Sama jestem ciekawa czy to pleśń czy taka uroda?
Parę godzin temu otrzymałam paczkę z rózami,pięknie zapakowaną a i różom nic nie brakuje-wszystkie ładne.Stoją już w wiadrze
z wodą i czekają na jutrzejsze wkopanie- w grudniu-jeszcze tego nie było.
Jakby mało tej szczęsliwości-nadeszły też bodziszki od Taruni.
Spotkałyśmy się w trójkę i łupy zostały podzielone.Następnie zasiadłyśmy do laptopa i wybierałyśmy następne perełki,które kupimy wiosną.Ten moment-szukania,ekscytowania się-jest najbardziej przyjemny.Potem już realizacja.
Dziękuję Gosi i Tarze za trud i ochotę by te skarby przesłać.
