dziękuję. bałam się, że mnie samą z tym zostawicie !
zdaję sobie sprawę, że w tym roku plony mogą być takie sobie, ale plan minimum na ten sezon to byle coś urosło i maleństwo mogło to zjeść i przygotować najlepiej jak można glebę na przyszłe lata. tylko z głową, żeby sobie czymś nie napaskudzić.
Comcia kompostu niestety nie mam jeszcze. domyśliłam się, że pan 'ogrodnik' nie bardzo jest w stanie mi pomóc, bo zaproponował na to perzycho glebogryzarke
na tą pozostałą część terenu, którą mam czymś przykryć- zastosować roundup (btw, czy opryski roundupem w pobliżu warzyw są bezpieczne?) czy przykryć tak jak jest i już? czy chociaż przekopać widłami to co jest?
uprawiać chciałabym pomidorki typu cherry, pora, cebulę, poziomki, truskawki, dynię, ogóry, koper, sałatę, groszek, marchew, z krzaczków jeszcze maliny, porzeczki, aronię, borówki, pigwę i winorośl. dookoła słoneczniki
basow@ skończę pisać i zacznę studiować wątek. bardzo dziękuję. hehe.. grzebanie jest fajne, tylko teren za duży!
forumowicz mogę mieć dostęp do obornika końskiego, krowiego i kurzego. cóż z tego będzie najlepsze? w tym roku niestety kompostu się nie dorobię. na tę część warzywną, tegoroczną, przekopać go? rozsypać? zastosować w granulatach, żeby nie popalić czegoś? stosować później tę pokrzywiankę? w glebie nie widzę próchnicy. badanie kwasowości zrobię w przyszłym tygodniu.
jeśli chodzi o glinę, to mam glinę ilastą, taką do wyrobów ceramicznych. mam też kaolin i dolomit w nieograniczonych ilościach- tylko czy się to nada do czegoś. myślałam o wykorzystaniu gliny do przekopania w niższej warstwie, żeby wodę zatrzymać - dobrze myślę? no i popiół też mam
coś z tym wybranych warzyw zdąży teraz wyrosnąć?
jode22 jeśli da się uniknąć kupowania gotowej ziemi, to wolałabym skorzystać tej opcji. większa frajda, może nie od razu, ale satysfakcja po latach murowana

chyba, że z testów przyszłotygodniowych wyjdzie jakaś fatalna gleba, to poratuję się all.. dobry trop

dzięki za rady!