Brakowało mi Was, a jednocześnie nie mogłam włączyć forum. Nadal mam uszkodzolnego laptopa, ale to nie była główna przyczyna.
Dobrze mieć ludzi, którzy choć odrobine tęsknią za człowiekiem
Może teraz dam radę i nie wpadnę znów w tą otchłań beznadziejności

- wczoraj napisałam parę słów, a dziś nawet opieliłam część warzyw.
Gosiu! ja na poczcie miałam wczoraj ponad 1100 nieodczytanych wiadomości...

Byłaś pierwszą, której odpisałam (na razie jedyną).
Dużo się roztrzygnie w moim życi w najbliższych tygodniach (1.10 tomograf, pewnie pod koniec października wreszcie jakieś informacje o tym co z moją pracą itp.), ale mimo tego mam nadzieję, że będę już odporniejsza na wszelkie problemy.
Dość marudzenia!
Jutro Toruń! W poniedziałek porządki na działce. I codzienna obecność na forum - to plany na najbliższe dni. Idę pichcić papu dla mojej Studentki.
Jeszcze raz dzięki za wszystkie wiadomości i zdjęcia - widać że dzilnie pracujecie!
Moje alstromerie zakwitły ponownie i choć nie tak obficie jak w chwili zakupu, to i tak cieszą oko. W poniedzałek wkleję zdjęcia.