Jolu, panowie pięknie się uwinęli, w dodatku zabrali ze sobą darń, którą mieli wywieźć na wysypisko - to bardzo duży plus, bo było tego dużo...
Pies jeszcze nie ma towarzystwa - musimy się wybrać do Kordusa i podjąć decyzję... Na froncie podcięłam nieco trawnik, także duża
Inversa będzie w tej chwili rosła w rabacie... Zrobię zdjęcie i wytłumaczę swoje plany.
Hortensję
Silver Dollar kupiłam wiosną, więc niewiele jeszcze mogę o niej powiedzieć poza tym, że tworzy piękne kwiatostany... ona z tego co pamiętam nie rośnie olbrzymia, do półtora metra. Moim zdaniem jest warta zainteresowania...
Dominiko, faktycznie wiąz jest atrakcyjny i szybko rozrastający się - takie drzewka leżą w kręgu moich zainteresowań

Dzięki za opis i zdjęcia - będę go miała na uwadze razem z klonem tatarskim, ale to w drugim rzucie... najpierw muszę zapełnić dwie rabaty

Cieszę się, że efekt Ci się podoba!
Jacku, witam i zapraszam

Myślę, że nie ma się czym szokować ani tym bardziej onieśmielać, bo atmosfera swojska... - będzie mi miło niezwykle, jeśli po prostu mój ogród przypadnie Ci do gustu

Może masz jakieś swoje spojrzenie na moją nową leśną rabatę? Czy zaplanowane nasadzenia są według Ciebie ok?
Gosiu, żebyś widziała tych dwóch panów - machali szpadlami w takim tempie, że aż mi wstyd było, że się z poprzednią rabatą tyle czasu nam zeszło

Najważniejsze jednak, że najgorsza robota za nami...
Dziękuję za wzmiankę o odmianach żurawek - rozejrzę się za nimi przy najbliższych zakupach, bo faktycznie nie chciałabym się poddawać. Ja swoich nie wykopywałam, bo mają listki i nawet kwitły, ale są takie malutkie, a ja chciałabym dorodne...
Lesiu, dzień dobry i zapraszam
Beatko, panowie uwinęli się w tempie sprinterskim

Jak się cieszę, że jest to już zrobione, mówię Ci! Co do zakupów, to muszę poczynić uzgodnienia z M. - najpierw powinniśmy posadzić RH i wrzosy, we wrześniu zamierzam przesadzić trzy dorodne azalie i dosadzić lilie orientalne... na drugą rabatę przed domem mam nieskomplikowany pomysł... później pokażę zdjęcie i napiszę co i jak.
Haluś, bardzo się cieszę, że zarys nowej rabaty także przypadł Ci do gustu! Efekt jednak będzie dopiero po nasadzeniach i wykorowaniu, a na to potrzebuję czasu...
Aga, dzięki! Muszę teraz zgrabnie zarządzić finansami i będzie super ;-))
Aneczko, najgorsza robota za nami, a przed nami sama przyjemność
I zaległości:
Marzko, oczywiście, że wpadnę zobaczyć z czym się teraz próbujesz zmierzyć... dla mnie rabaty różane to wciąż wyzwanie, ale postaram się pomóc
Justyś, grzybki z własnego ogrodu - zaraz lecę sprawdzić co urosło po nocy (burzowej)... Właśnie, grupowanie róż ma swoje plusy - bez względu na to, czy kierujemy się kluczem jednolitej kolorystyki czy misz-maszu... najgorsze rozwiązanie to utykanie na siłę, a tak jest u mnie... muszę to zmienić.
Kasiu, jak tam dzisiaj pogoda? Lampa? U mnie gorąco i duszno... nad ranem była burza i zapowiada się niesamowicie upalny dzień... Co do grupowania róż, to widzę je u siebie na osobnych rabatach (takie mam możliwości)... Zatem na jednej będą różowe bladawce, na kolejnej żółcie z kremami, na jeszcze kolejnej purpury i na ostatniej ciepłe barwy (morele, pomarańcze etc). Nie podoba mi się, jak obecnie róże u mnie rosną - nie ma efektu, którego oczekiwałam... Monotonię kolorów (jeśli można w tym kontekście o niej mówić) zamierzam przełamywać roślinami towarzyszącymi. Może to się jakoś uda.
Jolu, wątków i wpisów jest bardzo dużo, dlatego bardzo doceniam że chce Ci się kontynuować lekturę mojego topiku...
Cleome kupiła mi
Kasia, 10 sadzonek maleńkich wyhodowanych przez ogrodnika... być może spróbuję z własną produkcją, po zebraniu nasion jesienią.
Majutek, cieszę się że maluchy jakoś sobie radzą... gdyby
Diabolo padła, to podeślę nowe!
Bino, czyli zaopatrzyłaś się w brzozy - to super! Zapraszam i dziękuję za miłe słowa pod adresem mojego ogrodu!
Iwonko, co Ty kochana zamierzasz roundapować??
Małgosiu, to w takim razie jeśli zamawiasz jesienią
Pashminę, to weź i dla mnie, ok? Ze dwie
