No tak to już jest dziewczyny, gdzie by się nie weszło, tam jakieś choróbska czyhają
Ja też jestem na nie podatna
Wyleczyłam się trochę z fiołków, to znów dopadła mnie hojoba, przyplątała się też hostoza.
Ale to przyjemne choroby, w portfelu tylko zostaje trochę mniej
Inne moje doniczkowe:
Kupiłam kawę z przeceny.
Trzykrotki sadziłam w jednym czasie, ta zielona zdecydowanie szybciej rośnie, różowej zaś zachciało się kwitnąć.
Syngonia
Sansewieria
Pilea
Pelargonie
Zielistka
I pelargonie Krakusy
