Mały sucholubny zbiorek

[Reposit-08]

Bardzo urokliwe gymno nam tu prezentujesz - szczególnie 2 i 3
Aż jestem ciekawa co w następnej kolejności nam pokażesz

[Spy]

Świetne roślinki Magdo.
Gymnolki są piękne i choć może w swoich rejonach pospolite jak buraki czy chwasty, to u nas bym tak ich z pewnością nie nazwał.
Fotki Tomku ładne i dzięki za nie i opisy. Najbardziej wkłuł mi się oko kolos saglionis, grzebyk spegazzini i te rosnące niemal na samej skale
Henryku, G. striglianum jest faktycznie urokliwe. Dlatego też go wysiałem, choć faktycznie nie radzą sobie tak, jak ferox i bruchii. Szkoda, że nie wzeszły G. bozsingianum P205, które też potrafią pokazać ładne ciernie.

[sokolica]

Ale się rozkulaliście
Wszystkim zbiorowo dziękuję za miłe słowa.

widzę ,że wybrałaś już specjalizację i będą to gymnolki

Specjalizacja to dość wygórowane słowo. Chwilowo najbardziej mi się podobają, co nie znaczy, że to może kiedyś się zmienić. U Ciebie zdaje się, że też różnie z tym bywało. Na początku sądziłam, że masz pociąg do Mammillarii, potem Rebucje, Sulki, a teraz to chyba brniesz w Mediolobiwie. Kto wie, co mi strzeli za lat kilka.

Henryku cieszę się, że tym razem obyło się bez zastrzeżeń ze strony fachowca (no chyba, że to tak tylko, aby mnie nie dobijać ).

Daga ta następna kolejność nastąpi bodajże dopiero na wiosnę Nie zarzekam się, ale raczej w tym roku to już czas na stop z nabywaniem.

Prawdę mówiąc gymnokalicja mogłyby wcale nie kwitnąć, kwiecia mają nieszczególne choć standardowo są wyjątki (jeden z nich sam posiadam). Już bardziej ceniłbym je za ciernie bo niektóre mają się czym pochwalić.
Henryk, trzeba się będzie przyzwyczaić do buraków, kapust i wszelakiej zieleniny. Ciekawe czy nadejdzie taki moment, że ktoś ubliży lobiwiom - eee, nie ma takiej opcji

Jeżeli bardzo Ci na tym zależy, to ja mogę się pokusić o jakieś niewybredne określenie Tylko po co?
A tak ogólnie, to dlaczego sądzisz, że ktoś tu czemuś ubliża? Myślę, że w jakiejś mierze jest to kwestia subiektywnego podejścia. Jeżeli sądzisz, że Twoje Lobiwie są czymś lepszym od pozostałych, to faktycznie inna forma nazwania ich może być dla Ciebie obraźliwa. Ale gdy traktuje się wszelkie rośliny na równi, to nad takimi określeniami przechodzi się obojętnie, co najwyżej z uśmieszkiem. Osobiście nie mierzi mnie taki kaktusowy żargon, typu sałata, kapusta, burak czy chwast. Traktuję to z przymrużeniem oka.
Nie znam zamysłów Tomka (blabla), który tu jako pierwszy użył słowa "burak", ale skoro sam od dawna o swoich pupilach mówi "chwasty", to nie sądzę by burak miał być czymś gorszym. Może to takie męskie zdrobnienie...

Tomku pokłony za zdjęcia Aleś mi tu deser zaserwował! Dobrze wiedzieć, jak moje rośliny nigdy nie będą wyglądały A tak na marginesie, to jakoś nie przemawia do mnie to, jakobyś zupełnie nie interesował się tym rodzajem, skoro tak obficie je sfociłeś, i jeszcze pokusiłeś się o opisanie Nie kusiło Cię nigdy, by poczynić taki mały skok w bok od swojej specjalizacji?

A wracając do Gymno... Są zapewne specyficzne. I coś jest na rzeczy, że nie każdemu się podobają. Nawet w domu mam konflikt interesów. Mój M ich nie lubi. Twierdzi, że wyglądają, jak sflaczałe purchawki Ale oddałam jedną półkę na Jego Notocactusy, i dzięki temu nie wchodzimy sobie w paradę.

[maryjan13]

Daga ta następna kolejność nastąpi bodajże dopiero na wiosnę Nie zarzekam się, ale raczej w tym roku to już czas na stop z nabywaniem.

Magdo,a co z najbliższym weekedem - wystawa w WPKiW Chorzów ???

Pozdrawiam - Marian

[sokolica]

Dlatego napisałam, że się nie zarzekam A tak poważnie, to raczej nie nastawiam się tam na kaktusy. Trochę mam jeszcze wolnego miejsca na liściaste w domu.

[theoria_]

Gymnocalycium striglianum jest przepiękne nie dziwię się, że to Twój pupilek.
Gymno to dla mnie nie lada fenomen: piękne z korpusu i ubarwienia, piękne z cierni i piękne z kwiatów - rzadko zdarza się takie zestawienie

W ubiegłym roku kupiłam jedno gymno na próbę, żeby zobaczyć jak mi pójdzie z uprawą i czy będzie w stanie u mnie zakwitnąć. Jeszcze nie kwitło, ale żyje więc to chyba dobry znak

[blabla]

Tomku pokłony za zdjęcia Aleś mi tu deser zaserwował! Dobrze wiedzieć, jak moje rośliny nigdy nie będą wyglądały A tak na marginesie, to jakoś nie przemawia do mnie to, jakobyś zupełnie nie interesował się tym rodzajem, skoro tak obficie je sfociłeś, i jeszcze pokusiłeś się o opisanie Nie kusiło Cię nigdy, by poczynić taki mały skok w bok od swojej specjalizacji?

Co do określeń alternatywnych to na rebucje i sulki mówimy często "kurduple", kaktusy kolumnowe u nas to "patyki", musimy znaleźć jeszcze jakieś określenie na tefraki i inne małe opuncje. Jest jeszcze jedno określenie na parodie, ale nie będę go tu cytował, bo będzie to mój ostatni post na tym forum Przyznam się, że lobiwki nie mają jeszcze alternatywnego określenia i warto by coś i na nie znaleźć.
Jest wiele innych rodzajów kaktusów, przy których serce bije mi szybciej. Są to echinopsy, akantokalicja, mediolobiwki, sulki, południowe populacje weingarcji, miniaturowe gymno z kolorowymi kwiatami, część miniaturowych opuncji i tefraków, argentyńskie parodie i jeszcze sporo roślin z Meksyku jak echinocereusy, ariaki, elokaktusy i wszystkie kurduplaste rzadkości ale bez turbiniaków. Ale to jeszcze nie powód, by je wszystkie kolekcjonować. Nie mam na nie miejsca i czasu. Wolę poświęcić się jednemu rodzajowi niż rozmieniać na drobne.
Co do zdjęć gymno to zwyczajnie, gdy jestem na jakimkolwiek stanowisku to dokumentuję je od A do Z i dokładnie opisuję oraz fotografuję wszystkie gatunki kaktusów, które na danym miejscu rosną. Gymno w tej kwestii nie są ani gorsze ani lepsze. A dzięki dobrze udokumentowanym wszystkim moim stanowiskom mogę pozyskać (na wymianę) od innych kaktusmaniaków bez najmniejszego problemu namiary na wiele ciekawych lobiwek, które zupełnie ich nie interesują. Zwyczajnie znajdę jakiegoś gymnaka to od gymnomaniaków mam namiary na wszystkie nieznane lobiwki przez nich znalezione. Znajdę jakąś dziwną rebucję to i miłośnicy kurdupli wyskoczą ze wszystkich swoich lobiwkowych znalezisk bez najmniejszego problemu. Przecież dla nich to chwasty

[hen_s]

Jest jeszcze jedno określenie na parodie, ale nie będę go tu cytował, bo będzie to mój ostatni post na tym forum

Taaaaak!

[banditoo]

a jakie ?

[nolina]

Tez mnie to intryguje .Jakie

[sokolica]

Tomku, nie waż się odpowiadać Nie chcemy się Ciebie stąd pozbywać

[blabla]

To jest określenie Czechów, nie moje więc nie mam do niego praw autorskich i nie mnie je prezentować

[sokolica]

Jest wiele innych rodzajów kaktusów, przy których serce bije mi szybciej. Są to echinopsy, akantokalicja, mediolobiwki, sulki, południowe populacje weingarcji, miniaturowe gymno z kolorowymi kwiatami, część miniaturowych opuncji i tefraków, argentyńskie parodie i jeszcze sporo roślin z Meksyku jak echinocereusy, ariaki, elokaktusy i wszystkie kurduplaste rzadkości ale bez turbiniaków. Ale to jeszcze nie powód, by je wszystkie kolekcjonować. Nie mam na nie miejsca i czasu. Wolę poświęcić się jednemu rodzajowi niż rozmieniać na drobne.

Zanim odpowiedziałeś, po raz kolejny zrewidowałam Twój wątek i wypatrzyłam te wszystkie nazwy. Widocznie wcześniej jakoś mi to umknęło, myślałam że u Ciebie same Lobiwie i Rebucje.
Przy okazji natknęłam się na ubiegłoroczną listę wszystkiego, co posiadasz. Nie uszedł mojej uwadze mały fragment:

Gymnocalycium acorrugatum _ TB 332.1 2009-04 40
Gymnocalycium baldianum _ TB 437.3 2009-04 20
Gymnocalycium baldianum _ TB 446.2 2009-04 30
Gymnocalycium nidulans _ P 138 2007-04 4
Gymnocalycium pflanzii _ TB 111.2 2007-04 3
Gymnocalycium riojense ssp. kozelskyanum TB 333.1 2009-04 50
Gymnocalycium saglionis _ TB 332.2 2009-04 19
Gymnocalycium saglionis _ TB 333.3 2009-04 50
Gymnocalycium spegazzinii _ MPL 5 2009-04 7

Pamiętam, jak pisałeś, że jeśli końcowa liczba wynosi 50, to znaczy, że jest tego tak dużo, że nie chciało Ci się liczyć.
Najpierw zapytam (w ramach ciekawości ), czy ta lista jest aktualna?

[Artur89]

U Tomka można się natknąć nawet na kilka hybryd tyle, że Epiphyllum czy jak kto woli - sałaty. Ale to kropla w morzu lobiwek :P

[blabla]

Sałaty to inaczej sukulenty rozetowe. Na epifity jeszcze nie wymyśliłem ksywki

Z gymnakami to u mnie jest nieco gorzej niż z lobiwkami. Siewki większości roślinek z tej listy nie przeżyły. Obecnie mam już tylko 2x10 sztuk G.baldianum, które mają szansę za 2 lata zakwitnąć i dać nasionka.