Cambria - uprawa
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19313
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cambria - uprawa
Poczytaj wątek... Zresztą Cambria to tylko nazwa handlowa pod którą jest zawarte trochę storczyków.
Polecam też lekturę tej strony:
http://www.orchidarium.pl/rodzaje/html/Cambria.html
Polecam też lekturę tej strony:
http://www.orchidarium.pl/rodzaje/html/Cambria.html
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 200p
- Posty: 248
- Od: 30 kwie 2011, o 17:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Cambria - uprawa
pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
Wymienię
-
- 200p
- Posty: 248
- Od: 30 kwie 2011, o 17:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Cambria - uprawa
Dzisiejsze kwitnienie: Beallara eurostar. Bezproblemowa, ładnie przyrasta, odkąd weranduje latem na zewnątrz kwiaty duże i po dwa pędy kwiatowe z jednego przyrostu.


pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
Wymienię
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Cambria - uprawa
Widzę Beato, że masz rękę do tych wszystkich Cambriowatych. Dzięki za sugestie werandowania, więc od wiosny moje dostaną nakaz eksmisji 

-
- 200p
- Posty: 248
- Od: 30 kwie 2011, o 17:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Cambria - uprawa
Ostatnio rzeczywiście bardzo je lubię, rosną mi bez problemów, kwitną dwa razy w roku, a po otwarciu nowego marketu O.i w Kielcach obkupiłam się nimi jak norka, były po 9,90 i po 6,90, w całkiem dobrym stanie, tylko brać
Przesadzam je zawsze po zakupie, bo zazwyczaj mają kokosową, albo mchową (?) wkładkę, którą usuwam. Jedyne czego się musiałam z nimi nauczyć, w porównaniu do falenopsisów, to to, że potrzebują trochę więcej wilgoci - też muszą przeschnąć, ale nie na wiór. No i świeże powietrze im służy 


pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
Wymienię
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Cambria - uprawa
Ja się jeszcze do nich przekonuje.
staram się skutecznie wypierać się ich kupna, ale i mnie znów otworzyli nowy LM i mam to samo co Ty, że mnie kuszą 


- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Cambria - uprawa
Dotarł właśnie prezent świąteczny dla mamy, w tym m.in. piękna Colmanara Catatante, ponoć zalicza się do Cambrii. Ogółem roślina wygląda bardzo dobrze. Wręcz za dobrze, zważywszy na mrozy, które przetrwała w paczce. A ja się już przygotowywałam na zawód, że roślina dojdzie bez ani jednego kwiatka, a może i bez życia.
Ale chyba niepotrzebnie nie ufałam w umiejętności pakowania sprzedawcy, bo z całej fury kwiatów, które Colmanara ma, odpadł jej w paczce cały jeden, a zdrowych (chociaż strasznie delikatnych) korzeni ma tyle, że prawie na nich z doniczki wychodzi.

Mam pytanie dotyczące tego zielonego pędzika. To pęd kwiatowy, który jeszcze nie rozkwitł i możemy z mamą liczyć na całkiem nowy spektakl kwiatowy, czy może ten pęd już przekwitł?


Mam pytanie dotyczące tego zielonego pędzika. To pęd kwiatowy, który jeszcze nie rozkwitł i możemy z mamą liczyć na całkiem nowy spektakl kwiatowy, czy może ten pęd już przekwitł?
-
- 200p
- Posty: 248
- Od: 30 kwie 2011, o 17:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Cambria - uprawa
Nie widzę co prawda, skąd on wychodzi, ale na 99% to nowy pęd kwiatowy
Gratuluję 


pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
Wymienię
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Cambria - uprawa

Tu widać miejsce, gdzie zaczyna się pęd - czyli chyba wychodzi z pseudobulwy (tak to się zwie?). Te czarne kropki to nie przebarwienia, roślina jest troszkę ubrudzona ziemią po rozpakowywaniu

No to super, dzięki, cieszę się bardzo, że dłużej będzie cieszyć kwiatami.

-
- 200p
- Posty: 248
- Od: 30 kwie 2011, o 17:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Cambria - uprawa
Pęd kwiatowy, pięknych kwiatów życzę, trzymam kciuki 

pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
Wymienię
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Cambria - uprawa
Pęd kwiatowy ukazany powyżej jeszcze rośnie w górę (pędy wysokie na prawie metr...), ale zaczyna się zapowiedź kwiatków.
Akurat pod koniec kwitnienia pierwszego pędu. I ja, i mama jesteśmy zachwycone tą rośliną. Tym bardziej, że ma bardzo przyjemny, kwiatowy, cudownie słodki zapach - delikatny podczas samego kwitnienia, trzeba wetknąć nos, ale ususzyłam jednego przekwitającego kwiatka i jego aromat jest niesamowity, aż ciężki do opisania, ale perfumy można byłoby robić.
Mam za to nietypowy problem.
Miałam podejrzenia już od jakiegoś czasu, ale teraz jestem już właściwie pewna - na Colmanarze zawiązało się kilka owoców/nasienników. Nie wiem jak, nie wnikam. Stawiam, że podróż w okresie kwitnienia w ciasnej paczce mogła się do tego przyczynić.
Co z tym zrobić? To przybiera już kształt "strączka". Uciąć czy można pozwolić rosnąć i nie zaszkodzi to roślinie?



Mam za to nietypowy problem.

Co z tym zrobić? To przybiera już kształt "strączka". Uciąć czy można pozwolić rosnąć i nie zaszkodzi to roślinie?


- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Cambria - uprawa
Jak dla mnie szkoda energii rośliny na wiązanie nasion, bo i tak nic z tego nie będzie. Ja bym ucieła a jednego zostawiła, dla samej ciekawości jak to się rozwija... M
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19313
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cambria - uprawa
Dokładnie, nasion i tak nie wysiejesz bo warunkach domowych to praktycznie nierealne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Cambria - uprawa
Ok, dziękuję, tak zrobię.
Z ciekawości - nie ma żadnych szans na taką roślinę z nasion?
Wielokrotnie widziałam nasiona storczyków np. na allegro, stąd moje zdziwienie.
Tak jeszcze zapytam - czy prawidłowo robię, że roślinę delikatnie bo delikatnie, ale jednak nawożę? Wiem, że w tym okresie teoretycznie nie powinno się, ale roślina jest w środku bardzo obfitego kwitnienia i za szybko raczej nie skończy, bo drugi pęd niedługo dopiero zacznie pokaz. Czy może powinnam mimo to przerwać nawożenie do wiosny?
Mówiąc o delikatnym nawożeniu, mam na myśli nawóz płynny Guano do storczyków. Colmanara dostaje nawóz według zaleceń producenta (a nawet trochę mniej) do miski z wodą, w której zażywa kąpieli i namacza korzonki.
Z ciekawości - nie ma żadnych szans na taką roślinę z nasion?

Tak jeszcze zapytam - czy prawidłowo robię, że roślinę delikatnie bo delikatnie, ale jednak nawożę? Wiem, że w tym okresie teoretycznie nie powinno się, ale roślina jest w środku bardzo obfitego kwitnienia i za szybko raczej nie skończy, bo drugi pęd niedługo dopiero zacznie pokaz. Czy może powinnam mimo to przerwać nawożenie do wiosny?
Mówiąc o delikatnym nawożeniu, mam na myśli nawóz płynny Guano do storczyków. Colmanara dostaje nawóz według zaleceń producenta (a nawet trochę mniej) do miski z wodą, w której zażywa kąpieli i namacza korzonki.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19313
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cambria - uprawa
To co jest oferowane na allegro, to delikatnie mówiąc nie są nasiona storczyków - są sprowadzane z Chin i może być cokolwiek oprócz storczyków.
Wysiew nasion to sprawa bardzo skomplikowana, nie wystarczy wyłożyć ich na podłożu, przykryć i za jakiś czas wzejdą. Nie, nasiona storczyków potrzebują oprócz określonej temperatury w zależności od gatunku, wilgotności powietrza, przede wszystkim potrzebują określonej grzybni dzięki której jest w ogóle możliwe ich wykiełkowanie. Poza tym są najczęściej są tak mikroskopijne, że bardzo łatwo je pomylić z jakimiś pyłkami. Dlatego wysiew w warunkach domowych jest w zasadzie nierealny. Wrzuć w necie wysiew nasion i poszukaj strony na forum storczykowy, a zobaczysz jak to wygląda.
Co do samej rośliny, jak przekwitnie daj jej trochę odpocząć i jak pojawi się nowe psb, wtedy możesz przesadzić i zacząć stopniowo nawozić. Nie kombinuj z nawozami, kup albo dedykowany do storczyków albo do roślin kwitnących i nawoź połową, a nawet 1/4 zalecanej dawki - nie używaj zalecanej przez producenta, bo jemu zależy tylko na tym żebyś szybciej kupiła nową butelkę. Tak więc z tego co piszesz, używasz w zbyt dużym stężeniu, w ten sposób bardzo szybko zasolisz podłoże i roślina przestanie czerpać składniki pokarmowe. W skrajnych sytuacjach może dojść do popalenia korzeni i storczyk może w ogóle przestać pobierać nawet wodę z podłoża. Tak więc lepiej mniej niż więcej, storczyki to epifity więc nie są zaliczane do żarłocznych roślin.

Wysiew nasion to sprawa bardzo skomplikowana, nie wystarczy wyłożyć ich na podłożu, przykryć i za jakiś czas wzejdą. Nie, nasiona storczyków potrzebują oprócz określonej temperatury w zależności od gatunku, wilgotności powietrza, przede wszystkim potrzebują określonej grzybni dzięki której jest w ogóle możliwe ich wykiełkowanie. Poza tym są najczęściej są tak mikroskopijne, że bardzo łatwo je pomylić z jakimiś pyłkami. Dlatego wysiew w warunkach domowych jest w zasadzie nierealny. Wrzuć w necie wysiew nasion i poszukaj strony na forum storczykowy, a zobaczysz jak to wygląda.
Co do samej rośliny, jak przekwitnie daj jej trochę odpocząć i jak pojawi się nowe psb, wtedy możesz przesadzić i zacząć stopniowo nawozić. Nie kombinuj z nawozami, kup albo dedykowany do storczyków albo do roślin kwitnących i nawoź połową, a nawet 1/4 zalecanej dawki - nie używaj zalecanej przez producenta, bo jemu zależy tylko na tym żebyś szybciej kupiła nową butelkę. Tak więc z tego co piszesz, używasz w zbyt dużym stężeniu, w ten sposób bardzo szybko zasolisz podłoże i roślina przestanie czerpać składniki pokarmowe. W skrajnych sytuacjach może dojść do popalenia korzeni i storczyk może w ogóle przestać pobierać nawet wodę z podłoża. Tak więc lepiej mniej niż więcej, storczyki to epifity więc nie są zaliczane do żarłocznych roślin.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta