Henryku robisz piękne portrety swoim podopiecznym i wszystkie podpisane, super.

To szczera prawda. Każdy musi rozważyć swoje warunki mieszkaniowe, ponieważ te rośliny są ekspansywne.hen_s pisze:
dużo miejsca...
- chętnie również zobaczę, jakiej wielkości balkony budowano Henryku w Twojej dzielnicy, bo ja mam balkon "niby duży" zbudowany kosztem pokoju, ale w niewielkim stopniu może być wykorzystany do prawidłowego wzrostu roślin. Parterowa lokalizacja mojego w znacznym stopniu ogranicza uprawę roślin lubiących bezpośrednie słońce, przez "dzikie" nasadzenia drzew, gatunkowo "jak popadnie", bez żadnego planu jak i gdzie coś posadzić oraz "ścisłą zagęszczoną" odległość między blokami. Przy ścianach bloku posadzone są drzewa szybko i wysoko rosnące, np czeremcha, jarząb, które w czasie gdy mają dojrzałe owoce, oblegane są przez stada szpaków, kwiczołów, wyjątkowo kłótliwych - rozwrzeszczanych ptaków, co jest "atrakcją" i możliwością zdobyciaemerald pisze:Może wstawisz Heniu fotki całości (z każdej strony) bo nie mogę uwierzyć, że to wszystko mieści się na jednym balkonie
Mój balkon to loggia na 4tym piętrze, przez całą szerokość mieszkania czyli ok. 6,5m. Szerokość to ok. 0,85m. Mniejsza część za szkłem z dużym regałem 3 poziomowym i mniejszym również 3 poziomy, pozostała wolna gdzie stoi regalik z trzema półkami oraz parapet... No i wzdłuż poręczy na wolnej części stoi rząd większych trichocerusów, bodaj 22sztuki. Tylko tyle i aż tyle. Musi wystarczyć...Akwelan_2009 napisał(a):
chętnie również zobaczę, jakiej wielkości balkony budowano Henryku w Twojej dzielnicy