
Wiedziałam, że wirtualna rzeczywistość jest do kitu, wystarczy, że zabraknie prądu, albo asteroida walnie w satelitę i człowiek zostaje sam jak palec. Teraz, do takich przypadków, dopisuję jeszcze zmianę serwera

Miejmy nadzieję, że takie rzeczy zdarzają się rzadko.

Danusiu, zdążyłam w międzyczasie doczytać, że zebrałaś się na odwagę i przesadziłaś chryzantemkę


Krokusom trafiła się piękna pogoda, to i pięknie sobie kwitły, niestety, już kończą i trzeba znów czekać rok


Lucynko, chyba to już wiesz, ale trzeba w którymś miejscu zacząć

Wszystkie chryzantemy na zdjęciach w tamtym poście są nowiutkie. Kupiłam je przy okazji wybierania tych na cmentarz, bo miały najciekawsze formy kwiatów i w dwóch doniczkach jest 9 sadzonek, a może nawet 10

Teraz tylko udanie je przezimować do wiosny i zobaczymy co pokażą jesienią

Mój-niemój kociak jest strasznym łobuzem

Słoneczko dotychczas codziennie choć na chwilę się pokazuje, to jeszcze jest fajnie, mimo coraz niższych temperatur i jest nadzieja na jeszcze słoneczny tydzień, czego gorąco życzę

Loki, mimo nocnych przymrozków, chryzantemy i u mnie jeszcze cieszą kwiatami, a nawet przebarwiają się pokazując nowe kolory

Szachownice ewidentnie nie lubią mojego ogrodu, ale co jakiś czas próbuję je sadzić bez większych sukcesów, tym bardziej czekam na Twoje

Coraz mniej kwitnień w ogrodzie, ale coś tam jeszcze wysila się korzystając ze słonecznej pogody.




Chwaściki też.

Moja kalina też znów zakwitła jesienią zamiast poczekać na wiosnę

Stokrotki w murawie łapią każdy promyk słońca

Nagietki u sąsiadki codziennie oglądam, a ich pomarańczowy kolor dodaje energii


Jeszcze życie w ogrodzie trwa, stada komarów na tle zachodzącego słońca


I piąteczka

