Witam w sobotni wieczór
Jolu jestem, choc nie za często, tylko czasu i chęci na pisanie brak
Zdrówko po japońsku, czyli jako tako

Mogło by byc lepiej, ale jak nie jest, to trzeba się cieszyc z tego co jest
Stasiu kreciska szaleją na całego i nie mam już do nich siły, choc gdybym miała wybierac pomiędzy kretami a nornicami, to wybrałabym te pierwsze. Natura jednak mnie bogato obdarowała szkodnikami i mam cały wachlarz wszelkich stworzonek w ogrodzie
Lorciu jestem, ale moja chęc do działania odeszła wraz z promieniami słońca

Codziennie powtarzam sobie, że do wiosny coraz bliżej
Fragolciu zastanawiam się czasem jak te nicponie wiedzą w którym miejscu zrobic krater. Moim zawsze się udaje tam, gdzie to najbardziej mi nie pasuje

Rabatki żwirkowe są przysypane ziemią i aż mi się wyc chce jak sobie pomyślę, że na wiosnę trzeba będzie coś z tym zrobic
Jadziu wspomnienia piękne i tak już by się chciało wiosenki, a tu niestety cała zima przed nami. Nawet na parapetowe zasiewy za wcześnie.
Za oknem paskudnie , w ogrodzie ponuro!!!
Za moment święta, a ja jeszcze cała w proszku
