Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Dziękuje za szybka odpowiedz.
Być może źle się wyraziłem, ale oczywiście donica jest uzupełniona mieszanką do Strelicji a nie samą ziemią. Taka z rozluźniaczem, perlitem, wiórkiem kokosowym itp.
Donice mam większa około 5cm po obwodzie Strelicji czyli z każdej strony.
Podstawka jest, tylko akurat na zdjęciu jej nie było.
Rozumiem w takim razie ze widoczne na zdjęciu przebarwienia to efekt wysychania liści, nie żadna choroba?
Być może źle się wyraziłem, ale oczywiście donica jest uzupełniona mieszanką do Strelicji a nie samą ziemią. Taka z rozluźniaczem, perlitem, wiórkiem kokosowym itp.
Donice mam większa około 5cm po obwodzie Strelicji czyli z każdej strony.
Podstawka jest, tylko akurat na zdjęciu jej nie było.
Rozumiem w takim razie ze widoczne na zdjęciu przebarwienia to efekt wysychania liści, nie żadna choroba?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19289
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Nawet w dedykowanym podłożu jest często zbyt mało rozluźniacza. Jaki jest dokładnie skład tej mieszanki?
Jeszcze raz w kwestii rozmiaru doniczki, bo raz piszesz tak drugi inaczej. Po obwodzie to nie to samo co po średnicy. Doniczkę dobierasz pod średnicę, czyli nie powinna być większa niż około 5 cm od średnicy bryły korzeniowej.
Obsychanie brzegów liści, czy też końcówek może być oprócz zbyt suchego powietrza, również od przerośniętej bryły korzeniowej, bez podłoża korzenie dość szybko wysychają.
Jeszcze raz w kwestii rozmiaru doniczki, bo raz piszesz tak drugi inaczej. Po obwodzie to nie to samo co po średnicy. Doniczkę dobierasz pod średnicę, czyli nie powinna być większa niż około 5 cm od średnicy bryły korzeniowej.
Obsychanie brzegów liści, czy też końcówek może być oprócz zbyt suchego powietrza, również od przerośniętej bryły korzeniowej, bez podłoża korzenie dość szybko wysychają.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Witam, mam pytanie. Po jakim czasie kwiaty sterlicji królewskiej przekwitają ?
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12662
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Moja strelicja po raz kolejny zdecydowała, że najlepsza pora na kwitnienie to środek zimy. Coraz większy pęd kwiatostanowy ma…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Cześć! Rok temu dałam chłopakowi w prezencie Strelicję, stała tak sobie biedna, aż doszłam do wniosku, że nie można jej tak katować i w ten weekend postanowiłam się nią zająć. Jestem jednak w tym wszystkim zielona. Poczytałam dużo wątków na tej grupie i wzięłam się za naprawę sytuacji. Stan rośliny sugerował przelanie - stała na podstawce, jednak przez rok w ziemi z ikei, co na pewno jej nie służyło. Sprawdziłam stan korzeni - nie były zgniłe. Natomiast stan liści nie był zadawalający - żółto-brązowe obwódki na liściach, pousychane końcówki (muszę zaznaczyć, że liście dużo przeszły już w samym sklepie i były fizycznie uszkodzone). Co więcej, na niektórych liściach pokazały się kropki różnie ulokowane (podczas skrobania nie widziałam, aby cokolwiek się ruszało, bardziej jakby były to wysuszone miejsca, ale nie wiem czy to jest możliwe).
Największy problem jest z łodygą. Po wyciągnięciu z ziemi zobaczyłam, że jest wyżarta. Nie wiem, co w takim momencie robić. Zeskrobać do żywej tkanki? Uciąć (tego bym nie chciała
)? Może potraktować jakimś preparatem?
Na innej łodydze również widzę brzydką "rankę" oraz białe uszkodzenia, jednak te białe podejrzewam, że były mechanicznie stworzone.
Postanowiłam działać ASAP; ucięłam suche liście, wycięłam przesuszone miejsca na liściach, przesadziłam do ziemi uniwersalnej zmieszanej z keramzytem + keramzyt na spód jako drenaż. Udało mi się stacjonarnie dostać tylko Biosept Active Spray, więc użyłam go na korzenie i zrobiłam też oprysk całej rośliny. Nie wiem, co teraz zrobić. Z czego wyczytałam to powinnam użyć Asahi SL i Scorpion 325C (jeśli to faktycznie grzyb).
Zmieniłam również doniczkę - nowa ma podstawkę, która "wklikuje" się w doniczkę (z otworami) - czy takie rozwiązanie jest okej jeśli chodzi o przepuszczalność powietrza?
Podsyłam zdjęcie, jak wyglądały liście i o jakie uszkodzenie łodygi mi chodzi.






Największy problem jest z łodygą. Po wyciągnięciu z ziemi zobaczyłam, że jest wyżarta. Nie wiem, co w takim momencie robić. Zeskrobać do żywej tkanki? Uciąć (tego bym nie chciała

Na innej łodydze również widzę brzydką "rankę" oraz białe uszkodzenia, jednak te białe podejrzewam, że były mechanicznie stworzone.
Postanowiłam działać ASAP; ucięłam suche liście, wycięłam przesuszone miejsca na liściach, przesadziłam do ziemi uniwersalnej zmieszanej z keramzytem + keramzyt na spód jako drenaż. Udało mi się stacjonarnie dostać tylko Biosept Active Spray, więc użyłam go na korzenie i zrobiłam też oprysk całej rośliny. Nie wiem, co teraz zrobić. Z czego wyczytałam to powinnam użyć Asahi SL i Scorpion 325C (jeśli to faktycznie grzyb).
Zmieniłam również doniczkę - nowa ma podstawkę, która "wklikuje" się w doniczkę (z otworami) - czy takie rozwiązanie jest okej jeśli chodzi o przepuszczalność powietrza?
Podsyłam zdjęcie, jak wyglądały liście i o jakie uszkodzenie łodygi mi chodzi.






- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19289
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Ok., rok czasu czekałaś żeby cokolwiek zrobić przy roślinie, chociaż widziałaś że coś jest z nią nie w porządku?
Po pierwsze, gdy widzimy że roślina choruje, to reagujemy od razu. Inaczej to po prostu skończy w śmietniku.
Po drugie, każdą roślinę przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie. Podłoże produkcyjne nie nadaje się do długotrwałej uprawy, ze względu na swoje liczne wady.
Roślina załapała plamistość liści czyli infekcję grzybową, a obsychanie liści to pomijając zbyt suche powietrze (wskazany nawilżacz), to efekt uprawy w podłożu produkcyjnym, niestabilnie przesycha w zależności od głębokości.
Liście z plamami oczywiście odcinasz przy nasadzie łodygi.
Tą zmianę na łodydze trzeba dokładnie wyciąć aż do zdrowej tkanki i posypać porządnie sproszkowanym węglem, a wcześniej opryskać preparatem grzybobójczym.
Asahi nie jest na choroby grzybowe... to stymulator wzrostu, który tutaj nie ma potrzeby stosować. Natomiast Scorpion, jak najbardziej. Oprysk dobrze jest powtórzyć po tygodniu.
Istotą jest jednak przede wszystkim zapewnienie prawidłowych warunków uprawy i pielęgnacji.
Czyli słoneczne stanowisko na parapecie (o ile pozwala wielkość rośliny), albo tuż przy oknie np. na kwietniku, podwyższona wilgotność powietrza, odpowiednio przepuszczalne podłoże. Keramzyt nie jest najlepszym rozwiązaniem, lepszy jest perlit albo żwirek kwarcowy. Robisz mieszankę tak około 3:1. Doniczka z dopinaną podstawką może być.
Podlewasz w zależności od warunków uprawy oraz pory roku. W okresie wiosna - lato utrzymujesz umiarkowanie wilgotne podłoże, w okresie jesienno-zimowym pozwalasz przeschnąć wierzchniej warstwie.
Nie zapomnij o regularnym nawożeniu, co 3 tygodnie nawozem do roślin kwitnących. Po przesadzeniu odczekujesz miesiąc.



Po pierwsze, gdy widzimy że roślina choruje, to reagujemy od razu. Inaczej to po prostu skończy w śmietniku.
Po drugie, każdą roślinę przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie. Podłoże produkcyjne nie nadaje się do długotrwałej uprawy, ze względu na swoje liczne wady.
Roślina załapała plamistość liści czyli infekcję grzybową, a obsychanie liści to pomijając zbyt suche powietrze (wskazany nawilżacz), to efekt uprawy w podłożu produkcyjnym, niestabilnie przesycha w zależności od głębokości.
Liście z plamami oczywiście odcinasz przy nasadzie łodygi.
Tą zmianę na łodydze trzeba dokładnie wyciąć aż do zdrowej tkanki i posypać porządnie sproszkowanym węglem, a wcześniej opryskać preparatem grzybobójczym.
Asahi nie jest na choroby grzybowe... to stymulator wzrostu, który tutaj nie ma potrzeby stosować. Natomiast Scorpion, jak najbardziej. Oprysk dobrze jest powtórzyć po tygodniu.
Istotą jest jednak przede wszystkim zapewnienie prawidłowych warunków uprawy i pielęgnacji.
Czyli słoneczne stanowisko na parapecie (o ile pozwala wielkość rośliny), albo tuż przy oknie np. na kwietniku, podwyższona wilgotność powietrza, odpowiednio przepuszczalne podłoże. Keramzyt nie jest najlepszym rozwiązaniem, lepszy jest perlit albo żwirek kwarcowy. Robisz mieszankę tak około 3:1. Doniczka z dopinaną podstawką może być.
Podlewasz w zależności od warunków uprawy oraz pory roku. W okresie wiosna - lato utrzymujesz umiarkowanie wilgotne podłoże, w okresie jesienno-zimowym pozwalasz przeschnąć wierzchniej warstwie.
Nie zapomnij o regularnym nawożeniu, co 3 tygodnie nawozem do roślin kwitnących. Po przesadzeniu odczekujesz miesiąc.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Dzień dobry
Panie Norbercie, nic nie pomaga
2-krotny oprysk Scorpionem 325sc nie zatrzymał dolegliwości strelicji.
Choroba przenosi się na drugi pęd w doniczce
Liść, który wygląda na nowy, rozwija się od początku maja i do dzisiaj nie zazielenił się jak pozostałe, dalej jest jasno-zielony jakby dopiero co się rozwinął. Nie chcę jej stracić, ale nie wiem co mogłabym jeszcze zrobić? Stężenie oprysku zrobiłam najmocniejsze jakie podali w ulotce. Korzeni nie spryskiwałam.



Kaloryfery nigdy nie są rozkręcane.
Panie Norbercie, nic nie pomaga

Choroba przenosi się na drugi pęd w doniczce

Liść, który wygląda na nowy, rozwija się od początku maja i do dzisiaj nie zazielenił się jak pozostałe, dalej jest jasno-zielony jakby dopiero co się rozwinął. Nie chcę jej stracić, ale nie wiem co mogłabym jeszcze zrobić? Stężenie oprysku zrobiłam najmocniejsze jakie podali w ulotce. Korzeni nie spryskiwałam.



Kaloryfery nigdy nie są rozkręcane.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19289
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Ale na tym liściu to nie są żadne zmiany grzybowe...
Podobnie drobne plamki na łodydze.
Zaczęłaś nawozić mineralnym nawozem?
Stanowisko, ma przy oknie?
Podobnie drobne plamki na łodydze.
Zaczęłaś nawozić mineralnym nawozem?
Stanowisko, ma przy oknie?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Dziękuję bardzo za odpowiedź!norbert76 pisze: ↑9 sty 2023, o 15:36 Ok., rok czasu czekałaś żeby cokolwiek zrobić przy roślinie, chociaż widziałaś że coś jest z nią nie w porządku?![]()
![]()
![]()
Po pierwsze, gdy widzimy że roślina choruje, to reagujemy od razu. Inaczej to po prostu skończy w śmietniku.
Po drugie, każdą roślinę przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie. Podłoże produkcyjne nie nadaje się do długotrwałej uprawy, ze względu na swoje liczne wady.
Roślina załapała plamistość liści czyli infekcję grzybową, a obsychanie liści to pomijając zbyt suche powietrze (wskazany nawilżacz), to efekt uprawy w podłożu produkcyjnym, niestabilnie przesycha w zależności od głębokości.
Liście z plamami oczywiście odcinasz przy nasadzie łodygi.
Tą zmianę na łodydze trzeba dokładnie wyciąć aż do zdrowej tkanki i posypać porządnie sproszkowanym węglem, a wcześniej opryskać preparatem grzybobójczym.
Asahi nie jest na choroby grzybowe... to stymulator wzrostu, który tutaj nie ma potrzeby stosować. Natomiast Scorpion, jak najbardziej. Oprysk dobrze jest powtórzyć po tygodniu.
Istotą jest jednak przede wszystkim zapewnienie prawidłowych warunków uprawy i pielęgnacji.
Czyli słoneczne stanowisko na parapecie (o ile pozwala wielkość rośliny), albo tuż przy oknie np. na kwietniku, podwyższona wilgotność powietrza, odpowiednio przepuszczalne podłoże. Keramzyt nie jest najlepszym rozwiązaniem, lepszy jest perlit albo żwirek kwarcowy. Robisz mieszankę tak około 3:1. Doniczka z dopinaną podstawką może być.
Podlewasz w zależności od warunków uprawy oraz pory roku. W okresie wiosna - lato utrzymujesz umiarkowanie wilgotne podłoże, w okresie jesienno-zimowym pozwalasz przeschnąć wierzchniej warstwie.
Nie zapomnij o regularnym nawożeniu, co 3 tygodnie nawozem do roślin kwitnących. Po przesadzeniu odczekujesz miesiąc.
O Asahi myślałam jako o preparacie zmniejszającym stres rośliny po przesadzeniu i podczas trwania infekcji. Jeśli natomiast chodzi o Scorpion to jaką zastosować dawkę? I czy wystarczą jedynie dwa opryski?
Po jakim czasie powinnam zaobserwować poprawę i czym powinna się charakteryzować? Rozumiem, że jeśli chodzi o liście to nie będzie postępowało żółknięcie, a co jeśli chodzi o tę łodygę? Wyobrażam sobie, że nie ma magicznego sposobu, aby roślina nadbudowała sobie tkankę w tym miejscu, więc to czy poradzi sobie z ciężarem liści zależy tylko od tego jak bardzo zaatakował grzyb?
Jeśli chodzi o Biosept Active Spray to jest sens go używać podczas oprysków ze Scorpion? Czy może profilaktycznie, wzmacniająco powinnam jeszcze dwa razy z odstępem tygodniowym popsikać po drugim oprysku Scorpion? A i natknęłam się na Biosept Active Spray w dwóch różnych formach, jeden do roślin balkonowych, iglaków i ziół a drugi po prostu jako preparat na poprawę ochronności na choroby, przeklikałam różne strony, ale nie udało mi się określić, czy preparaty różnią się czymkolwiek czy mogłabym używać zamiennie?
Jeszcze jedno pytanie, agrecol sprzedaje odżywki witaminowe, wzmacniające, etc - czy jest sens używać coś takiego, czy powinnam jedynie pozostać przy nawozie i odpowiedniej pielęgnacji?
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Tak, jest nawóz i stoi przy oknie. Może to nie zmiana grzybowa na tym liściu, ale jest jakaś jaśniejsza plama, której wcześniej nie było. Czyli sugeruje Pan roślinki póki co nie ruszać?
Bardzo dziękuję za pomoc!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19289
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Nie, nie ruszać. Teraz jest niekorzystny okres dla roślin tropikalnych. Trzeba poczekać do wiosny.
Gabi222.
Na rozwinięte choroby grzybowe używasz preparatów chemicznych. Zupełnie nie ma potrzeby stosować nic oprócz tego. Nie spowoduje, że magicznie wspomoże roślinę. Naturalne preparaty można porównać do suplementów, coś tam pomagają, ale mają ograniczony zakres działania.
Podobnie nie ma magicznych sposobów, żeby odbudować tkankę. Co najwyżej może po prostu się zabliźnić, ale zmiana pozostanie widoczna.
Pozostań przy samym nawożeniu, czasami więcej nie oznacza lepiej. To nie znaczy, że witaminy czy odżywki nie wspomagają, ale jak napisałem wcześniej nie spowodują jakieś radykalnej różnicy dla rośliny. Należy również pamiętać, że często takie odżywki to również produkt marketingowy, czyli mówiąc wprost wyciąganie dodatkowej kasy. Nawozy mineralne są zwykle odpowiednio zbilansowane w składniki odżywcze, więc w zupełności wystarczą w rozwoju rośliny. Przede wszystkim trzeba zapewnić właściwą dawkę światła/słońca, właściwe podłoże oraz podlewanie. Regularne nawożenie to uzupełnienie w/w czynników przy uprawie roślin.
Proces regeneracji, uwzględniając wszystkie błędy uprawowe oraz porę roku może potrwać minimum kilka tygodni, jak nie parę miesięcy.
Niestety, ale gdyby roślina od samego początku miała zapewnione prawidłowe warunki uprawy, to pewnie dzisiaj nie byłoby o czym pisać.
Gabi222.
Na rozwinięte choroby grzybowe używasz preparatów chemicznych. Zupełnie nie ma potrzeby stosować nic oprócz tego. Nie spowoduje, że magicznie wspomoże roślinę. Naturalne preparaty można porównać do suplementów, coś tam pomagają, ale mają ograniczony zakres działania.
Podobnie nie ma magicznych sposobów, żeby odbudować tkankę. Co najwyżej może po prostu się zabliźnić, ale zmiana pozostanie widoczna.
Pozostań przy samym nawożeniu, czasami więcej nie oznacza lepiej. To nie znaczy, że witaminy czy odżywki nie wspomagają, ale jak napisałem wcześniej nie spowodują jakieś radykalnej różnicy dla rośliny. Należy również pamiętać, że często takie odżywki to również produkt marketingowy, czyli mówiąc wprost wyciąganie dodatkowej kasy. Nawozy mineralne są zwykle odpowiednio zbilansowane w składniki odżywcze, więc w zupełności wystarczą w rozwoju rośliny. Przede wszystkim trzeba zapewnić właściwą dawkę światła/słońca, właściwe podłoże oraz podlewanie. Regularne nawożenie to uzupełnienie w/w czynników przy uprawie roślin.
Proces regeneracji, uwzględniając wszystkie błędy uprawowe oraz porę roku może potrwać minimum kilka tygodni, jak nie parę miesięcy.
Niestety, ale gdyby roślina od samego początku miała zapewnione prawidłowe warunki uprawy, to pewnie dzisiaj nie byłoby o czym pisać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Przesadziłam strelicję raz jeszcze, zgodnie z zaleceniem. Zrobiłam oprysk Scorpionem zarówno na korzenie jak i na liście. Zmiana jaka się zadziała po tygodniu (licząc od ostatniego weekendu, kiedy ją widziałam i napisałam komentarz): liście zaczęły zawijać się do wewnątrz - nie wiem na ile to mogło być stresowe (zmiana podłoża, wycinanie plam, liści) a na ile sugeruje brak odpowiedniej wilgotności (choć roślina nie zmieniła swojego miejsca, a wcześniej tak nie reagowała).
Co bardziej mnie martwi to "łamanie" się łodygi. Wczoraj jedna jakby pod ciężarem liścia zgięła się, dzisiaj po nocy druga - w dotyku są miękkie i martwi mnie czy może to być wina grzyba i czy on mógł sprawić tę "pustość" łodygi
Jeszcze jedno: W pierwszej części wątku widziałam zalecenie, aby rozdzielić strelicję na kilka doniczek, jeśli ma kilka brył korzeniowych - czyli jeśli kupiłam jedną strelicję, w której były aż 4 oddzielne elementy (zdjęcie w komentarzu wyżej) to powinnam je rozdzielić czy mogą być razem? Jakoś nie wyobrażam sobie aby z takiej jednej odnogi miała rozbudować się duża strelicja
Co bardziej mnie martwi to "łamanie" się łodygi. Wczoraj jedna jakby pod ciężarem liścia zgięła się, dzisiaj po nocy druga - w dotyku są miękkie i martwi mnie czy może to być wina grzyba i czy on mógł sprawić tę "pustość" łodygi

Jeszcze jedno: W pierwszej części wątku widziałam zalecenie, aby rozdzielić strelicję na kilka doniczek, jeśli ma kilka brył korzeniowych - czyli jeśli kupiłam jedną strelicję, w której były aż 4 oddzielne elementy (zdjęcie w komentarzu wyżej) to powinnam je rozdzielić czy mogą być razem? Jakoś nie wyobrażam sobie aby z takiej jednej odnogi miała rozbudować się duża strelicja
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19289
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Strelicja (Strelizia) - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
1. Reakcja stresowa, o ile korzenie były w miarę dobrym stanie. Pamiętaj o właściwym nawodnieniu podłoża oraz wilgotności powietrza. Roślina musi odbudować system korzeniowy.
2. Jedna roślina = jeden system korzeniowy. Nie ma czegoś takiego, jak jedna roślina i kilka systemów korzeniowych.
Strelicja rozmnaża się poprzez odrosty, więc dopiero wtedy powstaje dla każdego z nich osobny system korzeniowy.
2. Jedna roślina = jeden system korzeniowy. Nie ma czegoś takiego, jak jedna roślina i kilka systemów korzeniowych.
Strelicja rozmnaża się poprzez odrosty, więc dopiero wtedy powstaje dla każdego z nich osobny system korzeniowy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta