Darmokoty ,Diabliki i inne kocidła w ogrodzie

[Darmokot]

Ewamaj chyba w każdym stadzie znajdzie się jakaś seniorka wymierzająca sprawiedliwość. U mnie tę rolę pełnił Darmokot jako matka i babcia rodziny. Co się pojawi - bo już nie mieszka w domu - to warczy i wrzeszczy na inne koty, aż w końcu się do tego przyzwyczaiły i nie reagują na nią. Dziś jak przyszła do domu na śniadanie to Sępik zaczaił się na nią za pudełkiem i gdy Darmokot zajadał się w najlepsze to wnuczka hycnęła jej na plecy a babcia z wrzaskiem przeleciała przez cały ganek wywalają miski z karmą i tylko ja z tego miałem robotę

"Michale Twój wątek jest zgromadzeniem miłośników kotów i drzew Dobrego dnia "
Marysiu to zgodnie z jego tytułem Dziękuję miłego dnia również
Marysiu amba to wpadaj do mnie szczególnie wiosną, specjalnie dla Ciebie powstawiam więcej zdjęć kwitnących drzew A dlaczego piszesz ,że nie masz serca do drzew? Jabłonie to są chyba najłatwiejsze w uprawie... A rysunek kociej rodziny kapitalny
Moniko Kordia dobrze zapyli Reginę, natomiast sama Kordia może mieć mniej owoców, co nie znaczy,że wcale nie zaowocuje. Uważam, że wybór dobry

[Monikwiaty]

Więc po raz kolejny dziękuję odmiany mam zapisane i wiosną zakupię

[amba19]

Mam za małą działkę (800m2) i jakoś wolę rośliny ozdobne
Posadziłam sobie nawet jedną jabłonkę - właśnie ze względu na kwiaty, ale nie rosła, pokrzywiła się strasznie i wyglądała jak nieszczęsna pokraka. Niestety dostała eksmisję po kilku latach męki. Mam rajską jabłonkę, uwielbiam ją, ale to zupełnie co innego.....
A teraz to nawet nie mam zupełnie miejsca na taką prawdziwą jabłonkę nawet taką niskorosnącą

[Ignis05]

Niezły ubaw masz z tymi kotami, tylko czasami musisz się dodatkowo napracować.
W swoim ogrodzie na początek posadziłam trzy wiśnie, dwie czereśnie , jedną jabłoń (oliwkę) i śliwkę (najzwyklejszą węgierkę).
Wiśnie po kolei padły (za wysoki poziom wód gruntowych - tak myślę), reszta rośnie i nawet owocuje.
Najlepiej wychodzi mi cięcie wiosną jabłonki. Śliwka się czasami obraża, a czereśnie ostatnio nawet dobrze obrodziły (w końcu mieliśmy dość ciepłą i wilgotną wiosnę). Chyba szarka dopadła śliwkę. Co można z tym zrobić ?

[ewamaj66]

Prawie zobaczyłam biedną kocicę śmiertelnie wystraszoną i wkurzoną Koty zapewniają zajęcie

[Darmokot]

Krysiu z wiśniami miewam ten sam problem - wiśnie szczepione co jakiś czas padają, szczególnie po przekroczeniu 18 roku życia - żadna dłużej nie przeżyła, natomiast wiśnie z odrostów korzeniowych dobrze dają sobie radę. Szarką śliwy zarażają się podczas szczepienia, nie istnieje środek, który całkowicie wytępi szarkę. Można jedynie zapobiegać jej rozprzestrzenianiu się poprzez tępienie zielonych mszyc na śliwach oraz usuwaniu i paleniu porażonych chorobą gałęzi jak również dzikich śliw rosnących w pobliżu - są one często siedliskiem choroby. Czereśni to się ogólnie wcale nie powinno ciąć a jeśli już zajdzie taka konieczność to w lipcu po zbiorach podczas suchych dni żeby nie dostała gumozy. Co do obrażania śliwki to one często owocują naprzemiennie tzn. jednego roku ma mnóstwo owoców, kolejnego mniej ale też ma. Zauważyłem u siebie,że śliwy zwykle owocują w lata nieparzyste, natomiast jabłonie w parzyste.
Ewo kocica mało, że była wystraszona to była jeszcze bardzo oburzona, jak to ktoś śmiał ją nastraszyć

[ewamaj66]

Znam te kocie miny i zachowania-prawie jak ludzkie
Śliwek w tym roku nie było, więc nabieram ochoty na obecny sezon M nie chciał ciąć czereśni, okazuje się, że dobrze zrobił.

[Ignis05]

Moje czereśnie nabrały rozpędu i rosną jak szalone. I kto będzie tak wysoko właził na drzewo po owoce ?
Dlatego trzeba było je zastopować, jak to wyczytałam w jakimś poradniku. A kto ciął ? Oczywiście ja, jako
pierwszy amator-ogrodnik w rodzinie Kupili mi tylko takie na wysięgniku narzędzie Fiskarsa , bym się nie potłukła
włążąc na drabinę .

[bwoj54]

Michale...przytulające się kocięta urocze...Uwielbiam te futrzaki....Codziennie obserwuję niesamowite popisy naszej młodej ,przygarniętej kotki Imki. Jej zachowania potrafią rozbroić największego ponuraka.
Myślę,że zima na długo nie zagości. Pozdrawiam cieplutko mimo,że za oknem mroźnie.

[Darmokot]

Witam serdecznie Poniższe zdjęcia są robione mniej więcej z tego samego miejsca przez okres 6 lat. Dzięki temu zmiany w ogrodzie są lepiej widoczne. Zaczynamy od 2006


2007


2008

2009

2010

2011

2012

Teraz czekam na śnieg, który zapowiadali w ogromnych ilościach ale tu się nic nie zanosi żeby tyle go miało spaść a przyszły tydzień zapowiada się mroźno

[ewamaj66]

Zdjęcia ogląda się przez chwilę, a prace przy tym tylko kawałku ogrodu trwały jakiś czas Widać jak się wszystko zmienia.

[survivor26]

Niesamowita przemiana, ale też widać ja wiele pracy zostało włożone! A z drugiej strony bardzo optymistyczny widok: bo 6 lat to nie aż tak wiele, a jak widać starczy, żeby ugór przekształcić w kwitnący busz
nie wyrobiłam z przycinką drzew przed nadejściem śniegu, ale sprawa nadal aktualna, więc będę Cię męczyć pytaniami, jak przyjdzie odwilż

[Maska]

To chyba najbardziej ruchliwe miejsce w Twoim obejściu, chyba że wszędzie tak się zmieniało. Bo z tego co widzę to w ciągu roku trzykrotnie się zmieniało. A i roślinność Ci się zmieniała czyli koncepcje, gust...? Czyli dom rozbudowywałeś? Ale zmiana ogromna właściwie tylko drzewa w tle są te same
U mnie śnieg po kolana ale temperatura wyższa tylko -3 było rano! Rośliny po puchową pierzyną!

[Darmokot]

Ewo postaram się jeszcze kilka takich relacji wstawić w najbliższym czasie.
Pat moja oferta doradzania wciąż aktualna, czekam na pytania
Marysiu Generalnie patrząc na całe obejście to wszystko się tak zmieniało tylko z tego miejsca miałem najwięcej zdjęć. A roślinność cały czas zmieniam,coś wsadzę, za rok mi się odwidzi i wędruje gdzie indziej i tak w kółko. Dom miał zmieniany dach w 2007 a cały był rozbudowany w 2009/2010 i jeszcze później byłą komórka na drzewo dobudowana, i jeszcze w 2009 powstał garaż przed domem. A drzewa w tle mam nadzieję, że mnie przeżyją bo bardzo je lubię i nie chciałbym za swojego życia zobaczyć podwórko bez nich Śniegu trochę nasypało przez noc około 20 cm leży U mnie już -1*C, niech już przystopuje bo się rozpuści, potem chwyci mróz i będzie lodowy pancerz

[Mufka]

Przyszłam na chwilkę, ale gdy zobaczyłam reportaż jak się może wspaniale zmienić puste pole w zaczarowany ogród - zostaję Oczywiście, jeżeli można
I jeszcze obietnica podobnych porównań, to bardzo nęcąca propozycja, lubię takie wspaniałe retrospektywy