Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

W ubiegłym roku na posadziłam trzy krzewy Munstead Wood i ta róża już zdążyła podbić moje serce. Piękne zdjęcia przedstawiłaś Dorotko. O tej porze takie obrazki sprawiają niezwykłą przyjemność.
Mam pytanie techniczne dotyczące Munstead Wood - w jaki sposób ją tniesz?
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Doroto dziękuję za pomoc, Pashmina już dawno bardzo mi się podobała, pozostałe które proponujesz jak najbardziej trafione kolorystyką, takie delikatne kolorki bardzo lubię. Potrzebuję posadzić je w tzw przedogródku przy ścieżce. Mam tam róże rabatówki czerwone Nina Weibull w ilości 3 szt ( 4 w zeszłym roku wypadła) między nimi rosną dwie żółte rabatówki, kapryśne bardzo- je wykopię oczywiście nie wyrzucę przesadzę w inne miej eksponowane miejsce ( dadzą radę zostaną, a jak nie to trudno). Teraz myślę na tę rabatkę potrzebuję 3 szt czy kupić jedną odmianę, czy zrobić różany kolorystyczny miszmasz ;:7
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
inka52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2170
Od: 5 lis 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witaj Dorotko ;:3 oszczędzaj to kolano , bo z tym nie ma żartów , wiem po moim M , teraz czeka go operacja nic nie można zrobić .Zrobiłam zamówienie u J. ale jeszcze mam cały czas na myśli jedną , zamówienie jeszcze otwarte . ;:108 Nowości z tego roku nie brałam , wiesz ja zawsze krok do tyłu. Byłam dziś na ogrodzie , mokro , zimno , ale róże pięknie zapączkowane. Ale do ciecia jeszcze czas kupuję teraz nawozy i zamawiam koński. Pozdrawiam i kuruj się , ale pomału ;:168 ;:3
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3954
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Urzekła mnie Olivia i chyba zakupię 3 sztuki, posadzone koło siebie będą robić wrażenie ;)
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
elja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 44
Od: 3 maja 2012, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Olivia faktycznie prześliczna i bardzo żywotna. U mnie rosną 2 szt. w pobliżu świerka srebrnego, który bezkompromisowo, nie zważając na jaśnie panienki róże rozkłada swoje korzenie w otoczeniu, na szczęście pod powierzchnią, więc trochę tylko konkuruje podkradając żarełko różom, a mimo to Olivki obie kwitną przepięknie i są zdrowe! A mój Noble Antony nie jest tak śliczny jak Twoje, chociaż rok starszy i też od DA, ma mniejsze kwiaty i nadal chudaśny, no ale..ma więcej cienia ;:174. Nie zrobiłam mu ani jednego zdjęcia tamtego lata. Może nadrobi w tym roku, liczę na to. Ja swoje gwiazdeczki już pocięłam, obkopałam, nawiozłam i teraz będę czekała na kwiaty ;:224
Pozdrawiam serdecznie
Ela
Awatar użytkownika
klarag
500p
500p
Posty: 817
Od: 13 lut 2014, o 23:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko dołączam się do pytania Kasi: Jak tniesz Mustead Wood?
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, pytałaś o werbenę patagońską - to dość wysoki "badylek". Przyjmując jako miarkę mój wzrost, to wychodzi, że ma ona gdzieś tak 100 - 170 cm a najwięcej krzaczków jest o wysokości gdzieś pomiędzy tymi wymiarami. Pojedynczo sadzona na pewno nie zdominuje rabatowego towarzystwa wizualnie, bo jest ażurowa, zwiewna.
Ściółkowanie trawą u mnie zdecydowanie ogranicza chwasty. Jednak gwiazdnica walczy do końca. U mnie teraz też jej pełno. Przez ściółkę z trawy latem jednak nie przerasta tak jak by pewnie chciała :wink: Gdy ściółkuję latem systematycznie, zgodnie z cyklem koszenia trawy, jest jej bardzo mało. Za to teraz zimą i na wiosnę, gdy trawa jest już rozłożona i zamieniła się w próchnicę, nasiona gwiazdnicy wykorzystują swoje pięć minut i ściele się ona dywanem.
Przypominam się z pytaniem o cięcie Munstead Wood :) , bo moja to młodziutka a chętnie posłucham doświadczonej opiekunki tej róży.
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit

Wiosenne krokusy

Obrazek

Obrazek

Majeczko, bardzo się za Tobą stęskniłam ;:196 Super, że się odezwałaś.
Nie dopuszczam do siebie myśli, że wiosną nie mogłabym nic zrobić. Przy pomocy eMa i krzesła jakoś dam radę :uszy Trochę gorzej będzie z nawożeniem i chwastami, bo tutaj trzeba być już sprawnym, żeby móc tak nisko działać?

Na podwyższonych rabatach mam najlepszą ziemię i róże bardzo dobrze się tam czują. Jest jeden wyjątek ? Lady of Megginch. Przyglądałam się jej kilka dni temu i gdyby nie moje problemy zdrowotne, to już by poszła pod szpadel. Jeśli nie dam rady jej wykopać wiosną, to znów jej zafunduję porządne cięcie, a jesienią z pewnością opuści tą miejscówkę.

Rozmawiałyśmy o różnicy w kolorze pomiędzy LD. Braithwaite, a Thomas a Becket. Mam nadzieję, że na zdjęciach jest widoczna. Ten po lewej stronie to Thomas a Becket

Obrazek

Alexio, bardzo ucieszył mnie Twój wpis ;:196 Może wreszcie coś się u nas w ?różanym? ruszy? Wiosna za pasem?
Austinek mam rzeczywiście już niezłą kolekcję. I będę sukcesywnie ją powiększać, bo to właśnie one są najbliższe mojemu ;:167

Dopiero teraz zdałam sobie sprawę co znaczy poważny uraz kolana :( Leczenie rzeczywiście jest długotrwałe a rokowania i tak niepewne. Ale jestem dobrej myśli, bo co mi pozostało? A róże w tym roku będą jak napisałaś - trochę mniej dopieszczone. Trudno, muszą sobie poradzić, bo nie mają wyjścia.
Głaskanko dla Kodiego ;:167

Obrazek

Kasiu ?Kania, Kasiu ? klarag, na zdjęciu poniżej - jeden z moich krzaczków Munstead Wood. Ponieważ słabo widać pędy, to pozwoliłam sobie je zaznaczyć na zielono. Przedstawię tutaj dwie wersje cięcia mojej. Cięcie oszczędniejsze zaznaczyłam kolorem żółtym. Cięcie dość drastyczne zaznaczyłam na czerwono. Chociaż jak patrzę teraz na fotkę, to chyba pokuszę się o jeszcze niższe przycięcie tych pędów. Moja Munstead ma 6 lat, więc to dorosła róża i śmiało mogę z nią tak postąpić. Mogłabym ją skrócić oszczędniej, ale taki błąd popełniłam już w ubiegłych latach. Cięłam zbyt delikatnie i efekt jest taki, że dołem róża jest goła ;:222 Nie wypuściła nic! Dlatego w tym roku ciachnę mocno, żeby pobudzić krzew do puszczenia pędów niżej, co pozwoli nieco ją zagęścić. Ten pęd zaznaczony na zdjęciu kolorem brązowym jest już stary i wytnę go całkowicie. Natomiast musicie same zdecydować jak chcecie ciąć Wasze krzaczki. Jeśli są ładnie rozkrzewione, to przy bardzo młodych, rocznych krzaczkach, radziłabym cięcie kosmetyczne. Jeśli są słabe o cienkich pędach, to wtedy na pewno trzeba je przyciąć dość radykalnie. Przekonałam się na własnych błędach, że lepiej jest przyciąć róże mocniej. Takie cięcie zawsze je pobudza do wypuszczenia nowych pędów ze śpiących oczek.
W poprzednim wątku wkleiłam porady Mistrza dotyczące cięcia Austinek, skopiowane ze strony DA.
Poniżej wkleję ten tekst jeszcze raz. Generalnie DA zaleca w pierwszym roku po posadzeniu cięcie kosmetyczne. I jeśli chodzi o róże angielskie to zgadzam się, ale z małymi wyjątkami. Wszystko zależy tak naprawdę od kondycji Waszych młodych krzaczków. Same decydujecie jak ciąć, bo najlepiej widzicie jak wygląda róża w Waszym ogrodzie. Ja najprawdopodobniej w którymś roku popełniłam dość częsty błąd, bo przycięłam za wysoko. I teraz muszę grube pędy potraktować naprawdę mocno, o ile nie chcę mieć dołem łysego krzewu ? A nie chcę! Na pewno w tym roku moje Munstead Wood nie będą miały takiej ilości kwiatów jak w poprzednich sezonach, ale liczę, że wypuszczą dołem nowe pędy i nabiorą ładnego kształtu, zagęszczając cały krzaczek.

Obrazek

Dorotko, jeśli na tej rabacie rosną 3 szt. jednej odmiany obok siebie, to wprowadzając nową odmianę, warto trzymać się tej samej zasady. Jeśli chciałabyś Nina Weibull rozsadzić, to możesz pomieszać i wtedy wybrać trzy różne odmiany. Będzie bardziej kolorowo :) Wszystko zależy od Twojej koncepcji. Podobnego wzrostu do Niny jest - Garden of Roses, Stephanie Baronin zu Guttenberg. Nieco wyższa potrafi urosnąć Pashmina i Bailando. Z tych wymienionych wcześniej ? Perfume Flower Circus jest jeszcze wyższa.

PS. Ja tam lubię kolorystyczny miszmasz ;:108

Obrazek

Teresko, to przykro, że Twój M musi mieć operację :( Ale jak mus to mus, bo inaczej jak funkcjonować? Operacja to zawsze ostateczność, ale czasem inaczej się nie da. Będę trzymała kciuki ;:215 Oby wszystko się udało!

Wiem, że zamawiałaś u J. a raczej się domyśliłam, bo napisała i do mnie :D Teraz czekam na swoje ślicznotki. Na razie już nie zamawiam, bo i tak sadzenie z chorą nogą to dla mnie nie lada problem. Najprawdopodobniej pójdą do dużych donic, bo tylko tak będę w stanie je posadzić. Usiądę na krześle i wtedy dam radę. Za końskim złotkiem tęsknię, ale muszę odpuścić, bo nie będzie komu podlewać takiej ilości róż. Kolano trzeba maksymalnie oszczędzać, a nie przeciążać, nosząc dodatkowe ciężary. Gorzej, bo nie wyobrażam sobie też podsypywania pod każdy krzaczek. Przecież to trzeba przykucnąć, wymieszać nawóz ziemią. A jak tutaj kucać skoro kolana nie mogę zginać jak każdy zdrowy człowiek? Ech?

Obrazek

Justynko, Olivia w ilości sztuk trzech, to dopiero będzie widok ;:167

Obrazek

Elu, i ja nie wytrzymałam. Wczoraj przycięłam cztery, tarasowe róże :D Jutro, jeśli pogoda pozwoli, wezmę się za rugosy, bo one odporne na wszystko. A reszta panienek ? później. U nas jednak trochę chłodniej i z cięciem czekam na cieplejsze dni.

A jak cięłaś tego chudaśnego Noble Anthony? U mnie ten drugi jest właśnie taki chudzieńki. Według porad Mistrza, powinnam go ciąć kosmetycznie? Ale jednak zafunduję mu troszkę mocniejsze cięcie? ;:224

Obrazek

Kasiu ?Kania, bardzo Ci dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź ;:196 Mam nadzieję otrzymać od jednej z Forumek siewki werbeny :tan Bardzo mi się spodobała.

U mnie nie tylko gwiazdnica szaleje (chociaż teraz to tylko ją widać na rabatach). Znacznie gorszy jest szczawik, z którym walczę od lat bezskutecznie. Jak się tego dziadostwa pozbyć? :twisted: Na zimę znika, ale nie łudzę się, że powróci, bo to wyjątkowo uciążliwy chwast. Mój M o wszelakie chwasty oskarża gnojówkę końską. Nie do końca się z nim zgadzam, bo chwasty miałam nawet jak jeszcze gnojówki nie stosowałam. Może teraz jest ich rzeczywiście więcej, ale coś za coś. Albo rybki, albo akwarium. Przekonałam się, że różom wyjątkowo służy obornik koński i na pewno nie przestanę go stosować. Wczoraj widziałam w L..u granulowany, ale jest bardzo drogi. Przy takiej ilości róż jak nic pójdę z torbami...

Obrazek


Dla wszystkich zainteresowanych, poniżej wklejam tłumaczenie dotyczące przycinania róż angielskich ze strony Austina:

PRZYCINANIE RÓŻ ANGIELSKICH
Instrukcja w tym artykule dotyczy cięcia róż angielskich oraz innych powtarzających kwitnienie krzewów róż.

DLACZEGO POWINIENEM PRZYCINAĆ?
Róże angielskie są naturalnie żywotne i jeśli zostaną pozostawione bez przycinania mogą stać się dużymi i długopędowymi krzakami. Głównym celem cięcia jest stworzenie kształtnego, atrakcyjnego krzaka, z dobrą strukturą. Proces ten również wspomaga świeże nowe przyrosty.

KIEDY POWINIENEM PRZYCINAĆ?
Rekomendujemy cięcie późną zimą/ wczesną wiosną, kiedy zaczynają się nowe przyrosty.
Można przycinać wcześniej, ale może być trudniej zidentyfikować mniej zdrowe pędy, które chcecie wyciąć.
Jeśli wciąż nie przycięliście do kwietnia to wciąż lepiej jest to zrobić.

JAK POWINIENEM CIĄĆ?
Proces zależy od wieku waszej rośliny.

ROK PIERWSZY
Definiujemy rok pierwszy jako jakąkolwiek różę, która ukończyła pierwszy sezon kwitnienia.
Na tym etapie Wasza róża będzie wciąż rozwijać swoje korzenie aby wspomagać wzrost w przyszłości, dlatego wymagane jest tylko bardzo delikatne cięcie.
? Krok 1 ? przyciąć kwitnące pędy około 3-5 cali (7,5 ? 12,5cm) i wszelkie bardzo mocne pędy, które są nieproporcjonalne do reszty rośliny.
? Krok 2 ? usunąć wszystkie martwe, umierające, zniszczone i chore pędy.
? Krok 3 ? usunąć wszelkie pozostałe liście. Na nich zimują przetrwalniki chorób, gotowe na zaatakowanie Waszej rośliny w przyszłym roku.

ROK DRUGI
Wasza roślina nadal będzie rozwijać system korzeniowy i nie osiągnie jeszcze naturalnej wielkości i kształtu.
? Krok 1 ? przyciąć wszystkie pędy o jedną trzecią. Przyciąć wszelkie szczególnie długie pędy do tej samej długości jak reszta waszego krzewu.
? Krok 2 ? usunąć wszystkie martwe, umierające, zniszczone i chore pędy.
? Krok 3 ? usunąć wszelkie pozostałe liście.

ROK TRZECI
Po trzecim roku wasza róża będzie całkowicie uformowanym krzewem. Wybór, jak bardzo ja przyciąć jest trochę bardziej elastyczny. Macie teraz szansę wpłynąć na kształt i rozmiar waszego krzewu.
Przed cięciem, wybierzcie jedno z poniższych:
1. Do stworzenia wysokiego krzewu ? przyciąć mniej niż jedną trzecią.
2. Aby pozostawić obecny rozmiar krzewu ? przyciąć różę o jedną trzecią.
3. Aby zmniejszyć jej rozmiar ? przyciąć o połowę lub nawet więcej. Zmniejszy to rozmiar krzewu bez wpływu na ilość kwiatów.
Następnie postępujcie zgonie z poniższymi krokami:
? Krok 1 ? przyciąć wszystkie pędy w zależności od wybranej przez was opcji (powyżej). Przyciąć wszelkie szczególnie długie pędy do tej samej długości jak reszta waszego krzewu.
? Krok 2 ? usunąć wszystkie martwe, umierające, zniszczone i chore pędy.
? Krok 3 ? usunąć wszelkie pozostałe liście.

ROK CZWARTY I NASTĘPNE
Aby mieć pewność, że róża kwitnie optymalnie, rekomendujemy cięcie z roku trzeciego w każdym następnym roku.

PUNKTY KLUCZOWE
Zapamiętajcie te punkty kluczowe aby mieć pewność, że cięcie jest efektywne:
? Najważniejszy jest kształt. Postarajcie się stworzyć okrągły krzew.
? Nie przejmujcie się, w którym miejscu przytniecie pęd. Akceptowana filozofia sugeruje przycinanie tuż powyżej punktu liścia, cięcie pochylone od pączka. Jakkolwiek, nie ma dowodów na to, że jest to konieczne.
? Nie martwcie się, że przytniecie za bardzo. Róże są ekstremalnie mocne i odrosną nawet, gdy przytniecie wszystkie pędy przy samej podstawie.
? Ostrożnie pozbądźcie się liści. Liście (róż) nigdy nie mogą być kompostowane i powinny zostać usunięte z waszego ogrodu. Wtedy będziecie mieć pewność, że przetrwalniki mogące zainicjować choroby zostały usunięte z waszego ogrodu.
? Zatroszczcie się o luźne róże. Zatroszczcie się o wszystkie róże, które są luźne w gruncie z powodu wiatru powodującego, że są one przekrzywione. Umocnijcie dookoła podstawę każdej luźnej róży i przytnijcie je nieco bardziej aby zredukować opór wiatru.


Dla takich widoków warto pomęczyć się z wiosennym cięciem i nawożeniem. Nawet dłonie poranione kolcami, jakoś mniej bolą :wink:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, Twój ogród różany jest po prostu zjawiskowy! To jest jakaś oaza piękna, zapachu, uczta dla oczu. Uchwyciłaś na zdjęciach najlepszy czas dla ogrodu różanego, pełnia kwitnienia. Patrzę i napatrzeć się nie mogę :D .
Dziękuję za świetny opis cięcia, porządkuje podejście do tego tematu. Nigdy nie rozumiałam tych zawiłości i przyjmuję, że jedyną uniwersalną metodą cięcia róż jest...po prostu cięcie :lol: . Lepiej ciąć źle niż wcale, to wynika z mojego doświadczenia.
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

48. Queen of Sweden ? rok zakupu ? 2015. Miejsce zakupu ? Floribunda

Kolor ? jasno-różowy, również w odcieniu moreli
Wielkość kwiatów ? 7-8cm
Zapach ? słaby
Wysokość - 1,30m
Zdrowotność w skali - 5
Trwałość kwiatów ? 3 dni
Powtarzalność ? 4
Pokrój ? 5
Ocena ogólna ? 4

Do ubiegłego roku nie byłam z tej odmiany zbyt zadowolona, bo słabo przyrastała i należała do chudziaków. Za radą Daysy ścięłam ją dość nisko i to podziałało. Wreszcie zaczęła przyzwoicie rosnąć, wypuściła też nowe pędy i od razu pojawiło się więcej kwiatów. Róża o zwartym, dość wąskim pokroju. Pędy ma sztywne, dobrze utrzymujące kwiaty, które mają kształt filiżanek. Niezbyt duże, o słabym zapachu. Jest w tej róży rzeczywiście iście królewski majestat i elegancja. Przekonałam się do niej dopiero w czwartym roku, ale warto było poczekać. Jej wadą jest dość słaba powtarzalność. Kwiaty się pojawiają pojedynczo i ogólnie w drugim kwitnieniu jest ich mało. Róża zdrowa, z końcem sezonu miała dosłownie kilka brzydkich listków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


49. Port Sunlight ?rok zakupu ? 2016. Miejsce zakupu ? Rosaplant

Kolor ? morelowo-żółty
Wielkość kwiatów ? 8cm
Zapach ? wyczuwalny
Wysokość - 1,20m
Zdrowotność w skali ? 5
Trwałość kwiatów ? 4-5 dni
Powtarzalność ? 6
Pokrój ? 5
Ocena ogólna ? 5

Uwielbiam tę różę za prześliczne kwiaty, za obfite kwitnienie i ogólnie za dobrą ?współpracę?. Ona nie robi łaski, tylko tworzy pąki, kwitnie i cieszy oczy w ogrodzie. Zaczyna bardzo wcześnie, kończy jako jedna z ostatnich. Odmiana zdrowa o luźnym pokroju, który trzeba trochę formować, bo lubi rosnąć swobodnie, szeroko, przewieszając swoje śliczne kwiaty. W drugiej części sezonu potrafi wypuścić długie pędy, które nieco psują ogólny pokrój. Wiosną trzeba to wyrównać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

w duecie z Christopher Marlowe

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


50. Princess Alexandra of Kent ? 2szt. Rok zakupu ? 2014,2015. Miejsce zakupu ? Floribunda

Kolor ? intensywny różowy
Wielkość kwiatów ? 10-12cm
Zapach ? mocny
Wysokość - 1,20m
Zdrowotność w skali - 3
Trwałość kwiatów ? 3-4 dni
Powtarzalność ? 5
Pokrój ? 3
Ocena ogólna ? 4

Kwiaty Księżniczki Aleksnadry są wyjątkowo duże, pięknie ukształtowane, bardzo pełne o zdecydowanym zapachu. Oba krzaczki osiągnęły taką samą wysokość i niestety są podobne pokrojem, który jest chyba największym mankamentem tej odmiany. Pokrój jest bardzo pokraczny (nie pomaga formowanie). Pomimo dość mocnego cięcia, ubiegłej wiosny nic nie udało się z tym zrobić. Pokrój się nie zmienił. Róża nie krzewi się też tak chętnie jakbym sobie tego życzyła. Za to jak kwitnie ? to klękajcie narody! Ilość kwiatów może zadowolić nawet najbardziej wymagającego ogrodnika. Z powtarzaniem nie ma problemu i kwiatów też jest dosyć sporo. Przy takiej ilości, wielkich kwiatów konieczne jest podwiązywanie pędów, szczególnie gdy pada deszcz. Wtedy potrafi się całkowicie położyć pod ich ciężarem. Jeśli chodzi o zdrowotność to niestety ma skłonność do czarnej plamistości. W połowie sierpnia, dolna część krzewu jest w znacznym stopniu porażona. O tej porze nie robię już oprysków i wtedy po prostu obrywam brzydkie liście. W ogrodzie, gdzie dominują róże Austina, nie może zabraknąć tej pięknej odmiany. Pomimo nieciekawego pokroju i skłonności do czarnej plamistości bardzo ją lubię i na pewno będzie nadal gościć w moim ogrodzie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
elja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 44
Od: 3 maja 2012, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Nooo zjawiskowa jest Księżniczka Ola! Nie mogę się doczekać kiedy moja będzie miała tyle kwiatów ;:oj ;:oj Moja od Mistrza w marcu będzie miała 2 lata dopiero, kwiatów miała latem kilka zaledwie ale stałam nad nimi z rozdziawioną paszczą - majstersztyk! a jaki zapach ;:138
Co prawda czytałam, że sam krzew pozostawia trochę do życzenia pokrojem no ale przy takim kwitnieniu...
Co do cięcia mojego Antoniego, nie oszczędzałam - zostawiłam mu jakieś 30 cm, ale niestety ma tylko 2 pędy, zobaczymy co z niego będzie. Ja swoje róże karmię granulowanym obornikiem końskim, który kupuję przez internet więc wychodzi trochę taniej niż w marketach, zużyłam teraz 50 litrów i na razie przystopowałam.
Nad Port Sunlight dumałam i dumałam, bo podoba mi się bardzo wygląd kwiatów ale trochę martwiła mnie wielkość krzewu, a ja miejsca nie mam ;:223 ale jest piękna nie ma co ;:108
Pozdrawiam serdecznie
Ela
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3386
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Princess Alexandra of Kent ależ ona ma układ płatków ;:202 i nawet wysoką ocenę jej wystawiłaś. Dobrze że, mam duży ogród, dużo miejsca, tylko szczupły portfel :;230 Dziękuję za instrukcję przycinania róż.Piękny masz ogród Dorotko.
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko ;:196

Ciekawa jestem, czy już lepiej się czujesz po tym zabiegu.
Czy musiałaś za niego zapłacić ?
Też chciałam sobie kiedyś go zafundować ale ortopeda mi odradził, chyba ze względu na Pesel.
Teraz mam skierowanie na zabieg ale na razie jeszcze czekam.
Póki co jakoś daję radę a po operacji nie dość , że dziura w życiorysie ogrodowym, to jeszcze nie wiadomo , jaki efekt.

Fajnie, że podajesz sposób cięcia angielek. Akurat się mi przyda.
Zawsze , jak się zabieram za cięcie , to mam wątpliwości i podobnie tnę oszczędnie.
Nieraz marzę o fachowcu na miarę Monty Dona, który by za mnie poprzycinał wszystko z głową.
A tak muszę wysilać intelekt i tnę , jak wyjdzie.
Jak Ty sobie wyobrażasz przycinanie żywopłotu z rugosy ? ;:202
Chyba raczej powinnaś zająć się nadzorem a nie samym cięciem.
Ostatecznie , raz możesz sobie to cięcie odpuścić. Też mi się to zdarzało.

Moja Aleksandra Of Kent też ma pokrój lichy i wiotkie gałązki. Jak do tej pory też kwitła oszczędnie.
Muszę się nią zająć w tym sezonie na poważnie. Ostatnio zrobiłam jej więcej miejsca, to może się rozpędzi.

Fajne te "odgrzewane kotlety" ;:138 ;:138 ;:138 Odgrzewaj tak dalej. ;:173
Pozdrawiam serdecznie, życzę poprawy zdrowia i powoli ...powrotu do ogrodu. ;:cm ;:cm
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Już wróciłam Dorotko w domowe pielesze, ale ręce do tyłu mi wykrzywiło :;230 Nie chce mi się zabrać za żadna pracę, a do tego doskwiera mi ta noga.Byłam dzisiaj tylko zrobić parę fotek i jak spojrzałam na ten bajzel na rabatach to wolałam wyjść .Może jak zaświeci słonko to dostane powera.Masz rację dla takich widoków warto mieć podrapane ręce i naciągnięte nadgarstki od noszenia wiader z nawozem. Miałam kiedyś ten granulowany koński ale czy był dobry nie wiem nie zauważyłam .Jutro wybieram sie po ten długo działający do róż i innych ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7190
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, nie mogę się napatrzeć. Aż wzdycham do ekranu. Pięknie, i jeszcze raz pięknie. Jak w bajce. Tylko Ty sama wiesz ile to pracy, żeby takie widoki były. ;:333 A za chwilę się zacznie cięcie. Nie mam tylu królowych co Ty, ale i tak pochłania mnie to sporo czasu i energii. I zawsze niby wiem co i jak, ale....ale i tak myślę, że źle tnę. Jednak tnę, bo trzeba. ;:108
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”