Majeczko chyba nikt z forumków
Asiu, teraz przyszły trzy kurki, a z innego źródła ma być kogutek zielononóżki kuropatwianej i bliżej nieokreślonej płci silka

Jeśli się okaże kogutkiem, to może być kłopot, będą się musiały dzielić trzynastoma kurami.
Tajeczko- widziałam kiedyś jego owoce, faktycznie niesamowite, metaliczne. Mój okaz jest troszkę zabiedzony, ale pierwotne źródło dobre, bo szkółka Clematis. Podkarmię go dobrym podłożem
Izuś, ja im chyba kolorowe wstążki zawiążę żeby je rozróżniać

Imiona przednie

Wyszły jak małe japończyki, choć rodowód rasy włosko-amerykański

Proso wydarłam z zarośniętej bylinowej półki w Ogrodzie Galeria, na jesionowej. Trwa wielka wyprz.
Dominiko, ja się martwię bardziej o kurki i ich grzbiety

Na wiosnę będę robić akcję pisklaczek

Co do zaopatrzenia to akurat teraz nabyłam z dwóch źródeł na Allegro. To moje pierwsze zakupy żywego inwentarza w ten sposób. Warunki transportu humanitarne, skrzynka oznaczona specjalnie i dostarczona w ciągu jednej doby.
Arletko, każdy ma teraz mniej czasu na forum, to normalne

Kurczaki to nioski, będą pyszne jajka
