Iwonko, sutasz pracochłonny i precyzyjny, ale b. mi się podobają ozdoby wykonane w tej technice. Muszę tylko przećwiczyć, ale to dopiero w przerwie świąteczne, bo w niedoczasie jestem, a jeszcze remont telewizorni rozpoczęty
Czasami lubię kolorowe jarmarki, a moda jak karuzela kręci się

i czasami zatrzymuje na tym, co już było.
Poszukaj
Ewo majowa, mrozi, ale szaro i mgliście

.
Jakoś bronię się z tymi wspominkami, łudząc się, że dopóki nie zacznę, zima nie rozpocznie się na dobre
Może koteczka jeszcze wróci? Moja noce chętnie spędza na fotelu lub łóżku
Dzikot, bardzo uczuciowy

.
Znajomy kaukaz (bardzo groźny) oddał bernardynce z młodymi z własnej woli budę i jeszcze się maluchami opiekował
Kochaj i miziaj
Gosiu, pierwsze koty za płoty, trzeba popracować nad symetrią

. Dopracujemy.
Olu, właściwie , to ja je tylko przearanżowałam z serwetek. Szydełkowo słabo u mnie. Potrzebuję korepetycji
Lubię te seledynowe zasuszone kulki Anabelli.
Pogoda raczej depresyjna, mgliście i mroźno od dzisiaj. Może jednak się przejaśni? Niejakie próby już były
Pozdrawiam cieplutko.
Izo, ja też lubię

.
Podpatruję, teraz męczy mnie szydełkowy abażur. U Dany już widziałam

.
Zakupy-dobra terapia antydepresyjna, niestety ma zgubny wpływ na stan budżetu
