Elu witaj

Ciemiernik zapączkowany, ale przez nadchodzące ochłodzenie chyba nie zdąży zakwitnąć na Wielkanoc
Bernadetko myślę, że okna nie zając - i tak zdążą się zabrudzić

A tak na serio to czasami mam wrażenie, że jedynym wyjściem jest sklonowanie się
Tajeczko u mnie też były ciągle nocne przymrozki, a ociepliło się wczoraj tylko po to, żeby mogło przyjść ochłodzenie

Różową przylaszczkę mam pierwszy sezon i jestem ciekawa, jak będzie mi rosła. W lesie obok rosną całe łany zwykłych przylaszczek, więc mam nadzieję, że u mnie też tak będzie
Grażynko nie spisuj ciemierników na straty, poczekaj jeszcze trochę może odbiją od kłącza. Ja wcześniej byłam niecierpliwa i szybko usuwałam take roślinki, a potem okazywało się, że miały żywe pąki przy korzeniach
Tamaryszku faktycznie zapowiada się pracowity sezon. Na dodatek w pracy zawodowej też przybyło obowiązków. Ale myślę pozytywnie, bo zauważyłam, że im mniej czasu, tym lepiej się człowiek organizuje. Oby tylko służyło zdrowie
Rannik jakoś nie może się doczekać rodzeństwa, a w ubiegłym roku tyle było siewek.
Izo nadchodzi ochłodzenie, to trochę ogarniemy nasze domy i przystroimy na Święta. Jednak nie ma tego złego...