Będę trzymała, , ale jestem przekonana, że przeżyje
Moje roczne siewki wysadziłam wiosną 2005 do gruntu, okryłam przed zimą stroiszem i dały sobie radę w tamtą ostrą zimę, a u mnie klimat ostrzejszy niż w Wielkopolsce.
Skoro Twoje siewki przeżyły , to teraz wierzę, że jest szansa. Dziękuję za kciuki i info
Widać ketmia już się dobrze zaaklimatyzowała w naszym klimacie i teorie o jej wrażliwości na zimno, których pełno
w sieci - są już przeżytkiem . I dobrze !
W ubiegłym roku posadziłam identyczną jak Ty i rośnie, mimo, że u mnie jest dużo zimniej.
Niestety nie zakwitła, bo posadziłam ja w cieniu , wiosna przeniosę w lepsze miejsce