Ulubione storczyki Art :) cz. 3
- Mariusz3357
- 1000p
- Posty: 1226
- Od: 10 paź 2011, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Super jest ta czerwień.Bardzo rzuca się w oczy aż razi :twisted:Zapraszam do mnie
Pozdrawiam Mariusz3357
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Henryku, Ty to potrafisz mnie rozśmieszyć...
A co do "wyżyn" w uprawie, to nie przesadzaj ! Nic szczególnego z tym storczykiem nie kombinowałam. Normalna uprawa jak u Phalaenopsis,
tylko b. jasne stanowisko zimą, a latem na balkonie i to wszystko. KwiAnno, Ty też byś podołała. Następnym razem kup
Rosarito, Merghen, Śnieżko, Marku, Dorotko, Mariuszu, dziękuję Wam za pochwały. Kolor faktycznie ognisty i prawie razi.
Jak świeci słońce, to wygląda to na żywo niesamowicie i dodaje energii, bo człowiek sam się do tych kwiatów uśmiecha.
Jak napisał Marek - "od razu podnosi na duchu"
Zapachu nie wyczuwam.
Agnieszko, masz rację - na dolnym pędzie jest 7 kwiatów, nie 6
Lepsza jesteś z matematyki
Co do Promenei, to faktycznie nie popisze się w tym roku. Ten pokazany pączek już mi padł. Co roku mam ten sam problem -
chyba nie wolno podlewać gdy są pąki, bo zagniwają. Rosną jeszcze pojedyncze następne, więc może choć 3 dotrwają do kwitnienia...
A teraz kolejne kwitnące aktualności - hybrydy falenopsis (w tym "Red Jaguar"
) i Phal. schilleriana.
Z 11 pąków zżółkł tylko ostatni. To chyba cud, wziąwszy pod uwagę, że pąki dojrzewały prze okres tych strasznych mrozów w lutym.



Trochę nieostre fotki, bo w akwarium miałam trudny dostęp do kwiatów. Nie chcę jej wyciągać, bo połamię pęd zaplątany o inne storczyki.
A razem jest im dobrze

Henrykbb pisze:Mnogość + ognistość x zazdrość = podziw
A co do "wyżyn" w uprawie, to nie przesadzaj ! Nic szczególnego z tym storczykiem nie kombinowałam. Normalna uprawa jak u Phalaenopsis,
tylko b. jasne stanowisko zimą, a latem na balkonie i to wszystko. KwiAnno, Ty też byś podołała. Następnym razem kup

Rosarito, Merghen, Śnieżko, Marku, Dorotko, Mariuszu, dziękuję Wam za pochwały. Kolor faktycznie ognisty i prawie razi.
Jak świeci słońce, to wygląda to na żywo niesamowicie i dodaje energii, bo człowiek sam się do tych kwiatów uśmiecha.
Jak napisał Marek - "od razu podnosi na duchu"

Agnieszko, masz rację - na dolnym pędzie jest 7 kwiatów, nie 6


Co do Promenei, to faktycznie nie popisze się w tym roku. Ten pokazany pączek już mi padł. Co roku mam ten sam problem -
chyba nie wolno podlewać gdy są pąki, bo zagniwają. Rosną jeszcze pojedyncze następne, więc może choć 3 dotrwają do kwitnienia...
A teraz kolejne kwitnące aktualności - hybrydy falenopsis (w tym "Red Jaguar"

Z 11 pąków zżółkł tylko ostatni. To chyba cud, wziąwszy pod uwagę, że pąki dojrzewały prze okres tych strasznych mrozów w lutym.






Trochę nieostre fotki, bo w akwarium miałam trudny dostęp do kwiatów. Nie chcę jej wyciągać, bo połamię pęd zaplątany o inne storczyki.
A razem jest im dobrze

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- KwiAnna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1390
- Od: 16 gru 2010, o 10:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wieliczka
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Mówisz że trudna w uprawie nie jest? A to jasne stanowisko u Ciebie ma ciepłe czy raczej chłodne? bo u mnie to wszędzie kaloryfery są...
schilleriana piękna
, gratuluję kwitnienia.
Kolorek ma urzekający, taki delikatny i romantyczny.
schilleriana piękna

Kolorek ma urzekający, taki delikatny i romantyczny.
- Mariusz3357
- 1000p
- Posty: 1226
- Od: 10 paź 2011, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Henrykbb
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1659
- Od: 28 lut 2010, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Żadne wyżyny,hmm...A co do "wyżyn" w uprawie, to nie przesadzaj!
Mam kilka katlejek ale,jak na razie,jedyne moje osiągnięcie to to,że żadna nie padła.Nawet mają nowe przyrosty,potem dużo nowych korzeni,ale co z tego,skoro w pewnym momencie najmłodsze liście brązowieją /wysychają ?,gniją ? / i tak już zostaje,i wszystko zaczyna się od nowa.
Posłuchałem Waszych wcześniejszych rad i teraz stoją na płd.oknie i obserwuję i drżę,co będzię tym razem.
Asiu,bardzo radosne to kwitnienie Schilleriany.
Na fotkach,szczególnie tych z zielonym tłem liści,jej kwiaty bardzo przypominają mi już wiosenne i ogrodowe kwitnienia.
Widok jakby znajomy ale jakich kwiatów?...
No i oczywiście znowu ta ilość utrzymanych pąków.

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Henryku, to jesteś lepszy ode mnie, bo u mnie jedna padła. Zamókł na balkonie młody przyrost (nie zauważyłam zastoju wody wewnątrz młodego liścia),Henrykbb pisze:Mam kilka katlejek ale,jak na razie,jedyne moje osiągnięcie to to,że żadna nie padła.Nawet mają nowe przyrosty,potem dużo nowych korzeni,ale co z tego,skoro w pewnym momencie najmłodsze liście brązowieją /wysychają ?,gniją ? / i tak już zostaje,i wszystko zaczyna się od nowa.
Posłuchałem Waszych wcześniejszych rad i teraz stoją na płd.oknie i obserwuję i drżę,co będzię tym razem.
sczerniał i potem już wszystko poszło lotem błyskawicy, bo cała katlejka miała zaledwie 3 liście.
Przypuszczam więc, że u Ciebie powodem problemu z najmłodszymi liśćmi też może być zastój wilgoci, za mały ruch powietrza (one to lubią)
lub inny powód to przenawożenie. Z tym lepiej ostrożnie

A z tą pięknie kwitnącą na czerwono katleją też miałam problem po poprzednim kwitnieniu. Otóż wyrósł piękny młody przyrost, czyli nadzieja na nowe kwiaty,
i... znienacka pojawiła się na nim obrzydliwa zmiana chorobowa:

Odcięłam liść poniżej plamy, zabezpieczyłam cięcie cynamonem i czekałam co będzie. Kikut jeszcze trochę podrósł, ale ostatecznie nie przeżył.
Pomyślałam, że teraz pewnie sporo czasu poczekam na kolejne kwitnienie, a ona wytworzyła w zamian DWA młode przyrosty i jak widzicie obydwa
wydały kwiaty.
Aniu, wszystkie katleje trzymam zimą na południowym parapecie. Kaloryfer też tam mam, ale jest nastawiony na niewielkie grzanie.KwiAnna pisze:Mówisz że trudna w uprawie nie jest? A to jasne stanowisko u Ciebie ma ciepłe czy raczej chłodne? bo u mnie to wszędzie kaloryfery są...
Rośliny nie mają więc zbyt suchego powietrza. Przez to też dość skąpo nawadniałam zimą. Podłoże dość długo trzymało wilgoć.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Joanno,
można by ułożyć taki szkolny wierszyk....po lekturze wątku
To co zaległe :P przejrzałam
i ...z zachwytu wprost oniemiałam.
Katlejki w barwach wibrującej czerwieni
pokazały oblicze...aż w oczach się mieni
nerwem szarpie ,wzrok przeszywa
a niewinnie. koloroterapią się nazywa.
- innych peanów stworzyć nie umiem :P
Oczywiste, że Phal.schilleriana delikatnością wszystkie kasuje.
Bardzo się cieszę, że nie miałaś wielu spadów.Właściwie, to niewiele można zaradzić na okres kwitnienia zimowe
lecz pobyt w ochronce :P ;bardzo jej pomógł.
:P Róziowawy, jak mawia kolega, nie jest wprawdzie moim kolorem.Alleee.... ale ten falenopsis, nie może być nawet w wyobraźni w innym kolorze!.
Miałam okazję oglądać obraz olejny - 3 storczyki w skali 1:1 w scenerii lasu tropikalnego/płótno 1.5 x 2.0m/
Tak wiernie odtworzony ,że każdy dotykał nie wierząc ...czy aby to była farba. Autor pracy opowiadał ,że dla samego doboru
kolorów zakupił storczyka, poczekał aż zakwitnie i...rozpracowywał dopiero barwy. Malował ....2 lata.Powstało cudo z cudami.
A, jakieś inne przypadłości
...no cóż, bywają jak u każdego.
- dziwne, ale ja już prawie jestem na ciekawym etapie
.
"niesiona na fali utrapień chorobowo-szkodnikowych czytaj: forumowych zmagań w nadmiarze u innych " zaczynam... nie dostrzegać ich u siebie.To... pewnie jest sygnał, że już krok do następnego etapu ...i polubię te utrapienia :P
Tym razem powiem na opak...nic nie oceniając
:
podziwiam Twoje kwiaty,za to że są w stanie tolerować Twoją cierpliwość
.
Gratulacje....wszystkim Tobie i im.
Pozdrawiam JOVANKA
można by ułożyć taki szkolny wierszyk....po lekturze wątku
To co zaległe :P przejrzałam
i ...z zachwytu wprost oniemiałam.
Katlejki w barwach wibrującej czerwieni
pokazały oblicze...aż w oczach się mieni
nerwem szarpie ,wzrok przeszywa
a niewinnie. koloroterapią się nazywa.
- innych peanów stworzyć nie umiem :P
Oczywiste, że Phal.schilleriana delikatnością wszystkie kasuje.
Bardzo się cieszę, że nie miałaś wielu spadów.Właściwie, to niewiele można zaradzić na okres kwitnienia zimowe
lecz pobyt w ochronce :P ;bardzo jej pomógł.
:P Róziowawy, jak mawia kolega, nie jest wprawdzie moim kolorem.Alleee.... ale ten falenopsis, nie może być nawet w wyobraźni w innym kolorze!.
Miałam okazję oglądać obraz olejny - 3 storczyki w skali 1:1 w scenerii lasu tropikalnego/płótno 1.5 x 2.0m/
Tak wiernie odtworzony ,że każdy dotykał nie wierząc ...czy aby to była farba. Autor pracy opowiadał ,że dla samego doboru
kolorów zakupił storczyka, poczekał aż zakwitnie i...rozpracowywał dopiero barwy. Malował ....2 lata.Powstało cudo z cudami.
A, jakieś inne przypadłości

- dziwne, ale ja już prawie jestem na ciekawym etapie

"niesiona na fali utrapień chorobowo-szkodnikowych czytaj: forumowych zmagań w nadmiarze u innych " zaczynam... nie dostrzegać ich u siebie.To... pewnie jest sygnał, że już krok do następnego etapu ...i polubię te utrapienia :P
Tym razem powiem na opak...nic nie oceniając

podziwiam Twoje kwiaty,za to że są w stanie tolerować Twoją cierpliwość

Gratulacje....wszystkim Tobie i im.
Pozdrawiam JOVANKA
- Mamba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1378
- Od: 25 cze 2008, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Piękne kwitnienia
Phal. schilleriana zachwyca ilością kwiatów (moja miała tylko 3
) i naturalnie puszczonym pędem. Katlejasta zaszalała, widać że służy jej Twoja opieka, gratuluję 



Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Dziękuję Jovanko za wierszyk z humorem
Nawet mojej czerwonej katlejce się spodobał, jako że wystąpiła w nim w roli głównej. Zadowolona aż się...
Mnie rozbawiła "ochronka"
Miałaś pewnie na myśli moje marniutkie akwarium...
Bo to dokładnie tak wygląda - zamiast wentylatorka, mikroszparka w oknie, zamiast zamgławiacza parowanie podczas gotowania w kuchni
(zwłaszcza, gdy rodzina zapomina o gotującej się wodzie w czajniku bez gwizdka - super mikroklimat jak w dżungli)
I w tej 'ochronce' naprawdę wszystkie storczyki ku mojemu zdziwieniu świetnie się czują. Kolejne dwa po Plystachyii i 'Schillerianie' szykują się
do kwitnienia. Inne nieźle przyrastają. Mam więc namiastkę Orchidarium z prawdziwego zdarzenia
To działa jednak w dwie strony - moje storczyki widzą (niestety) śmietnik przez okno
i trochę się go boją
Mambo, nawet 3 kwiaty u "Schilleriany" to Twój sukces
Mnie zastanawia, czemu ona zawsze wybiera sobie do kwitnienia zimę
i serwuje nam tyle stresu. Moja rodzina została już tak przetrenowaniu w chronieniu jej pączków, że dziwił mnie brak buntu z ich strony.
Dzięki za gratulacje


Nawet mojej czerwonej katlejce się spodobał, jako że wystąpiła w nim w roli głównej. Zadowolona aż się...

Mnie rozbawiła "ochronka"

Bo to dokładnie tak wygląda - zamiast wentylatorka, mikroszparka w oknie, zamiast zamgławiacza parowanie podczas gotowania w kuchni
(zwłaszcza, gdy rodzina zapomina o gotującej się wodzie w czajniku bez gwizdka - super mikroklimat jak w dżungli)
I w tej 'ochronce' naprawdę wszystkie storczyki ku mojemu zdziwieniu świetnie się czują. Kolejne dwa po Plystachyii i 'Schillerianie' szykują się
do kwitnienia. Inne nieźle przyrastają. Mam więc namiastkę Orchidarium z prawdziwego zdarzenia

Z tą cierpliwością też Ci się udałoJovanka pisze:podziwiam Twoje kwiaty, za to że są w stanie tolerować Twoją cierpliwość.

i trochę się go boją

Mambo, nawet 3 kwiaty u "Schilleriany" to Twój sukces

i serwuje nam tyle stresu. Moja rodzina została już tak przetrenowaniu w chronieniu jej pączków, że dziwił mnie brak buntu z ich strony.
Dzięki za gratulacje

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu, jestem u Ciebie chyba z dwudziesty raz i nigdy nie mam szansy zostawić śladu po sobie- mam nadzieję, że dziś się uda 
Przede wszystkim gratuluję ręki do masdewalii, ja znów poległam, tzn. jadę z moja masd. po równi pochyłej, niestety
Próbować więcej raczej nie będę.
U Ciebie zawsze jest kolorowo i optymistycznie, mam wrażenie, że każdy "zdechlaczek", którego się dotkniesz ożywa. Mam nadzieję, że tak jest w rzeczywistości. Sama mam katleję do reanimacji- od pół roku nie możemy zacząć współpracować. Mam nadz., że z wiosną katlejki się ruszą i jeszcze wyjdą na "ludzi". W oko wpadł mi Twój Dtps Kenneth Schubert- od zawsze mi się podobał- chyba czas rozejrzeć się za nim
Phal. schilleriana świetnie wygląda w akwarium, jakby swoim pędem zawojował je całe, wypełnił po brzegi
Jestem pod wrażeniem kwitnienia czerwonej laeilokatlei "Rojo"- przepiękne i hmm... bogate
Podobną dostałam od P., ale zakupioną w jakimś markecie, więc sama nie wiem- raczej to nie to samo.
Rozwiązała się sprawa pąków w zaschniętej pochewce kw. katlei- bardzo mnie ciekawiło, jak się to skończy. I cieszę się, że tak efektownie zakwitła- a i daje to nadzieję, że nie każda zasuszona pochewka oznacza czekanie z kwiatami do pokazania się następnej pseudobulwy

Przede wszystkim gratuluję ręki do masdewalii, ja znów poległam, tzn. jadę z moja masd. po równi pochyłej, niestety

U Ciebie zawsze jest kolorowo i optymistycznie, mam wrażenie, że każdy "zdechlaczek", którego się dotkniesz ożywa. Mam nadzieję, że tak jest w rzeczywistości. Sama mam katleję do reanimacji- od pół roku nie możemy zacząć współpracować. Mam nadz., że z wiosną katlejki się ruszą i jeszcze wyjdą na "ludzi". W oko wpadł mi Twój Dtps Kenneth Schubert- od zawsze mi się podobał- chyba czas rozejrzeć się za nim

Phal. schilleriana świetnie wygląda w akwarium, jakby swoim pędem zawojował je całe, wypełnił po brzegi

Jestem pod wrażeniem kwitnienia czerwonej laeilokatlei "Rojo"- przepiękne i hmm... bogate

Rozwiązała się sprawa pąków w zaschniętej pochewce kw. katlei- bardzo mnie ciekawiło, jak się to skończy. I cieszę się, że tak efektownie zakwitła- a i daje to nadzieję, że nie każda zasuszona pochewka oznacza czekanie z kwiatami do pokazania się następnej pseudobulwy

* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- darek p
- 500p
- Posty: 527
- Od: 11 lip 2010, o 23:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie ok. Wieruszowa
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu wstawienie zdjęć Laeliocattleyi z jej ognistymi kwiatami chyba pomogło, bo od kilku dni możemy się cieszyć piękną
pogodą.Dobrze że domownicy stosowali się do "prikazu",dzięki temu możemy cieszyć oczy wspaniałym widokiem.

moje storczyki http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=38721" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
A co się dzieje Kamilko z Twoją Masdevallią ? Może mogę pomóc, może coś doradzić ?Baryczka pisze:Przede wszystkim gratuluję ręki do masdewalii, ja znów poległam, tzn. jadę z moja masd. po równi pochyłej, niestetyPróbować więcej raczej nie będę.
Zauważyłam, że te storczyki mają różne etapy w swoim rozwoju: 'z górki' i 'POD górkę'. U moich też walczę z różnymi problemami.
W każdym sezonie coś innego. Mam urozmaicenie

Tak, katlejki to zupełnie inna bajka niż masdevallie. Z tego co napisałaś pochlebnie w pierwszym zdaniu wynikałoby, że mam jakąśU Ciebie zawsze jest kolorowo i optymistycznie, mam wrażenie, że każdy "zdechlaczek", którego się dotkniesz ożywa. Mam nadzieję, że tak jest w rzeczywistości. Sama mam katleję do reanimacji- od pół roku nie możemy zacząć współpracować. Mam nadz., że z wiosną katlejki się ruszą i jeszcze wyjdą na "ludzi".
czarodziejską różdżkę

Ale czy porażki czegoś mogą nauczyć gdy spustoszenie robi wirus, czy coś innego niezidentyfikowanego ?
Wiesz coś o tym prawda ? Ja pokazałam taką porażkę właśnie w przypadku Mini Marka (cz. II str. 85)
Wracając do katlejek, też liczę na wiosnę. Zwłaszcza w przypadku mojej podzielonej. Wciąż walczę o jej prztrwanie.
A ona choć bardzo marna, w dwóch kawałkach - wciąż się nie poddaje.
Polecam Ci raczej tego drugiego Dtps (Purple Gem Blue). O wiele łatwiejszy w prowadzeniu, lepiej rośnie i chętniej kwitnie,W oko wpadł mi Twój Dtps Kenneth Schubert- od zawsze mi się podobał- chyba czas rozejrzeć się za nim
a bardzo podobny

Potwierdzam to. Dwukrotnie powtórzyła się już u mnie taka historia.Rozwiązała się sprawa pąków w zaschniętej pochewce kw. katlei- bardzo mnie ciekawiło, jak się to skończy. I cieszę się, że tak efektownie zakwitła- a i daje to nadzieję, że nie każda zasuszona pochewka oznacza czekanie z kwiatami do pokazania się następnej pseudobulwy
A swoją drogą, w niektórych przypadkach rozwoju pochewek kwiatowych u katlejek, trzeba się uzbroić w ogromną cierpliwość.
U mojej czekałam 8 miesięcy (od wakacji) od pojawienia się pochewki do rozkwitu kwiatów.
Teraz trzyma mnie w napięciu Cattleya Intermedia Aquini.

Darku, miło mi,że ognisto-czerwona dama i 'Schilleriana' spodobały się. Dziękuję za miły komentarz

Na koniec muszę Wam opisać jaki szok przeżyłam po powrocie z pracy w DNIU KOBIET. Otóż... mój M. kupił mi w prezencie
coś, na co ja sama NIGDY bym się nie zdecydowała - DWA CYMBIDIA ! Taką miałam minę

Rozumiecie ??? On, który narzekał, że w domu nie ma już miejsca i za dużo mam storczyków, kupił dwie ogromne rośliny,
których pewnie nie będę w stanie doprowadzić do kwitnienia. Powiedział, że chciał mi kupić takie jakich jeszcze nie mam...

I co ja teraz pocznę z nimi w moim mieszkaniu w bloku ???
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- orange30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1935
- Od: 27 paź 2007, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
W kogo jak w kogo Asiu ale w Ciebie wierzę, że sobie z nimi poradzisz
Nie może być inaczej
Tak trzymać 






Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Miło Halinko, że wierzysz we mnie
Ja w siebie niestety dużo mniej i nie jest to kokieteria.To trudne storczyki i sama wiesz, że można
mieć w domu rozrośnięty zielony krzaczor, który nie kwitnie po kilka lat lub wcale...
Póki co cieszę się ich pięknem i podziwiam szczegóły. Oto one:




A teraz jeszcze mój Phal. mannii, który ma tak delikatne, a zarazem śliczne kwiatuszki.
Bardzo wdzięczny storczyk - wciąż tworzy i rozwija kolejne pączki:


Postępy w rozwoju pąka mojego Sabotka i jedyny kwiat hybrydy Phal., którego ratowałam w chorobie (znów lila-róż...)


mieć w domu rozrośnięty zielony krzaczor, który nie kwitnie po kilka lat lub wcale...
Póki co cieszę się ich pięknem i podziwiam szczegóły. Oto one:






A teraz jeszcze mój Phal. mannii, który ma tak delikatne, a zarazem śliczne kwiatuszki.
Bardzo wdzięczny storczyk - wciąż tworzy i rozwija kolejne pączki:


Postępy w rozwoju pąka mojego Sabotka i jedyny kwiat hybrydy Phal., którego ratowałam w chorobie (znów lila-róż...)


Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2957
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu piękne te cymbidia, właśnie takie najbardziej mi sie podobają, ale sama też nie odważyłabym się ich kupić. Mam nadzieję ze jednak sobie z nimi poradzisz. Manni bardzo ładny, one tak lubią przedłużać pęd kwiatowy więc długo można cieszyć się ich kwiatami. 
