może tam trafisz na jakieś targiKarolcia pisze:Jolu,w pierwszego weekenda to ja już będę"na tamtym świecie"
ile masz teraz?? licz szybciutko ;) aa i czy ta korytkowa przezimowała??
?
,plus dzika która sama do mnie przywędrowała 
Magdziu siedzę i śmieję się jak głupa do siebie, a Oliwka patrzy się na mnie i się cieszy bo myśli, że ja się śmieję z jej popisów.Wiolu,powinnyśmy oddać się na leczenie
i drugie tyle w drodze ło matko 
a dużo masz jeszcze miejsca do obsadzenia 
tak w ogóle to Ty chyba masz ze 2ha ziemi, że mieścisz to wszystko, ja jakoś nie mogę wirtualnie zmieścić 40tu na moich 30 arach.. hmm chociaż jak dobrze by się zastanowić.. 
chyba jakieś specjalne szkolenia przechodzą czy cóś zapytaj na lotnisku, z tego co mi się po głowie tłucze to można zabrać na pokład roślinki (oczywiście w rozsądnych ilościach) 
W ogóle masz super rabatki już w tonacji jesiennej (rozchodnik, trawy). kurcze ja mam 18+4 dzikie, oj malutko malutko w takim razie 
Tylko nie mam gdzie kupować, jak ja również zazdroszczę Joli tych targów (ciekawe co kupi :P), w ogóle wszędzie odbywają się jakieś imprezy ogrodnicze, a u mnie nic, głucha cisza 
No co Ty, nie mów tak o sobieKarolcia pisze: Alu,u mnie też długo zawiązywały pąki.
Ale ponieważ ja jestem różanym debilem, to myślałam że to jest spowodowane wiosennym sadzeniem
Tylko jedna kwitnie mi bez przerwy(czerwona na pniu)a ja byłam z niej niezadowolona
w końcu człowiek przez całe życie uczy się, nabiera pokory na swoich błędach tych większych i mniejszych i wówczas jest mądrzejszy, wiec każdy z nas taki jest. W przypadku roślin i ogrodnica nauka tak w rzeczywistosci dopiero kilkuletnia przynosi efekty. Sama się na tym przekonuję co roku ;) Np. w tym roku chyba poprzenawoziłam rośliny a w zasadzie 
