Ale ja lubię ciepłe .Ja też robię takie kremowe kombinacje,biszkopcik i przekładanie kremówką ,szybciutko i smacznie ,zmieniać dodatki i ciągle inne ciacho
Podpiszę się pod słowami *Joasi* al od siebie dodam Kochajmy się i szanujmy ale nie dajmy się zwariować
Walentynek w sumie nie lubię
W tłumie śpiewających serduszek się gubię
Wszędzie pełno czerwieni, "I love you" napisów
Znikł zwyczaj pisania listów
Teraz SMS-em wszystko wysłane
A to nie to samo, co własnoręcznie wyznanie napisane
Przecież to ma być dzień miłości, ludzi o miłość się modlących
A nie tych się na tym bogacących...
Przecież najzwyklejsza karteczka wystarczy, żeby wiedzieć
Co ukochana osoba chce nam w tym dniu powiedzieć...
Agniecha no widzę że ty płaczesz że śniegu mało .
A dawaj na lewą stronę .U nas ci dostatek,nawet dzieci górki mojej,przyblokowej nie dały rady zajeździć .
A Park Kasprowicza to pikuś?
Tam się jedzie-do samego jeziorka!
agnieszka72 pisze:Agniecha no widzę że ty płaczesz że śniegu mało .
A dawaj na lewą stronę .U nas ci dostatek,nawet dzieci górki mojej,przyblokowej nie dały rady zajeździć .
A Park Kasprowicza to pikuś?
Tam się jedzie-do samego jeziorka!
Aga, wiesz jak dla mnie to wyprawa
W tygodniu nie ma szans, bo mała do póżna na konsultacjach albo innych zajęciach a w wekend to już tłumy. A my tłumy jakoś ledwie tolerujemy w markecie
Widzisz-w takim razie zaproponowałabym swój lasek-bardzo kameralny .
Ludzi tam jak na lekarstwo a jazda miodzio.
No ale pewnie to była ostatnia taka niedziela oby.
Wpadłam. Kawką z torcikiem się poczęstowałam. I znów kalorie w biodra i brzuch. A jak tu nie spróbować takich pyszności. A we Wrocławiu sypie równo. Takiej zimy nie pamiętam a już długo żyję. Dobrze, że chociaż dzieci mają frajdę z sanek. No ale chyba w marcu wreszcie będzie wiosna.
Cześć Agnieszka! Jeszcze raz dzięki, wiesz za co
Przy okazji obejrzałem sobie działeczkę, bardzo u Ciebie fajnie, dużo ciekawych roślin, no i ta wędzarnia, a kięłabaska palce lizać
Widzę, że zakupy wiosenne też już porobione, nawet ostrą paprykę kupiłaś, lubisz widocznie pikantne dania.
Pozdrawiam!
Grzesiek
ja jutro idę do Parku Kasprowicza, całe moje dzieciństwo i młodość spedziłam tam zimą na górce mieszkałam na drugiej stronie, wiec blisko- jak pisała Aga wjezdzało się aż do jeziorka,na łyżwach zjeżdzało się z górek i....na misce ale to fajne czasy były...