Figa na działce, w donicy

Drzewa owocowe
Zablokowany
arturh
100p
100p
Posty: 155
Od: 18 paź 2008, o 21:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Figa na działce?

Post »

Ja już 3 rok z rzędu na wiosnę u nich coś zamawiam . W tym roku zamówiłem Perettę. W zeszłym Ronde De Bordeaux a jeszcze wcześniej bananowca. Nie narzekam. Rośliny przyjeżdżają dobrze zabezpieczone i w dobrej kondycji. Np Ronde De Bordeaux jako 20 -30 cm sadzonka urosła mi ponad 150 cm po jednym roku uprawy.
Pozdrowienia z Wrocławia
Awatar użytkownika
felipe
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 15 mar 2013, o 19:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: głogów ( dolnośląskie)

Re: Figa na działce?

Post »

arturh pisze:Np Ronde De Bordeaux jako 20 -30 cm sadzonka urosła mi ponad 150 cm po jednym roku uprawy.
pochwalisz się czy owocuje, jak zimowała, czym nawożona, jakieś szczególne zabiegi pielęgnacyjne, gdzie rośnie, dom czy ogród?
d***kracja: mówisz, co chcesz, robisz, co ci każą.
arturh
100p
100p
Posty: 155
Od: 18 paź 2008, o 21:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Figa na działce?

Post »

Jeszcze nie owocowała bo w zeszłym roku to była malutka sadzonka. Rośnie w donicy 10 litrowej . Zimę spędza w garażu. Nawożenia specjalnego nie prowadziłem , ale do donicy dałem dosyć dużo kompostu. Powinna w tym roku wydać jakiś pierwszy owoc. w sezonie rośnie w ogródku.
Pozdrowienia z Wrocławia
Awatar użytkownika
kaczmar005
200p
200p
Posty: 372
Od: 17 lip 2010, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Figa na działce?

Post »

tak wygląda moja figa w doniczce:)

http://3.bp.blogspot.com/--DWI9v6qHl4/U ... .49.34.jpg

ta która zimowała w gruncie bez okrycia na razie tylko puszcza nowe pędy z ziemi, ale mam nadzieję, że jeszcze się rozkręci:)
Awatar użytkownika
Dominik z Gdyni
100p
100p
Posty: 114
Od: 3 lut 2013, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Figa na działce?

Post »

Wracając do tematu czyli uprawy fig. Z mojego doświadczenia wynika że aby uzyskać owoce na drzewku figowym należy nisko prowadzić pędy roślin (poziomo, równolegle do gruntu, nie wyżej niż 0,5 - 1 m nad ziemią) bo wyższe pędy bardzo trudno osłonić i często wymarzają. Proszę zatem prowadzić pędy tak jak to pokazano na poniższym zdjęciu:

Obrazek


Jak widać zupełnie brak jest pionowego przewodnika który kończy się ok 0,5 m nad ziemią czyli tam gdzie jest rozwidlenie pędów.

Tutaj pokazno to z innej perspektywy:

Obrazek

Wysokie rośliny posadzone w gruncie w naszych warunkach nie mają szans przeżyć kilku zim w większości lokalizacji gdyż drzewka wymarzają przy -15 stopniach. Najczęściej zostają one uszkodzone do linii gruntu co kilka zim. Posadzenie wysokiego drzewka figowego do gruntu jest zatem wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Na poprzednich zdjęciach w tym wątku widzieliście Państwo wysokie pionowe rośliny, rozwidlone na dużej wysokości. W przypadku uprawy w doniczce jest to sensowne bo uzyskujemy dekoracyjną roślinę. W tej opcji jednak drzewka słabo owocują bo wymagają dużej przestrzeni dla silnie rosnących korzeni. Mamy więc do wyboru: albo ładne drzewko z małą ilością owoców w doniczce, albo pędy prowadzone na niskiej wysokościprzy uprawie w ogrodzie i szansa na większą ilość owoców. Aby rozpocząć uprawę roślin w sposób który opisuję wystarczą sadzonki fig takiej wielkości jak na poniższym zdjęciu:

Obrazek

Takie i podobne rośliny można nabyć w wielu firmach ogrodniczych w cenie ok 10-30 zł zależnie od wielkości.

Te rośliny posadzono w mieszance torfu z piaskiem i z zastosowaniem drenażu na dole wysokiej doniczki. Bywa że figi dostarczane przez firmy produkujące te rośliny są sadzone do samego torfu. Jest to niewłaściwa mieszanka w celu ograniczenia kosztów transportu i wysyłki. Pamiętajmy że torf to ziemia bagienna (dla specyficznych roślin) a nie wapienna, mineralna, zasadowa (figi naturalnie rosną na tej ostatniej). Jeśli już stosujemy torf to raczej odkwaszony i wzbogacony piaskiem lub ziemią brunatną.

Natomiast sposób cięcia i formowania (prowadzenia nisko przy ziemi) oraz schemat działania osłony zimowej podaję poniżej dla tych którzy nie znają zasady jej działania:

Obrazek

Rysunki naprędce wykonane w paincie więc przepraszam za jakość.

Obrazek

Warto zauważyć że wraz z oddaleniem pędów od ziemi trudniej jest osłonić je przed działaniem mrozu i wiatru co sprzyja wymarzaniu całych pędów. Rożwiązaniem jest takie prowadzenie rośliny które umożliwia wykożystanie ciepła gruntu. Pozwala to ochronić wrażliwe pąki owocowe i cieszyć się takimi efektami jak na poniższych zdjęciach:

Obrazek

Wprawdzie Profesor dr. Szczepan A. Pieniążek w książce "Nadają się do uprawy w mieszkaniu" na stronie 22 z 1988 r wspomina że do uprawy gruntowej nadaje się (w cieplejszych rejonach) jedynie figa adriatycka (ficus carica) jednak czasy się zmieniają. W tym wątku wymieniono dużą ilość odmian o zbliżonych parametrach. Warto spróbować kilku odmian i sprawdzić które figi u Państwa będą rosły i owocowały najlepiej. Najważniejszy przecież jest efekt zarówno wizualny jak i smakowy - np taki jak widać poniżej:

Obrazek

Życzę Państwu dużych zbiorów!
Cierpliwość jest cnotą ogrodników. Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja.
arturh
100p
100p
Posty: 155
Od: 18 paź 2008, o 21:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Figa na działce?

Post »

Dominiku a możesz nam pokazać tą mateczną figę która się zaadoptowała do klimatu gdyńskiego i tak sobie świetnie radzi w środowisku nadmorskim.
Pozdrowienia z Wrocławia
Awatar użytkownika
Dominik z Gdyni
100p
100p
Posty: 114
Od: 3 lut 2013, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Figa na działce?

Post »

Arturze, jedną z moich roślin "Gdyńskich" widzisz na zdjęciu u góry. Drzewka są co roku cięte bardzo silnie, także zostają tylko najważniejsze pędy. Jeśli pytasz natomiast o roślinę mateczną z której ja mam swoje drzewka figowe to ok 10 lat wstecz otrzymałem od przyjaznej osoby pędy z tejże figi, ale bez zdjęcia tamtej rośliny. Była to wymiana dwóch zaprzyjaźnionych osób i do głowy mi nie przyszło aby prosić o dołączenie do tej wymiany zdjęcia. Szczególnie że "cyfrówki" nie były wtedy jeszcze tak szeroko w obiegu jak obecnie.

Z tego co wiem to tamta roślina z której ja otrzymałem pędy została przywieziona z jakiejś wycieczki na południe europy (w rejon adriatyku) jeszcze w "PRL-u". W czasie gdy pędy do mnie trafiły uzyskałem także informację że drzewko rośnie w ogródkach działkowych w okolicy Rębiechowa. W tym rejonie znajduje się lotnisko ze stacją meteo więc będzie Ci dosyć łatwo znaleźć zarówno same ogródki (np na zumi) jak też poznać warunki pogodowe z ubiegłych lat. Ogólnie rzecz biorąc podczas zim jest tam zawsze kilka stopni mniej niż w Gdyni. Dlatego drzewko i sama jego uprawa w takich warunkach wydała mi się bardzo interesująca i ukorzeniłem wszystkie pędy które wtedy otrzymałem. Wiedząc skąd pochodzi i jak ładnie owocuje stwierdziłem że warto je uprawiać i rozpropagować. Obecnie sam posiadam już spore, dosyć grube, ale niskie drzewka które są dla mnie "mateczne". Jedno z takich drzewek widać na powyższym moim zdjęciu. Przy takim prowadzeniu jak opisałem wyżej nie miałem strat przez ostatnie kilka lat. Proszę jednak pamiętać że figi wymagają osłaniania gdy temperatury zbliżą się w okolice -15 a niskie prowadzenie pędów pomaga zachować je całe i zdrowe.

Zapraszam do zastosowania opisanej przeze mnie metody uprawy w odniesieniu do posiadanych przez Państwa drzewek. Może również Ty Arturze spróbujesz? Szczególnie że we Wrocławiu masz znakomity jak na Polskie warunki klimat. Dzięki temu być może będziesz mógł zupełnie zrezygnować z uprawy doniczkowej ciesząc się co roku własnymi owocami.

Przepraszam za drobny off-topis, ale w tym wątku w jednym z poprzednich postów pisałeś o bananowcach. Przymierzam się do posadzenia tych roślin. Czy możesz napisać jaki jest skład ziemi wraz z dostarczonymi roślinami?
Cierpliwość jest cnotą ogrodników. Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja.
arturh
100p
100p
Posty: 155
Od: 18 paź 2008, o 21:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Figa na działce?

Post »

Dominik na znanym aukcyjnym portalu piszesz cytuję Sadzonka pochodzi z rośliny rosnącej w gruncie na terenie Trójmiasta - już od 30 lat.
Tutaj wyjaśniasz że Twoją rośliną mateczną jest figowiec posadzony ok 10 lat temu. To 3 razy mniej jak się reklamujesz. Przecież ta roślina posadzona w Rębiechowie może już tam nie rosnąć.
Dominiku nie muszę próbować uprawiać figi ponieważ już od 10 lat figowiec u mnie rośnie. Ja swojej roślinie pozwalam rosnąć w górę . Pędy na jesieni przyginam do gruntu i okrywam liśćmi,folią plandeką. Zimę 2012-13 spędziła bez okrycia. Podmarzły nieliczne pędy.
Odnośnie bananowca otóż ziemi mu nie preparuję gdyż nie bawię się w żadne parapetowe uprawy.
Bananowiec rośnie w gruncie.Ziemię mam raczej gliniastą. pH nie mierzyłem. Ubiegłego roku nawet zakwitł ale owoców się nie doczekałem.
Pozdrowienia z Wrocławia
Awatar użytkownika
Dominik z Gdyni
100p
100p
Posty: 114
Od: 3 lut 2013, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Figa na działce?

Post »

Arturze, napisałeś że figę masz 10 lat ale jak wynika z wpisu na początku tego wątku tutaj http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 3&start=14 (19.10.2008) cytuję: jesienią ubiegłego roku dostałem dwa pędy 50 cm długości grubsze od kciuka. Zakopałem te pędy na zimę w piasku (..) Wsadziłem do doniczek pędy i mam bezproblemwo dwie sadzonki. A więc otrzymałeś pędy do ukorzenienia pod koniec 2007 roku (czyli ok 5 i pół roku temu) a to jest ponad 40% różnicy.

Już 3-4 letnie drzewka figowe mają zdrewniałe pędy, które z każdym rokiem są coraz mniej elastyczne, a Ty piszesz że (poza sezonem 2012-2013) przyginasz pędy. Być może chodzi Ci o przyginanie jedynie 1-2 letnich pędów, bo chyba nie wszystkich od samego początku posiadania rośliny? Pędy starsze niż 3-4 letnie praktycznie bardzo trudno przygiąć bo są silnie zdrewniałe, posiadają pnie podobne jak nasze drzewka owocowe np jabłonki i wobec tego tracą elastyczność, a przy 5 - 10 letniej roślinie takie przygięcie wysoko prowadzonych pędów jest wykluczone i może prowadzić do ich połamania. Zresztą pozostaje pytanie czy pędy prowadzone wysoko przeżyją 5 czy 10 lat, moim zdaniem jest to mało prawdopodobne na większości stanowisk, stąd moja propozycja innego rodzaju prowadzenia drzewka.

Nie będę przekonywał Artura do opisanej metody skoro chce on prowadzić roślinę inaczej, ale może inni forumowicze spróbują.

Prowadzenie pędów na niewielkiej wysokości (poprzez odpowiednie cięcie i podwiązywanie pędów w okresie wzrostowym) ma tę zaletę że nie trzeba silnie przyginać i ciąć pędu głównego jesienią a jedynie niektóre gałązki. Poza tym roślina jest naturalnie ukształtowana do możliwości zabezpieczenia w naszych warunkach klimatycznych i zachowuje nie tylko grube i silne pędy, ale także część tych na których wiosną wyda owoce.

Na tym zdjęciu widać jak wyglądają figi które rosną od 10 lat lub nieco dłużej w OB we Wrocławiu. Takie pędy da się przygiąć ale tylko w pierwszych latach uprawy, a co później? szkoda wycinać do samej linii gruntu bo to za bardzo osłabia roślinę.

Zdjęcie z 2005 roku gdzie widać pędy 2-3 letnie.

Obrazek


Zdjęcie z 2010 roku gdzie roślina jest podobnej wysokości jak ta w 2005 r (mierzyłem). Jak widać po 5 latach nie ma powyżej 1 m ani jednej gałązki starszej niż 1-2 sezony. Możliwe że pędy są wycinane, lub co któryś sezon zima jest dość łagodna aby pędy nie wymarzły. Jednak to jest wybitnie sprzyjające stanowisko miejskie - niemiarodajne dla reszty kraju. Czerwonymi strzałkami zaznaczyłem fundament szklarni w OB we Wrocławiu i obrys pierwszego okna (na wysokości ok 2,5 m). Nie zauważyłem dojrzałych owoców, ale skoro to zaciszne miejsce to może szpaki lub turyści zjedli :)

Obrazek

Przy okazji ostatniego zdjęciai apel o pomoc.

Ogród Botaniczny we Wrocławiu od kilku lat nie ma szklarni ekspozycyjnej z prawdziwego zdarzenia. Obiekt który widać w tle na zdjęciu niszczeje, bo brak jest pieniędzy na remont. Obecna sytuacja to ogromny wstyd dla Wrocławia, jednak może wpis przeczyta ktoś kto ma wpływ na finanse miasta i dzięki temu uda się przywrócić ten obiekt do funkcjonowania ku uciesze i pozytywnemu zaskoczeniu dużej ilości turystów co roku odwiedzających to miejsce.


Jak widać na dwóch zdjęciach rośliny w związku z niewłaściwym do naszego klimatu wysokim prowadzeniem pędów - niemalże co roku są redukowane w okolice linii gruntu, W ciągu sezonu przyrastają do nieco ponad 2,5 m, a jest to bardzo zaciszne, wyjątkowo ciepłe miejsce i tam starannie osłaniają rośliny (w OB rośnie nawet sequoia sempervirens który praktycznie nie ma szans u nas rosnąć w innych rejonach). Ich figowce najprawdopodobniej są prowadzone tak jak Artura przez co cały sezon są zajęte odtwarzaniem ulistnienia. Wysokich pędów silnie zdrewniałych brak (zmarzły wielokrotnie). Nie widziałem u nich dojrzałych owoców.

Co do mojej reklamy sadzonek: 30 lat które podaję w aukcji dotyczy takiej oto kalkulacji: ok 20 lat u poprzedniego właściciela + 10 lat u mnie - razem 30 lat. Wobec braku takiej wiadomości nie zakładam że "tamta" roślina mateczna z Rębiechowa wymarzła lub została usunięta bo ogródki dalej istnieją a nie usuwa się wartościowych roślin bez istotnej przyczyny. Zresztą nawet gdyby tamta figa już nie rosła to wynik 20 lat w jednym miejscu i kolejnych 10 lat w innym i tak jest imponujący. Przy czym ciągle jest to ta sama roślina gdyż została rozmnożona wegetatywnie, a więc posiada wszelkie cechy rośliny matecznej. O żywotności tego drzewka niech świadczy zdjęcie pędów rośliny w pierwszym roku uprawy z dużą ilością pąków owocowych.

Obrazek

Dziękuję Arturze za informację o ziemi do bananowców z Twojego ogródka, który ma na pewno bardzo sprzyjające warunki, jednak tego typu rośliny w większości lokalizacji uprawowych lepiej na zimę przenosić w cieplejsze miejsce (piszę to na podstawie swojej wiedzy, doświadczeń i obserwacji wymarźnięcia tego rodzaju roślin u wielu amatorów). Zależało mi raczej na opisaniu ziemi do uprawy doniczkowej (szczególnie zimą). Dlatego pytanie dotyczyło ziemi w doniczce z dostarczonym bananowcem z firmy którą reklamujesz. Jaki jest jej skład?
Cierpliwość jest cnotą ogrodników. Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja.
arturh
100p
100p
Posty: 155
Od: 18 paź 2008, o 21:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Figa na działce?

Post »

Dominiku jak przeczytasz uważnie ten wątek do którego się odwołujesz to przekonasz się że minąłeś się z prawdą. Pędy które ukorzeniałem to był całkiem inny figowiec. Natomiast moja roślina rosła w ogrodzie od dawna.
Ja swojego figowca prowadzę w formie krzewu. Co kilka lat pędy przemarzają więc nie mam pędów takich grubych że nie można by było ich przygiąć. Mam tą świadomość że w naszym klimacie nie dochowam się drzewa figowego więc takie prowadzenie mi odpowiada.
Pozdrowienia z Wrocławia
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3325
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Re: Figa na działce?

Post »

..a to moja figa prowadzona na drzewko.
Obrazek ObrazekJak widać rośnie swietnie i co roku ma sporo owoców.Mam jednak pytanie do ,,fachowca,,Chciała bym pobrać szczepkę od tej figi i pobawić się ,,ogrodowo,,tak jak zalecasz tzn.prowadzić drzewko nisko.Z jakiego miejsca najlepiej pobrać taki kawałek;wierzchołkowy ,czy boczny>Nie chciałą bym zniszczyć pokroju drzewka ,bo dopiero w tym roku pięknie i równo zaczeły rosnąć pędy boczne.Czy mogę prosić o więcej informacji jak fachowo pobrać taką sadzonkę i jak się nią opiekować?
Awatar użytkownika
Dominik z Gdyni
100p
100p
Posty: 114
Od: 3 lut 2013, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Figa na działce?

Post »

Pestka@, gratuluję owoców jednak Twojej fidze przyda się nowa doniczka ;) Odpowiadając na Twoje pytania: pędy do romnożenia figi najlepiej pobrać po zakończeniu wegetacji i zrzuceniu liści (późną jesienią). Najmniej przydatne do tego celu według mnie są zielone końcówki, które wyrosły tuż przed zrzuceniem liści, bo nie są jeszcze do końca wykształcone. Lepsze będą fragmenty które wyrosły wiosną lub poprzedniego roku gdyż są już wstępnie zdrewniałe. Tnąc cały pęd nie mamy jednak wyboru i są fragmenty mniej i bardziej przydatne do tego celu. Nie wyrzucaj jednak niczego tylko spróbuj ukorzenić wszystkie części. Pędy potnij sekatorem na 15-20 cm odcinki w taki sposób aby każdy pęd miał po minimum 2, a najlepiej 3 "oczka". Następnie umieść je w pozycji pionowej na głębokości ok 2/3 ich długości w lekko wilgotnym piasku (wielkość ziaren ok 1 mm). Ścianki pojemnika z piaskiem zamknięte dla ograniczenia parowania, górna część otwarta dla wymiany powietrza (piasek w płytkim pojemniku szybciej wyschnie, więc lepszy będzie odpowiednio pojemny, głęboki tak by pod pędami było jeszcze trochę piasku jako przestrzeń drenażowa ;) Jedno oczko - wierzchołkowe powinno lekko wystawać z piasku. Nie należy ciąć przy samym "oczku", a kilka cm od niego, bo tuż pod nim znajdują się komórki zdolne do wytworzenia korzeni. Incydentalnie korzenie powstają z kallusa tworzącego się na cięciu jednak na to bym nie liczył. Pewniejsze są korzenie "przy oczku". Przechowaj pędy do wiosny w piwnicy (temperatura ok +5). Minimalne, rozproszone oświetlenie naturalne wystarczy. Słońce raczej nie powinno padać bezpośrednio na pędy, bo zwiększy się zapotrzebowanie na wodę, mogą przedwcześnie "ruszyć" i będzie trzeba je podlewać co zwiększy drastycznie ryzyko zgnicia. Ja nie stosuję ukorzeniacza, bo stawiam na naturalną selekcję słabszych pędów, ale to na pewno nie zaszkodzi przy mniejszej ilości materiału gdzie każdy pęd jest na wagę złota. Z tego konkretnego drzewka aby nie niszczyć jego kształtu pobrałbym połowę lub nieco więcej obecnego pędu wierzchołkowego (dzięki temu roślina rozkrzewi się w miejscu cięcia na boki i nie będzie już rosła pionowo do góry). Figi dobrze reagują na cięcie i dzięki temu można dosyć szybko na nowo uformować roślinę. Ostateczna decyzja jednak należy do Ciebie. Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki za Twój sukces :)

Dziękuję za informację Arturze. Onośnie ziemi o którą Ciebie pytałem to wobec braku Twojej odpowiedzi odnoszącej sie do meritum - dowiedziałem się w inny sposób. Firma Starkl o której pisałeś w tym wątku wysyła wspomniane rośliny w torfie zmieszanym z trocinami. Nie wiem, może to oszczędność, a może tak powinno być, ale ten ostatni dodatek trochę mnie martwi, bo jest ryzyko, że na rozkładających się trocinach mogą w niektórych warunkach rozwijać się grzyby uszkadzając przy okazji wrażliwą roślinę.
Cierpliwość jest cnotą ogrodników. Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja.
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3325
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Re: Figa na działce?

Post »

Ślicznie dziękuję za cenne rady odnośnie ukorzeniania sadzonek.Niby sprawa prosta ,a jednak nie wpadła bym na to ,że roślina wykształci korzonki tuż pod oczkiem i to te najbardziej roślinie przydatne.Doniczka rzeczywiście przydała by się większa,ale w tym roku drzewko przesadziłam do większej o numer,więc raczej nie będę kombinowała z przesadzaniem.Doniczka na zdjęciu wyglada na małą(dziwnie uchwycone zdjęcie),ale w rzeczywistości jest dość pojemna.Czytałam ,,gdzieś,,że figa powinna mieć donice dość ciasne aby nie wytwarzała zbytnio korzeni,poza tym gleba powinna być piaszczysta z dodatkiem gliny,ale z moich obserwacji wynika ,że w dobrej ziemi z dodatkiem torfu i większej donicy rośnie o wiele lepiej.Jakie są Twoje spostrzeżenia na ten temat? Figi widuję we Francji w ogrodach jako olbrzymie drzewa i rosną na dość skąpych glebach gliniastych,ale to chyba inna odmiana figi,aczkolwiek kolor owoców(ciemnośliwkowy) mam taki sam.Pobiorę na jesień jak zalecasz pęd wierzchołkowy(też o tym myślałam) i postaram się przywieżć z Francji jesienią pobrany pęd z tamtych drzew figowych.Mam nadzieję ,ze termin koniec listopada-początek grudnia nie będzie zbyt póznym terminem na takie ,,zabawy,,?
arturh
100p
100p
Posty: 155
Od: 18 paź 2008, o 21:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Figa na działce?

Post »

Pestko można i tak jak napisał Dominik ale jest znacznie prostszy sposób i dla Ciebie korzystniejszy. Nie potrzeba tych korowodów z przechowywaniem zimowym pociętych pędów figowca, pilnowania czy nie wyschło czy też podgniło.
Wystarczy jak na wiosnę przytniesz ok 20 cm pędy przed nabrzmieniem pąków i umieścisz do donicy ( torf wymieszany z piaskiem) nie przesycha tak szybko jak sam piach. Dajesz to np na parapet . Figowce łatwo się ukorzeniają. Po ok. miesiącu będziesz miała pędy a malutkimi korzonkami. Zresztą nie trzeba będzie nawet zaglądać bo zauważysz przyspieszony wzrost młodych list?ów. Ja w tym roku tak zrobiłem. To działa, polecam ten sposób. Co prawda amatorski ale skuteczny :)
Pozdrowienia z Wrocławia
Awatar użytkownika
Dominik z Gdyni
100p
100p
Posty: 114
Od: 3 lut 2013, o 21:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Figa na działce?

Post »

Arturze, jeśli wiosną nie będzie słonecznej pogody to przy ukorzenianiu w torfie (także z dodatkiem piasku) wzrasta drastycznie ryzyko zgnicia pędów lub obumarcia startujących do życia pąków. Sam piasek ma tą jedną podstawową zaletę że jest bardziej sterylny od podłoży organicznych i tym samym zmniejsza ryzyko obumarcia pędów do tego stopnia że nie stosuję ukorzeniacza. Także przy przelaniu pędy później obumrą w piasku niż w torfie. Mimo tego przy dobrej pogodzie oraz jeśli dba się o właściwą wilgotność i temperaturę wokół pędów to ta metoda którą opisałeś też jest dobra szczególnie w odniesieniu do niezbyt dużej ilości ukorzenianych pędów.

A jakby połączyć zalety obu metod? czyli tof z dużą ilością piasku, a zamiast sadzić jesienią lub wiosną - posadzić pod koniec zimy i w razie złej pogody lub "wystartowania roślin" już w lutym lub marcu - doświetlać żarówką energooszczędną? Też powinno się udać, ale ja pozostanę przy swojej metodzie.

Najważniejsze aby pobierać i ukorzeniać pędy w okresie spoczynku. Gdy ukorzeniałem pierwsze swoje figi wykonywałem to podobnie jak opisuje Artur z tym że ukorzenianie rozpocząłem już w listopadzie lub grudniu i sadzonki posadzone w piasku doświetlałem do wiosny. Jest też kolejna metoda (chyba najmniej rozpowszechniona) można pęd przygiąć do ziemi i zadołować, a ukorzeni się w ciągu 1-2 sezonów. Z tych trzech metod najbardziej pracochłonne było ukorzenianie z doświetlaniem ze względu na konieczność stałego pilnowania wilgotności ziemi. Przy ukorzenianiu w piwnicy nie ma takiej potrzeby. Bywa że po zadołowaniu w piasku jesienią następny kontakt z ukorzenianymi pędami mam dopiero wiosną. Nie zaszkodzi jednak rzucić okiem na sadzonki kilka razy podczas zimy :) Ziemię (czy piasek) i tak trzeba przygotować, a przy metodzie "chłodnej" wiosną sadzimy już pędy z kilkoma korzonkami co zmniejsza prawdopodobieństwo ich zgnicia na tym etapie. Podsumowując: jest wybór kilku metod i każda ma swoje plusy, a wybór ostatecznie i tak należy do Państwa.

Pestka@ jeśli chodzi o spostrzeżenia dotyczące gleb na jakich rosną figi na południu to widywałem te drzewka na glebach wapiennych, mineralnych (np piaskowce). Drzewka te potrafią żyć nawet w szczelinach skalnych, pęknięciach muru itp (spotkałem takie np w Rzymie i paru innych miastach). Nie natknąłem się natomiast na figowce na glebach torfowych (bagiennych). Być może dlatego że na południu trudno o takie gleby. Owoce które widać na moich zdjęciach urosły na glebie ciężkiej, gliniastej (mineralnej, zasadowej).
Cierpliwość jest cnotą ogrodników. Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”