Hubi nic się nie martw, u mnie wszystko w swoim czasie a dla przypomnienia podaję tytuł mojego wątku: Cytrusy,fiołki i inne rośliny Arkadiusa
A zatem dziś cynerarii rośliny jednosezonowej kwitnienie trzecie
Na razie zakwitł jeden i w dodatku wybujały pęd a lada dzień zakwitną pozostałe.
Ponadto pojawiły się nowe młode liście.
Hej Karolino szkoda,że nie wskazałaś od razu o którą chodzi ale uwierz mi,że dostałem oczopląsu na ich widok i ilość i o pomyłkę nie było trudno?
Zaprezentowałem zaledwie kilka z nich.
Dzięki za spostrzegawczość a w przyszłości za wskazanie,która koleusem nie jest
Pozdrawiam
Oksi Witaj
Przesadziłem ją co prawda do nieco większej doniczki i nie przestałem nawozić.Podlewając leję wodę na spodek.
Nie wiem czy to wpłynęło na przedłużenie jej żywotności czy po prostu mam rękę albo szczęście do roślin jak to określiła Dromichu???
Pozdrawiam Cię i dziękuję za odwiedziny i zainteresowanie
Witam Cię Dorotko-Doromichu,jesteś niezawodna i dzięki Ci za to
A jednak jestem wg Ciebie farciarzem,fajnie,cieszę się z tego i obym nim był nie tylko w hodowli roślin czego i Tobie również życzę
Pozdrowionka i dużo dobrego
Witam Cię Stachu 1956 i dziękuję za odwiedziny
Sympatyczne skojarzenie kwitnącego jaśminowca z zapachem lata i okresem wakacji
Pozdrawiam.
Marudzia
Lubię Twoje odwiedziny bo zawsze wnosisz do nich coś nowego i miłego-dzięki za komplement
Żeby tak jeszcze te moje " magiczne rączki" potrafiły wyczarować coś konkretniejszego,chociaż przy Twoim poczuciu humoru i życzliwości to kto wie,na pewno bym się z Tobą podzielił
Pozdrawiam.
jaśminowiec przeeeepiękny aż mordka na ziemie upada
ps pamiętasz jak było zdięcie tej daktylowej w razie czego już nie wykopuj mam giganta w domu z obi z przeceny (zdięcie w moim wątku. że też nie miałem auta trochę to trwało zanim doniosłem)
Tym razem zwlekałem nieco z jej kolejną prezentacją ponieważ chciałem zaczekać aż obsypie się znowu kwieciem.
Odnosiłem wrażenie,że w tym roku postanowiła odpocząć po zeszłosznym wydaniu obfitego plonu i w tym roku już nie zakwitnie?
W międyczasie mimo gubienia dużej ilości liści,zwłaszcza w zimie/w okresie zimowym żle wpływa na nią C.O./ bardzo się rozrosła i kilkakrotnie ją przycinałem.
Ku memu wielkiemu zdziwieniu przedwczoraj na młodym i cienkim jeszcze pędzie pojawił się pierwszy kwiat i zastanawiam się czy pojawią się następne.
Sprowokowany przez jednego z Forumowiczów-nie wskazując palcem-Cytrusowego Hubi postanowiłem nie czekając na pojawienie się kolejnych kwiatów,pokazać mój sympatyczny i równie wdzięczny krzew.A zatem kalamondyna ma się dobrze i być może pokaże i w tym roku na co ją stać?
Dla przypomnienia prezentuję moją owocującą obficie kalamondynkę