No niestety... Albo Polysect nie wybił mi jednak wszystkich ziemiórek, albo przyleciały z zewnątrz. Odrodziły się jak feniks z popiołów
Ogłaszam wszem i wobec, że nienawidzę ziemiórek i już nie będę się z nimi bawić. Tym razem będzie Nemycel
Przykro mi to mówić, ale ziemniak nic Ci ie da. Możesz tym sposobem tylko troszkę ograniczyć populację ziemiórek, ale ich się niestety nie pozbędziesz. Wygląda na to, że jedyną skuteczną metodą są nicienie.
Z nicieniami się zgadzam w 100%, ale jeśli chodzi o koszty, to ekonomia wskazuje na kohinor, a wcześniej na żółte tablice przylepne. wynalazków typu ziemniak, płyny domowej roboty.
Wyczytałam również,że zamiast ziemniaka można stosować cząstki jabłek - larwy wnikają w nie i po 2 dniach resztki usuwamy,powtarzamy rozkładanie świeżych owoców systematycznie aż do wyeliminowania szkodników.
Jaki środek zastosować do zwalczenia ziemiórek w doniczkachdomowych w których mam cebulkę, szczypiorek, bazylie, oregano itp ?
Kiedyś działała woda z octem zabarwiona na żółto z dodatkiem płynu do naczyń. Kiedyś, bo w tym roku nic się nie topi.
Tylko dużo łapie się na żółte lepki na muchy. A larwy nadal pewnie siedzą w ziemi.
kurcze, ja też walczę z muszkami...
Prawdopodobnie podarowała mi koleżanka z kwiatem lub zwyczajnie kupiłam je z ziemią, bo nagle powyskakiwało tyle muszek, że koniec świata.
Wycztałam wiele sposobów i próbuję, podlewałam już herbatkami ziołowymi,kawą, mam taśmy , w każdej doniczce mam wstawiony ząbek czosnku, poruszam ziemię, tłukę tego na potęgę. Ziemia już przed zasazeniem była nawet w lodówce...
I nic, latają jak opętane. Usiłuję się trzymać z dala od chemii, bo mam mnóstwo młodziutkich roślinek, niektóre dopiero kiełkują, część jadalna, ale chyba czas najwyższy zastosować tu któryś z wymienianych przez was preparatów. Wygoglowałam kilka i widzę że jednak sporo z nich już nie jest w sprzedaży. Będę szukać jeszcze z listą w jakimś ogrodniczym itd, mam nadzieję że się uda...
W sprzedaży z zarejestrowanych na ziemiórki tylko Polysect z chemii, oraz preparaty biologiczne z nicieniami - najbardziej skuteczne.
Na razie oblep wszystkie doniczki żółtymi lepami - naprawdę znacznie redukują liczbę ziemiórek.
muszę doczytać jeszcze o tych nicieniach, bo mnie zainteresowało.
Rozumiem, że larwy zjadają korzonki?
Czytałam , że wielu z was popadały roślinki nagle i niespodziewanie. Chyba mnie też to dotknęło, choć zwalałam winę na moją niewprawną hodowlę i słabą pogodę... Czyli to, że roślinka kiełkuje, wyrasta, a kiedy ma już pierwsze listki to nagle upada i gnije to wina larw?
Lepiej nie przelewać i nie mieć tak mokro w doniczkach, to wtedy można ich uniknąć. W kwiatach dobrze sprawdził do zwalczania go, chociaż nie ma go w programie ochrony, Karate Zeon 050 CS.
Staram się,ale z najbardziej oblężoną doniczką mam lekki problem,bo to awokado które usiłuję odratować i raz że muszę mu zapewnic stałą wilgoć to jeszcze stoi na podstawce ze żwirkiem i wodą.
To jest najgorsza doniczka. Juz nawet odizolowalam ją od innych i dzieje się teraz tak że jak tylko się siada na kanapie to z kwiatka zrywa się stado much...
Witam, mam ogromny problem z ziemiórkami. Chwilowo zwalczam je pestycydem dojelitowym wymienionym kilka postów wyżej na razie liczba muszek się zmniejszyła . Ale w tej chwili bardziej martwią mnie małe biało-żółte robaki, które rozpełzły mi się po całych fiołkach afrykańskich . Nie widać ich raczej na glebie, a na liściach i kwiatach, które niestety musiałam dzisiaj obciąć z łzą w oku . Już nie wiem co robić. Czy to są larwy owych ziemiórek?
jesteś pewna, że te robale to ziemiórki, larwy ziemiórek siedzą w ziemi i jedzą korzenie, dorosłe muchy nie szkodza poza tym, że płodzą kolejne pokolenia larw. Możesz zrobić zdjęcie tych "robali"?