Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Zablokowany
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

Princes sibilla de Luxembourg trochę podobna do Rhapsody in Blue, choć ta pierwsza ma chyba płatki mocniej wpadające w fiolet. Znasz może obie te róże, żeby móc je porównać? :D
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

no właśnie oddałam prawie całego Orarda (wyszłam z założenia, że i tak będę go zamawiać na jesień, a ja mam wystarczająco dużo roboty z historycznymi..) i dlatego zwracam się z tym do Was :)
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

Camellia ja mam obydwie, będzie można porównać. :D
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

to ja dla odmiany coś innego na dobranoc ;) Kilka zdjęć spod okna ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

No i dobrze. Nie samymi różami człowiek żyje :wink:
Donoszę, że moja Jacqueline du Pre, wypuszcza dość grube pędy :heja i o dziwo ta najbardziej niepozorna sadzonka najszybciej ruszyła.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

camellia pisze:Princes sibilla de Luxembourg trochę podobna do Rhapsody in Blue, choć ta pierwsza ma chyba płatki mocniej wpadające w fiolet. Znasz może obie te róże, żeby móc je porównać? :D
Camellio u mnie Rhapsody in Blue niestety choruje na czarna plamistość ...to tak a propos zdrowotności,kolor kwiatów to intensywny fiolet,choć bywa różnie ,raz jest jaśniejszy ,a raz bardziej intensywny o np tak(Kamilo pozwolę sobie na wklejenie trzech zdjęć...jakby co...możesz usunąć ... :wink: )

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

Dziewczyny ja już Wam mówiłam że u mnie można wklejać co Wam się żywnie podoba :)
A ja znów coś innego, wyskoczyłam sobie rano do mojego mini ogródka ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

I to jest właśnie wiosna ;:3 uwielbiam jak paprocie rozwijają te swoje laseczki, kolorowe tulipany i migdałek którego bez wyrzutów sumienia rok temu wykarczowałam. :D
Awatar użytkownika
lojka 63
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 4 wrz 2011, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

Kamilko różyczki od ciebie mają już ładne listki tylko dwie jeszcze się ociągają ale może są późniejsze napisz na pw czy doszedł mój przelew. ;:138
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

Widzę Kamilo że twój ogród nie tylko różami stoi. :D
Zauważyłam jeden problem z różami pnącymi i parkowymi.
Jeśli pędy przezimowały i wypuściły nowe pędy to teraz zaczęły żółknąć pomimo zasilania.
Wygląda to tak, jakby róża nie miała siły pobrać pokarmu z gleby i pędy żółkną i zasychają.
Czy masz na to jakiś sposób oprócz niskiego cięcia ?
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Orszulka
200p
200p
Posty: 440
Od: 25 lip 2010, o 22:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

Ja mam to samo, o czym pisze Grażyna, z jedną różą (nie kupiona u Ciebie,Kamilo :wink: )
Wsadzona w kwietniu puściła ładne listki i są całe żółte, jakby bez chlorofilu.
Nie wiem co robić :roll:
Pozdrawiam, Ula.
Moje kaktusy oraz cała reszta.
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

Wybaczcie moją nieobecność, od 1.5 tygodnia walczymy o życie naszego kotka Ogarka ;:145

Dziewczyny a powiedzcie czy te róże rosną? Czy stanęły w miejscu?
Bo w przypadku o którym pisze Grażyna - pojawiają się liście a potem zasychają to ja bym się dopatrywała problemów z podkładką - paki się rozwijają na tyle na ile pozwoli im zgromadzona "siła", korzenie jednak nie pracują i w pewnym momencie listki zasychają. To objaw przemarzniętych korzeni.
No i moim zdaniem nie nawozimy roślin "niepewnych", bardziej to może zaszkodzić niż pomóc.
Jolu przelew doszedł, dziękuję!
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

Kamilo a co to się stało biednemu kotkowi, bardzo Ci współczuję. ;:168

Moje stare pnące tak mają ale jednocześnie z ziemi lub z dolnych partii wybijają grube i silne pędy, pewnie gdzieś po drodze jest przemarznięte miejsce i z czasem ten pęd całkiem zaschnie.
Najgorzej jak młodziak sadzony wiosną zacznie rosnąć a potem więdnie i usycha, mam takie dwie róże, jedna już całkiem zaschła, siedzi w donicy a ja czekam chyba na cud. Dość sporo młodych wciąż jeszcze nie ma zamiaru rosnąć a inne stojące obok mają już pąki kwiatowe. ;:219
Awatar użytkownika
Pani Szlązkiewicz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1026
Od: 25 sty 2006, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

Kotu odmówił posłuszeństwa układ moczowy. Jest po dwóch operacjach, wymęczony strasznie, teraz ma siusiać brzuchem.. Mamy tutaj w Nowym Dworze wspaniałego lekarza, naprawdę cudotwórca! Wieczna kolejka jest do niego, i wycieczki z beznadziejnymi przypadkami z Warszawy. Jeśli ktoś może pomóc naszemu Ogarowi to tylko on.

Młodziaki jak rosną i zasychają to ewidentnie coś nie tak z korzeniami. A jeśli jeszcze nie rosną, ale pędy są wyraźnie żywe, to być może siła jest wkładana w ukorzenianie się. Wszystko zależy od tego co różą działo się wcześniej. U mnie z te z dostawy wiosennej dopiero zaczynają się ruszać, a róże "moje" z zeszłego roku już są całe w liściach. Różnice są ogromne!
Awatar użytkownika
Orszulka
200p
200p
Posty: 440
Od: 25 lip 2010, o 22:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków
Kontakt:

Re: Moja przygoda z różami francuskimi, włoskimi... 2012 Kamila

Post »

A propos żółtych liści na mojej róży to doczytałam,że to zwykła chloroza.
Więc jak już zaczęłam się rozglądać z preparatami przeciwko chlorozie (z żelazem) to nastąpiło to o czym czytałam : róża na dobrym podłożu ( a moje dostały wiadro kompostu każda pod korzeń) sama sobie poradziła. Nowe listki są już normalnego koloru.

Co do róż od Ciebie , Kamilko, to niektóre ruszyły z kopyta np. Gräfin Esterhazy czy Baron Girod de l'Ain. Baronowi to chyba okrutnie posłużyło miejsce posadzenia,bo zaszalał pędami.
Nawet dwubadylkowa Jacqueline du Pre ma piękne listki na jednym pędzie (drugi zamarł niestety).
Inne dopiero teraz wypuszczają uśpione pąki. Najbardziej martwię się o Cafe i Prince Camille de Rohan, bo nie dają znaku życia.
:wit
Pozdrawiam, Ula.
Moje kaktusy oraz cała reszta.
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”