się bawiłam