Niestety Andrzej ma rację, jak się płaci za konkretny towar to chce się, żeby to było właśnie, to', a nie coś zastępczego, na dodatek w ogóle nie wiadomo co. Dobrze jeszcze, że to ,coś' jest jakąś inną odmianą, gorzej jak to to ,coś' nie ma nazwy. W końcu wielu z nas kupuje liliowce, żeby mieć akurat to konkretne, a nie coś w ogóle.
Na pocieszenie powiem, że zakwitł mi od Słowaków ,Dan Mahony i PAgan Ritual' i te na szczęście się zgadzają. Za to za ,Dream Legacy' dostałam chyba Siloam Baby Talk- przynajmniej tak wyglada no i Darla Anita też się zgadza. Wychodzi im trafność 50 na 50%, więc przy zakupach wysyłkowych w tamtym miejscu radzę wziąć to pod uwagę, chyba, że się pojedzie na miejsce i samemu wybierze kwitnące.
