Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Zablokowany
Awatar użytkownika
Mariusz3357
1000p
1000p
Posty: 1226
Od: 10 paź 2011, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Super jest ta czerwień.Bardzo rzuca się w oczy aż razi :twisted:Zapraszam do mnie
Pozdrawiam Mariusz3357
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Henryku, Ty to potrafisz mnie rozśmieszyć... ;:191
Henrykbb pisze:Mnogość + ognistość x zazdrość = podziw :wink:


A co do "wyżyn" w uprawie, to nie przesadzaj ! Nic szczególnego z tym storczykiem nie kombinowałam. Normalna uprawa jak u Phalaenopsis,
tylko b. jasne stanowisko zimą, a latem na balkonie i to wszystko. KwiAnno, Ty też byś podołała. Następnym razem kup :)

Rosarito, Merghen, Śnieżko, Marku, Dorotko, Mariuszu, dziękuję Wam za pochwały. Kolor faktycznie ognisty i prawie razi.
Jak świeci słońce, to wygląda to na żywo niesamowicie i dodaje energii, bo człowiek sam się do tych kwiatów uśmiecha.
Jak napisał Marek - "od razu podnosi na duchu" :) Zapachu nie wyczuwam.

Agnieszko, masz rację - na dolnym pędzie jest 7 kwiatów, nie 6 :) Lepsza jesteś z matematyki :)
Co do Promenei, to faktycznie nie popisze się w tym roku. Ten pokazany pączek już mi padł. Co roku mam ten sam problem -
chyba nie wolno podlewać gdy są pąki, bo zagniwają. Rosną jeszcze pojedyncze następne, więc może choć 3 dotrwają do kwitnienia...

A teraz kolejne kwitnące aktualności - hybrydy falenopsis (w tym "Red Jaguar" ;:191 ) i Phal. schilleriana.
Z 11 pąków zżółkł tylko ostatni. To chyba cud, wziąwszy pod uwagę, że pąki dojrzewały prze okres tych strasznych mrozów w lutym.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Trochę nieostre fotki, bo w akwarium miałam trudny dostęp do kwiatów. Nie chcę jej wyciągać, bo połamię pęd zaplątany o inne storczyki.
A razem jest im dobrze :)
Awatar użytkownika
KwiAnna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1390
Od: 16 gru 2010, o 10:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Mówisz że trudna w uprawie nie jest? A to jasne stanowisko u Ciebie ma ciepłe czy raczej chłodne? bo u mnie to wszędzie kaloryfery są...

schilleriana piękna Obrazek, gratuluję kwitnienia.
Kolorek ma urzekający, taki delikatny i romantyczny.
Awatar użytkownika
Mariusz3357
1000p
1000p
Posty: 1226
Od: 10 paź 2011, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Phal schilleriana boski jest... 8-) 8-) 8-)
Pozdrawiam Mariusz3357
Awatar użytkownika
Henrykbb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1659
Od: 28 lut 2010, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

A co do "wyżyn" w uprawie, to nie przesadzaj!
Żadne wyżyny,hmm...
Mam kilka katlejek ale,jak na razie,jedyne moje osiągnięcie to to,że żadna nie padła.Nawet mają nowe przyrosty,potem dużo nowych korzeni,ale co z tego,skoro w pewnym momencie najmłodsze liście brązowieją /wysychają ?,gniją ? / i tak już zostaje,i wszystko zaczyna się od nowa.
Posłuchałem Waszych wcześniejszych rad i teraz stoją na płd.oknie i obserwuję i drżę,co będzię tym razem.

Asiu,bardzo radosne to kwitnienie Schilleriany.
Na fotkach,szczególnie tych z zielonym tłem liści,jej kwiaty bardzo przypominają mi już wiosenne i ogrodowe kwitnienia.
Widok jakby znajomy ale jakich kwiatów?...

No i oczywiście znowu ta ilość utrzymanych pąków. :shock:
Pozdrawiam,Henryk

Moje Storczyki
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Henrykbb pisze:Mam kilka katlejek ale,jak na razie,jedyne moje osiągnięcie to to,że żadna nie padła.Nawet mają nowe przyrosty,potem dużo nowych korzeni,ale co z tego,skoro w pewnym momencie najmłodsze liście brązowieją /wysychają ?,gniją ? / i tak już zostaje,i wszystko zaczyna się od nowa.
Posłuchałem Waszych wcześniejszych rad i teraz stoją na płd.oknie i obserwuję i drżę,co będzię tym razem.
Henryku, to jesteś lepszy ode mnie, bo u mnie jedna padła. Zamókł na balkonie młody przyrost (nie zauważyłam zastoju wody wewnątrz młodego liścia),
sczerniał i potem już wszystko poszło lotem błyskawicy, bo cała katlejka miała zaledwie 3 liście.
Przypuszczam więc, że u Ciebie powodem problemu z najmłodszymi liśćmi też może być zastój wilgoci, za mały ruch powietrza (one to lubią)
lub inny powód to przenawożenie. Z tym lepiej ostrożnie :idea:

A z tą pięknie kwitnącą na czerwono katleją też miałam problem po poprzednim kwitnieniu. Otóż wyrósł piękny młody przyrost, czyli nadzieja na nowe kwiaty,
i... znienacka pojawiła się na nim obrzydliwa zmiana chorobowa:

Obrazek

Odcięłam liść poniżej plamy, zabezpieczyłam cięcie cynamonem i czekałam co będzie. Kikut jeszcze trochę podrósł, ale ostatecznie nie przeżył.
Pomyślałam, że teraz pewnie sporo czasu poczekam na kolejne kwitnienie, a ona wytworzyła w zamian DWA młode przyrosty i jak widzicie obydwa
wydały kwiaty.
KwiAnna pisze:Mówisz że trudna w uprawie nie jest? A to jasne stanowisko u Ciebie ma ciepłe czy raczej chłodne? bo u mnie to wszędzie kaloryfery są...
Aniu, wszystkie katleje trzymam zimą na południowym parapecie. Kaloryfer też tam mam, ale jest nastawiony na niewielkie grzanie.
Rośliny nie mają więc zbyt suchego powietrza. Przez to też dość skąpo nawadniałam zimą. Podłoże dość długo trzymało wilgoć.
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Joanno,
można by ułożyć taki szkolny wierszyk....po lekturze wątku

To co zaległe :P przejrzałam
i ...z zachwytu wprost oniemiałam.
Katlejki w barwach wibrującej czerwieni
pokazały oblicze...aż w oczach się mieni
nerwem szarpie ,wzrok przeszywa
a niewinnie. koloroterapią się nazywa.

- innych peanów stworzyć nie umiem :P

Oczywiste, że Phal.schilleriana delikatnością wszystkie kasuje.
Bardzo się cieszę, że nie miałaś wielu spadów.Właściwie, to niewiele można zaradzić na okres kwitnienia zimowe
lecz pobyt w ochronce :P ;bardzo jej pomógł.
:P Róziowawy, jak mawia kolega, nie jest wprawdzie moim kolorem.Alleee.... ale ten falenopsis, nie może być nawet w wyobraźni w innym kolorze!.
Miałam okazję oglądać obraz olejny - 3 storczyki w skali 1:1 w scenerii lasu tropikalnego/płótno 1.5 x 2.0m/
Tak wiernie odtworzony ,że każdy dotykał nie wierząc ...czy aby to była farba. Autor pracy opowiadał ,że dla samego doboru
kolorów zakupił storczyka, poczekał aż zakwitnie i...rozpracowywał dopiero barwy. Malował ....2 lata.Powstało cudo z cudami.

A, jakieś inne przypadłości :?: ...no cóż, bywają jak u każdego.
- dziwne, ale ja już prawie jestem na ciekawym etapie :roll: .
"niesiona na fali utrapień chorobowo-szkodnikowych czytaj: forumowych zmagań w nadmiarze u innych " zaczynam... nie dostrzegać ich u siebie.To... pewnie jest sygnał, że już krok do następnego etapu ...i polubię te utrapienia :P

Tym razem powiem na opak...nic nie oceniając :lol: :
podziwiam Twoje kwiaty,za to że są w stanie tolerować Twoją cierpliwość :;230 .
Gratulacje....wszystkim Tobie i im.

Pozdrawiam JOVANKA
Awatar użytkownika
Mamba
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1378
Od: 25 cze 2008, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Piękne kwitnienia ;:3 Phal. schilleriana zachwyca ilością kwiatów (moja miała tylko 3 :roll: ) i naturalnie puszczonym pędem. Katlejasta zaszalała, widać że służy jej Twoja opieka, gratuluję ;:138
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Dziękuję Jovanko za wierszyk z humorem ;:196 :)
Nawet mojej czerwonej katlejce się spodobał, jako że wystąpiła w nim w roli głównej. Zadowolona aż się... :oops:

Mnie rozbawiła "ochronka" :D Miałaś pewnie na myśli moje marniutkie akwarium...
Bo to dokładnie tak wygląda - zamiast wentylatorka, mikroszparka w oknie, zamiast zamgławiacza parowanie podczas gotowania w kuchni
(zwłaszcza, gdy rodzina zapomina o gotującej się wodzie w czajniku bez gwizdka - super mikroklimat jak w dżungli)
I w tej 'ochronce' naprawdę wszystkie storczyki ku mojemu zdziwieniu świetnie się czują. Kolejne dwa po Plystachyii i 'Schillerianie' szykują się
do kwitnienia. Inne nieźle przyrastają. Mam więc namiastkę Orchidarium z prawdziwego zdarzenia ;:191
Jovanka pisze:podziwiam Twoje kwiaty, za to że są w stanie tolerować Twoją cierpliwość :;230 .
Z tą cierpliwością też Ci się udało :D To działa jednak w dwie strony - moje storczyki widzą (niestety) śmietnik przez okno
i trochę się go boją ;:183

Mambo, nawet 3 kwiaty u "Schilleriany" to Twój sukces :) Mnie zastanawia, czemu ona zawsze wybiera sobie do kwitnienia zimę
i serwuje nam tyle stresu. Moja rodzina została już tak przetrenowaniu w chronieniu jej pączków, że dziwił mnie brak buntu z ich strony.
Dzięki za gratulacje :)
Awatar użytkownika
Baryczka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3103
Od: 8 wrz 2008, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolina Baryczy

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Asiu, jestem u Ciebie chyba z dwudziesty raz i nigdy nie mam szansy zostawić śladu po sobie- mam nadzieję, że dziś się uda :)

Przede wszystkim gratuluję ręki do masdewalii, ja znów poległam, tzn. jadę z moja masd. po równi pochyłej, niestety :( Próbować więcej raczej nie będę.

U Ciebie zawsze jest kolorowo i optymistycznie, mam wrażenie, że każdy "zdechlaczek", którego się dotkniesz ożywa. Mam nadzieję, że tak jest w rzeczywistości. Sama mam katleję do reanimacji- od pół roku nie możemy zacząć współpracować. Mam nadz., że z wiosną katlejki się ruszą i jeszcze wyjdą na "ludzi". W oko wpadł mi Twój Dtps Kenneth Schubert- od zawsze mi się podobał- chyba czas rozejrzeć się za nim :)
Phal. schilleriana świetnie wygląda w akwarium, jakby swoim pędem zawojował je całe, wypełnił po brzegi :)

Jestem pod wrażeniem kwitnienia czerwonej laeilokatlei "Rojo"- przepiękne i hmm... bogate :) Podobną dostałam od P., ale zakupioną w jakimś markecie, więc sama nie wiem- raczej to nie to samo.

Rozwiązała się sprawa pąków w zaschniętej pochewce kw. katlei- bardzo mnie ciekawiło, jak się to skończy. I cieszę się, że tak efektownie zakwitła- a i daje to nadzieję, że nie każda zasuszona pochewka oznacza czekanie z kwiatami do pokazania się następnej pseudobulwy :)
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Awatar użytkownika
darek p
500p
500p
Posty: 527
Od: 11 lip 2010, o 23:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie ok. Wieruszowa

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Asiu wstawienie zdjęć Laeliocattleyi z jej ognistymi kwiatami chyba pomogło, bo od kilku dni możemy się cieszyć piękną ;:3 pogodą.Dobrze że domownicy stosowali się do "prikazu",dzięki temu możemy cieszyć oczy wspaniałym widokiem.
moje storczyki http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=38721" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Baryczka pisze:Przede wszystkim gratuluję ręki do masdewalii, ja znów poległam, tzn. jadę z moja masd. po równi pochyłej, niestety :( Próbować więcej raczej nie będę.
A co się dzieje Kamilko z Twoją Masdevallią ? Może mogę pomóc, może coś doradzić ?
Zauważyłam, że te storczyki mają różne etapy w swoim rozwoju: 'z górki' i 'POD górkę'. U moich też walczę z różnymi problemami.
W każdym sezonie coś innego. Mam urozmaicenie :? Ale to też uczy.
U Ciebie zawsze jest kolorowo i optymistycznie, mam wrażenie, że każdy "zdechlaczek", którego się dotkniesz ożywa. Mam nadzieję, że tak jest w rzeczywistości. Sama mam katleję do reanimacji- od pół roku nie możemy zacząć współpracować. Mam nadz., że z wiosną katlejki się ruszą i jeszcze wyjdą na "ludzi".
Tak, katlejki to zupełnie inna bajka niż masdevallie. Z tego co napisałaś pochlebnie w pierwszym zdaniu wynikałoby, że mam jakąś
czarodziejską różdżkę ;:15 . Niestety, z tymi słabeuszami nie zawsze mi się udaje. Byłoby wiele do opisywania, zwłaszcza w dziale merytorycznym.
Ale czy porażki czegoś mogą nauczyć gdy spustoszenie robi wirus, czy coś innego niezidentyfikowanego ?
Wiesz coś o tym prawda ? Ja pokazałam taką porażkę właśnie w przypadku Mini Marka (cz. II str. 85)
Wracając do katlejek, też liczę na wiosnę. Zwłaszcza w przypadku mojej podzielonej. Wciąż walczę o jej prztrwanie.
A ona choć bardzo marna, w dwóch kawałkach - wciąż się nie poddaje.
W oko wpadł mi Twój Dtps Kenneth Schubert- od zawsze mi się podobał- chyba czas rozejrzeć się za nim :)
Polecam Ci raczej tego drugiego Dtps (Purple Gem Blue). O wiele łatwiejszy w prowadzeniu, lepiej rośnie i chętniej kwitnie,
a bardzo podobny :)
Rozwiązała się sprawa pąków w zaschniętej pochewce kw. katlei- bardzo mnie ciekawiło, jak się to skończy. I cieszę się, że tak efektownie zakwitła- a i daje to nadzieję, że nie każda zasuszona pochewka oznacza czekanie z kwiatami do pokazania się następnej pseudobulwy :)
Potwierdzam to. Dwukrotnie powtórzyła się już u mnie taka historia.
A swoją drogą, w niektórych przypadkach rozwoju pochewek kwiatowych u katlejek, trzeba się uzbroić w ogromną cierpliwość.
U mojej czekałam 8 miesięcy (od wakacji) od pojawienia się pochewki do rozkwitu kwiatów.
Teraz trzyma mnie w napięciu Cattleya Intermedia Aquini. :)

Darku, miło mi,że ognisto-czerwona dama i 'Schilleriana' spodobały się. Dziękuję za miły komentarz :)


Na koniec muszę Wam opisać jaki szok przeżyłam po powrocie z pracy w DNIU KOBIET. Otóż... mój M. kupił mi w prezencie
coś, na co ja sama NIGDY bym się nie zdecydowała - DWA CYMBIDIA ! Taką miałam minę ;:154
Rozumiecie ??? On, który narzekał, że w domu nie ma już miejsca i za dużo mam storczyków, kupił dwie ogromne rośliny,
których pewnie nie będę w stanie doprowadzić do kwitnienia. Powiedział, że chciał mi kupić takie jakich jeszcze nie mam... ;:166
I co ja teraz pocznę z nimi w moim mieszkaniu w bloku ???
Awatar użytkownika
orange30
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1935
Od: 27 paź 2007, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

W kogo jak w kogo Asiu ale w Ciebie wierzę, że sobie z nimi poradzisz ;:108 ;:138 ;:113 Nie może być inaczej ;:109 ;:79 Tak trzymać :wit
"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówki do życia" - Halina
Mój spis wątków
Moje robótki
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3378
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Miło Halinko, że wierzysz we mnie ;:196 Ja w siebie niestety dużo mniej i nie jest to kokieteria.To trudne storczyki i sama wiesz, że można
mieć w domu rozrośnięty zielony krzaczor, który nie kwitnie po kilka lat lub wcale...

Póki co cieszę się ich pięknem i podziwiam szczegóły. Oto one:

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

A teraz jeszcze mój Phal. mannii, który ma tak delikatne, a zarazem śliczne kwiatuszki.
Bardzo wdzięczny storczyk - wciąż tworzy i rozwija kolejne pączki:

Obrazek

Obrazek

Postępy w rozwoju pąka mojego Sabotka i jedyny kwiat hybrydy Phal., którego ratowałam w chorobie (znów lila-róż...)

Obrazek Obrazek
kasia74
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2957
Od: 1 cze 2010, o 23:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Asiu piękne te cymbidia, właśnie takie najbardziej mi sie podobają, ale sama też nie odważyłabym się ich kupić. Mam nadzieję ze jednak sobie z nimi poradzisz. Manni bardzo ładny, one tak lubią przedłużać pęd kwiatowy więc długo można cieszyć się ich kwiatami. :D
Zablokowany

Wróć do „Moje storczyki !”