Alicjo dobrze zrozumiałaś, jejku ja pisze bardzo chaotycznie przepraszam. Ogólnie kupiłam 7 róż, trzy angielki : Mary Rose, Winchester Cathedral, i L D Braithwaite , i jakieś 4 inne. Chyba podroby bo nazwy były bardzo dziwne ale bardzo przypominały mi róże bardziej znane i cena była atrakcyjna to wzięłam. Tyle ze w domu zauważyłam ze jedna róża jest brzydka podłamana to ja odniosłam, bez żadnych pytań kobieta zwróciła mi pieniądze. Często tak bywa we Francji, ze jeśli zmienisz zdanie w ciągu kilku dni i produkt nie jest otwarty możesz zwrócić.

Jak sobie kupiłam aparat to miałam 14 dni na testowanie, nie oddalam teraz żałuje hihi .
Ale wracając do róż, idę do rejonu wybrać inna i widzę inna angielkę Abraham Darby, no to wzięłam, no może nie wzięłam rzuciłam się jak lwica hihi. Chyba wrócę w poniedziałek bo jak zauważyłam 2 "Mary Rose " u ciebie i słabo mi się zrobiło.

z wrażenia.
Mimo okropnej pogody , udało mi się zasadzić "aż" dwie hihi