To go zostawię, jak wytnę wszystkie liście przez mączniaka to wtedy zerwę

(bo to sztuka na nasiona do wymiany i siania z KZ

), tylko nie wiem czy mu nie zrobić jakiegoś daszku

, bo pępek po panience na początku był spękany a teraz są częste deszcze i nie chciałabym aby zgniło lub jakiś mały ślimor się wgramolil do środka.
Telimenko, na nasiona to im dłużej tym lepiej (chociaż to też dużo zależy od zapylenia, gdzie porządnie zapylone będzie dużo dorodnych nasion, gdzie owoc dostał mało pyłku będzie mniej i będą w przypadku łupinowych dyń puste).
Chcę właśnie Mirandę w przyszłym roku, podobno krzaczasta

trzyma się tej formy?