Aniu, Grażynko, Justynko (Mała_MI), Grażyno, Halinko, Renato- dziękuję za miłe słowa, podnosicie mnie na duchu, bo tych keików naprawdę się boję, bo jak któryś stracę to będę sobie pluła w brodę, że zrobiłam tak a nie inaczej.
Dusiu, Mambo- dziękuję za radę. Oczywiście liczę na wszelką pomoc
Justynko (Limono)- przykro mi, przepisu nie mam.
Takie keiki za pąkami mają u mnie dwa Phal. Jeden mamy, który pięknie kwitł latem, keiki wyrosło na przyciętej łodydze. Ten Phal. jest zupełnie zdrowy, zadbany i miał kwitnąć!
Jeden z keików jest na moim Phal. z przeceny. Dziwne jest to, że oba stoją obok siebie na południowym parapecie czasem przysłanianym tylko żaluzją. A może jeden zaraził drugiego?
Od dawna poluję na takiego giganta Phal., które kosztują ok. 80zł. Mam nawet wymyślone miejsce dla niego! Dotąd jakoś nie udało mi się nazbierać kasy, zawsze są pilniejsze sprawy, jak nie podłoże to jakiś środek na robaki. I dziś trafiłam na przecenę, kupiłam takiego po kwitnieniu, z wysypanym podłożem, za dyszkę. Właśnie się moczy przed przesadzeniem
No i, jest jeszcze coś. Prezent od P., który dotąd widniał na mojej liście chciejstw. Ma śmiesznie powyginane kwiatki, każdy zwrócony w inna stronę, ale za to trzy pędy!
