Ja kiedyś wykopywałem śnieżycę letnią i kwitła wiosną ale troszkę później (chyba w maju) lecz na pewno nie latem.
Bez chemii w kogrobuszu
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2769
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Pomimo, jak piszesz, strat w narcyzach - kolekcja imponująca! Widać, że im u Ciebie dobrze
Ja kiedyś wykopywałem śnieżycę letnią i kwitła wiosną ale troszkę później (chyba w maju) lecz na pewno nie latem.
Ja kiedyś wykopywałem śnieżycę letnią i kwitła wiosną ale troszkę później (chyba w maju) lecz na pewno nie latem.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko i ja planuję dosadzić narcyzów na jesieni bo jak na razie, te co już u mnie rosną dobrze sobie radzą.
Ma pytanie...którą odmianę kwitnącą później byś mi poleciła
. Te, które mam kwitną o jednym czasie właśnie teraz a przydałoby się wydłużyć kwitnienie.
A na teraz bądźmy dobrych myśli, że te mocne ochłodzenie nasze roślinki jakoś przetrwają.
Ma pytanie...którą odmianę kwitnącą później byś mi poleciła
A na teraz bądźmy dobrych myśli, że te mocne ochłodzenie nasze roślinki jakoś przetrwają.
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6442
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Ta kolekcja narcyzów wcale nie taka skromna. Zgromadziłaś przepiękne odmiany. A tulipany też mi się podobają.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jadziu - ja też nie mogę napatrzeć się na te przykoronki.
Taka różnorodność i taka kolorystyka, jaka ta natura cudna.
Lilie nakryłam doniczkami i ....niech się dzieje.
Co będzie to będzie, nic więcej nie zrobimy.
Loki - może u Ciebie jakieś inne te skorupkowe, ale u mnie te golasy są najgorsze.
No tak....może boleć tej wiosny, nie rozpieszcza nas pogoda.
Ale taka dola ogrodnika, nie da się nakryć całego ogrodu.
Zostało nam tylko być dobrej myśli, że natura sama sobie jakoś poradzi.
Izuś - w zeszłym roku o tym czasie to już pierwsze pomidorki miałam w szklarni i pączkowały.
Teraz pomarzyć i kto wie kiedy się ociepli, odbija sobie zima ostatnie dwie łagodne.
Geniu - to wielka szkoda, bo taki szpaler wygląda bardzo pięknie.
Zwłaszcza kiedy prymulki są dobrze rozrośnięte.
Ja mam zamiar w tym roku nad nimi popracować, może się uda z tych co u mnie rosną.
Izuś - tuja - tak to czasem jest z roślinami, że jedne rosną jak szalone a inne giną.
Każde mają swoje wymagania i jak im coś nie spasuje to nic nie da się zrobić na siłę.
Korony cesarskie uwielbiają też jeże, więc może jakiś zatrzymał się przechodem na posiłek.
Biedne magnolie pewno już nie odżyją i zrzucą kwiaty, ale co poradzić.
Sebastian - przy tym co u Ciebie się dzieje, to nie wiem czy wzejdą.
No ale trzymam za nie kciuki.
Mnie w tym roku całkiem nie wyszło kilka odmian tulipanów a i kilka nowych narcyzów też nie widzę.
Pogoda może ich dobiła przed wyjściem na powierzchnię, ale i przenawożenie też ma swoje udziały w tym zjawisku.
Florianie - udało się niektórym zaaklimatyzować.
I te są niezawodne, z nowymi dokupywanymi cebulkami bywa bardzo różnie.
No właśnie i sama nie wiem skąd ta nazwa.
No ale nie nasza sprawa z nazwą, ważne że chce u mnie rosnąć i chociaż kapryśna, czasem ładnie zakwita.
Elżuś - szczerze powiem, że nie mam zapisanych nazw odmian, więc Ci nie pomogę.
Może patrz, które u mnie najpóżniej zakwitną i szukaj potem po wyglądzie kwiatów.
Chociaż z tego co zauważyłam to bywa z tym różnie, czasem kwitną wcześniej, czasem póżniej, nie wiem od czego to zależy.
Może od ilości zgromadzonych zapasów w cebulce.
Masz rację, bądżmy dobrej myśli, bo tylko tyle nam zostało.
Lidziu - dziękuję.
W obliczu kilkuset odmian to te moje kilka jest skromne, ale wiem że jak na te warunki to i tak dużo.
Szkoda że teraz taka paskudna pogoda, pewno jakaś odmiana znów wypadnie po przemrożeniu.
Ale dobre i to, że zawsze coś zostanie.
Martwię się też o moje elfiki czyli epimedia, mają masę kwiatów i wielka będzie szkoda jeśli przemarzną.
Prawie teraz zabierają się do kwitnienia.



Kilka kęp urosło całkiem sporych i planowałam je rozsadzić wsadzając część do leśnego zakątka.
Po wycięciu suchego świerka dociera tam teraz więcej światła, więc może tam byłoby im dobrze.
Ożywiło by też ten zakątek bo teraz wygląda dość skromnie.


Dosadziłam tam już trzy hortensje, i drobnolistnego rhodka w miejsce padniętego białego, ale zanim urosną to będzie trochę łyso.
A drobne kwiaty epimedium pasowały by tam jak ulał.
Teraz króluje tam czosnek niedżwiedzi, ale on zakwitnie dopiero w maju, no i mam go tam za dużo.
Zresztą mam go tyle że już mi się przejadł
, w przenośni i dosłownie, bo na bieżąco zjadamy liście na różne sposoby.
Ciekawe że ślimakom nie smakuje ani trochę a miałyby full wypas na nim.
Na balkoniku za to roślinom nawet mróz nic nie zrobi i jest coraz bardziej kolorowo.



Taka różnorodność i taka kolorystyka, jaka ta natura cudna.
Lilie nakryłam doniczkami i ....niech się dzieje.
Co będzie to będzie, nic więcej nie zrobimy.
Loki - może u Ciebie jakieś inne te skorupkowe, ale u mnie te golasy są najgorsze.
No tak....może boleć tej wiosny, nie rozpieszcza nas pogoda.
Ale taka dola ogrodnika, nie da się nakryć całego ogrodu.
Zostało nam tylko być dobrej myśli, że natura sama sobie jakoś poradzi.
Izuś - w zeszłym roku o tym czasie to już pierwsze pomidorki miałam w szklarni i pączkowały.
Teraz pomarzyć i kto wie kiedy się ociepli, odbija sobie zima ostatnie dwie łagodne.
Geniu - to wielka szkoda, bo taki szpaler wygląda bardzo pięknie.
Zwłaszcza kiedy prymulki są dobrze rozrośnięte.
Ja mam zamiar w tym roku nad nimi popracować, może się uda z tych co u mnie rosną.
Izuś - tuja - tak to czasem jest z roślinami, że jedne rosną jak szalone a inne giną.
Każde mają swoje wymagania i jak im coś nie spasuje to nic nie da się zrobić na siłę.
Korony cesarskie uwielbiają też jeże, więc może jakiś zatrzymał się przechodem na posiłek.
Biedne magnolie pewno już nie odżyją i zrzucą kwiaty, ale co poradzić.
Sebastian - przy tym co u Ciebie się dzieje, to nie wiem czy wzejdą.
No ale trzymam za nie kciuki.
Mnie w tym roku całkiem nie wyszło kilka odmian tulipanów a i kilka nowych narcyzów też nie widzę.
Pogoda może ich dobiła przed wyjściem na powierzchnię, ale i przenawożenie też ma swoje udziały w tym zjawisku.
Florianie - udało się niektórym zaaklimatyzować.
I te są niezawodne, z nowymi dokupywanymi cebulkami bywa bardzo różnie.
No właśnie i sama nie wiem skąd ta nazwa.
No ale nie nasza sprawa z nazwą, ważne że chce u mnie rosnąć i chociaż kapryśna, czasem ładnie zakwita.
Elżuś - szczerze powiem, że nie mam zapisanych nazw odmian, więc Ci nie pomogę.
Może patrz, które u mnie najpóżniej zakwitną i szukaj potem po wyglądzie kwiatów.
Chociaż z tego co zauważyłam to bywa z tym różnie, czasem kwitną wcześniej, czasem póżniej, nie wiem od czego to zależy.
Może od ilości zgromadzonych zapasów w cebulce.
Masz rację, bądżmy dobrej myśli, bo tylko tyle nam zostało.
Lidziu - dziękuję.
W obliczu kilkuset odmian to te moje kilka jest skromne, ale wiem że jak na te warunki to i tak dużo.
Szkoda że teraz taka paskudna pogoda, pewno jakaś odmiana znów wypadnie po przemrożeniu.
Ale dobre i to, że zawsze coś zostanie.
Martwię się też o moje elfiki czyli epimedia, mają masę kwiatów i wielka będzie szkoda jeśli przemarzną.
Prawie teraz zabierają się do kwitnienia.



Kilka kęp urosło całkiem sporych i planowałam je rozsadzić wsadzając część do leśnego zakątka.
Po wycięciu suchego świerka dociera tam teraz więcej światła, więc może tam byłoby im dobrze.
Ożywiło by też ten zakątek bo teraz wygląda dość skromnie.


Dosadziłam tam już trzy hortensje, i drobnolistnego rhodka w miejsce padniętego białego, ale zanim urosną to będzie trochę łyso.
A drobne kwiaty epimedium pasowały by tam jak ulał.
Teraz króluje tam czosnek niedżwiedzi, ale on zakwitnie dopiero w maju, no i mam go tam za dużo.
Zresztą mam go tyle że już mi się przejadł
Ciekawe że ślimakom nie smakuje ani trochę a miałyby full wypas na nim.
Na balkoniku za to roślinom nawet mróz nic nie zrobi i jest coraz bardziej kolorowo.



Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Masz chociaż kolorowo w zasięgu ręki.U mnie sypie od wczoraj a lilii nie nakryłam a mogłam to zrobić jednak zostawiłam je na pastwę losu .Zabrałam tylko do domu pelargonie i szałwię Amistad.Mam w namiociku sporo siewek myślę ,że nic im się nie stanie
Dobrze ,że chociaż nakryłam szybką moje donicowe rzodkiewki
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jak na tak paskudną pogodę ,to strat nie masz,to dobrze.Epimedium sadziłam ze trzy razy i nie obudziło się po zimie,teraz też ani śladu.Czy okrywasz je jakoś na zimę?Muszę poczytać o jego wymaganiach,może coś robię źle
Piękna kolekcja żonkili,ja cieszę się dwiema sztukami 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Piękne epimedia masz .
Ja ma tylko jedno ale jeszcze mi nie kwitnie.
Tulipankowy czas jest piękny, tylko,żeby ciepło juz było.To ostanie to azalka? Piękny kolorek
Ja ma tylko jedno ale jeszcze mi nie kwitnie.
Tulipankowy czas jest piękny, tylko,żeby ciepło juz było.To ostanie to azalka? Piękny kolorek
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko jest nadzieja, arbuzy na pewno wzejdą. Czyli melony też bo one są bardziej odporne na chłody.
Czym tak przenawoziłaś ?
Grażynko mogę poprosić kilka cebulek czosnku niedźwiedziego ?
Bardzo podobają mi się te dróżki kamienne wśród zieleni
Czym tak przenawoziłaś ?
Grażynko mogę poprosić kilka cebulek czosnku niedźwiedziego ?
Bardzo podobają mi się te dróżki kamienne wśród zieleni
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko masz bajeczną kolekcję narcyzową. Pamiętam, że było ich u Ciebie więcej. Te, które pozostały, swym bogactwem kształtów wynagradzają Ci chyba wszystkie straty.
Na pogodę już nie mam sił psioczyć. Pomarzły mi niektóre lilie. Matragony zwiesiły swoje łepki w dół. Funkie mają szkliste listki. Eh...
I do tego inwazja ślimaków. Zeżarły mi siewki pierwiosnków siebolda łącznie z korzeniami...
Na pogodę już nie mam sił psioczyć. Pomarzły mi niektóre lilie. Matragony zwiesiły swoje łepki w dół. Funkie mają szkliste listki. Eh...
I do tego inwazja ślimaków. Zeżarły mi siewki pierwiosnków siebolda łącznie z korzeniami...
Pozdrawiam Hala
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 31991
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko jak sobie radzą Twoje roślinki po ataku zimy ?
Ja swoje lilie też okryłam doniczkami , pewnie nie wszystkie na sporo ,te które były już najwyższe .
Ja swoje lilie też okryłam doniczkami , pewnie nie wszystkie na sporo ,te które były już najwyższe .
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2769
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jeśli mogę coś podpowiedzieć w sprawie narcyzów - najpóźniejsze są chyba z grupy poeticus czyli białe, pachnące, kwitnące w maju. Popularna ich odmiana to 'Actea' ale pewnie są i inne.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko ale piękna kolekcja narcyzów( czy narcyzy?
)
. Piękne!
Przypomniałaś mi też epimedium, które bardzo spodobało mi się parę lat temu w ogrodzie botanicznym. A miałabym gdzie je wsadzić:).
Przypomniałaś mi też epimedium, które bardzo spodobało mi się parę lat temu w ogrodzie botanicznym. A miałabym gdzie je wsadzić:).
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Jadziu - u mnie pokot na ogródku, wszystko pod śniegiem.
Dzisiaj wprawdzie trochę go zeszło, ale na ogrodzie schodzi wolno.
Do tego ten porywisty wiatr, obawiam się że niektóre rośliny już się nie podniosą i mogą być następne straty , ale zobaczymy jak zrobi się cieplej.
Boję się o pnące róże, bo niektóre mają pożółknięte liście, co może świadczyć o braku przewodnictwa w pędach, czyli
.
W górach jest tyle śniegu, że jak ciepło przyjdzie nagle to mogą być podtopienia.
Miruś - nie miałam, bo ostatnie zdjęcia były robione przed śniegiem.
Teraz pokot leży na całym ogrodzie a co przeżyło to się okaże.
Epimedium jest bardzo odporne na mrozy, ale w fazie kwitnienia może wymarzać, więc też nie wiem czy przetrwało.
No i chyba lubi wilgotną ale nie zalewaną zimą ziemię, tam gdzie w zimie jest mokro / u mnie / musiałam go przesadzić w inne miejsce i dołożyć sporo piasku.
Więc może znajdż mu inne miejsce a się zadomowi.
Aniu - mam chyba 5 odmian, ale takich pospolitych, nic specjalnego, jednak u mnie dają rady i jak do tej pory nie miałam z nimi kłopotu.
Ostatnia to chyba azalka na pieńku, dostałam na święta, więc wygląda pięknie.
Ale muszę dokładnie poczytać co z nią zrobić dalej, żeby nie zmarnować.
To moja taka pierwsza roślinka.
Sebastian - ja nie przenawoziłam, tylko producent cebulek.
Idąc za trendem ze ludzie chcą tylko duże, nawożą je mocniej niż trzeba, żeby cebule były jak największe i często przedobrzą.
Taka cebulka jest bardzo wrażliwa i mniej odporna niż te nawet niedokarmione.
Czosnek już Ci dopisałam, akurat tego jest u mnie dostatek.
Halinko - wiesz, cieszę się z tego co zostało, ale żal mi tych, które znikły.
Były nieprzeciętnej urody, ale mówi się trudno, dobre i to co zostało.
Mam nadzieję, że te mrozy nie skoszą mi następnych.
No tak, u mnie pewno też coś zmarzło, ale dowiem się jak przyjdzie ocieplenie.
Na razie wszystko leży pokotem.
Wiem co to ślimacza wyżerka, niejeden ogród by wyposażył w to co mi pożarły.
Geniu - na razie mam w ogrodzie pokot, wszystko leży położone pod ciężarem śniegu jaki spadł u nas.
Co i ile się podniesie dowiem się jak miną mrozy i powróci ciepło.
Wolę na razie nie myśleć o stratach, liczę na przetrwanie.
Wszystko zależy od mrozu jaki dzisiaj będzie w nocy a ma być największy od tygodnia.
Florianie - dzięki za oświecenie mojego umysłu.
Dodam do tego, że u mnie to co rośnie w słonku kwitnie wcześniej od tego co rośnie w cieniu.
I dlatego nie wiem co mogłoby kwitnąc jako ostatnie, ale masz rację, stare babcine białe pachnidła wydają się być najpóżniejsze nawet w słonku.
Karolinko - tez mam z tym zawsze problem.
Epimedium polecam, zwłaszcza starsze odmiany.
Są bardzo odporne, nie chorują a duże kwitnące kępy wyglądają bajecznie.
Nazywane nie bez racji kwiatami elfów powinny znależć swoje miejsce w każdym ogrodzie.
O pogodzie nie będę pisać, ani wklejać fotek ze śniegiem, bo tylko wszystkich drażni i wywołuje niemiłe skojarzenia w kontekście ogrodu.
Co ma być to i tak będzie, matka natura pokazała nam .....a kuku..... i możemy być tylko dobrej myśli.
Więc tak trochę na przekór kilka takich tam słonecznych jeszcze fotek sprzed ataku zimy.













Dzisiaj wprawdzie trochę go zeszło, ale na ogrodzie schodzi wolno.
Do tego ten porywisty wiatr, obawiam się że niektóre rośliny już się nie podniosą i mogą być następne straty , ale zobaczymy jak zrobi się cieplej.
Boję się o pnące róże, bo niektóre mają pożółknięte liście, co może świadczyć o braku przewodnictwa w pędach, czyli
W górach jest tyle śniegu, że jak ciepło przyjdzie nagle to mogą być podtopienia.
Miruś - nie miałam, bo ostatnie zdjęcia były robione przed śniegiem.
Teraz pokot leży na całym ogrodzie a co przeżyło to się okaże.
Epimedium jest bardzo odporne na mrozy, ale w fazie kwitnienia może wymarzać, więc też nie wiem czy przetrwało.
No i chyba lubi wilgotną ale nie zalewaną zimą ziemię, tam gdzie w zimie jest mokro / u mnie / musiałam go przesadzić w inne miejsce i dołożyć sporo piasku.
Więc może znajdż mu inne miejsce a się zadomowi.
Aniu - mam chyba 5 odmian, ale takich pospolitych, nic specjalnego, jednak u mnie dają rady i jak do tej pory nie miałam z nimi kłopotu.
Ostatnia to chyba azalka na pieńku, dostałam na święta, więc wygląda pięknie.
Ale muszę dokładnie poczytać co z nią zrobić dalej, żeby nie zmarnować.
To moja taka pierwsza roślinka.
Sebastian - ja nie przenawoziłam, tylko producent cebulek.
Idąc za trendem ze ludzie chcą tylko duże, nawożą je mocniej niż trzeba, żeby cebule były jak największe i często przedobrzą.
Taka cebulka jest bardzo wrażliwa i mniej odporna niż te nawet niedokarmione.
Czosnek już Ci dopisałam, akurat tego jest u mnie dostatek.
Halinko - wiesz, cieszę się z tego co zostało, ale żal mi tych, które znikły.
Były nieprzeciętnej urody, ale mówi się trudno, dobre i to co zostało.
Mam nadzieję, że te mrozy nie skoszą mi następnych.
No tak, u mnie pewno też coś zmarzło, ale dowiem się jak przyjdzie ocieplenie.
Na razie wszystko leży pokotem.
Wiem co to ślimacza wyżerka, niejeden ogród by wyposażył w to co mi pożarły.
Geniu - na razie mam w ogrodzie pokot, wszystko leży położone pod ciężarem śniegu jaki spadł u nas.
Co i ile się podniesie dowiem się jak miną mrozy i powróci ciepło.
Wolę na razie nie myśleć o stratach, liczę na przetrwanie.
Wszystko zależy od mrozu jaki dzisiaj będzie w nocy a ma być największy od tygodnia.
Florianie - dzięki za oświecenie mojego umysłu.
Dodam do tego, że u mnie to co rośnie w słonku kwitnie wcześniej od tego co rośnie w cieniu.
I dlatego nie wiem co mogłoby kwitnąc jako ostatnie, ale masz rację, stare babcine białe pachnidła wydają się być najpóżniejsze nawet w słonku.
Karolinko - tez mam z tym zawsze problem.
Epimedium polecam, zwłaszcza starsze odmiany.
Są bardzo odporne, nie chorują a duże kwitnące kępy wyglądają bajecznie.
Nazywane nie bez racji kwiatami elfów powinny znależć swoje miejsce w każdym ogrodzie.
O pogodzie nie będę pisać, ani wklejać fotek ze śniegiem, bo tylko wszystkich drażni i wywołuje niemiłe skojarzenia w kontekście ogrodu.
Co ma być to i tak będzie, matka natura pokazała nam .....a kuku..... i możemy być tylko dobrej myśli.
Więc tak trochę na przekór kilka takich tam słonecznych jeszcze fotek sprzed ataku zimy.













Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Twoja serduszka widzę nie dała się u mnie niestety padła, wczoraj podziwiałam swoją magnolię gwiezdzistą a dziś
Ale co tam będziemy beczeć piękne widoczki serwujesz i tak trzymaj
Ale co tam będziemy beczeć piękne widoczki serwujesz i tak trzymaj
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Kiedyś miałam te śliczne wiatraczki czyli białe narcyzy Thalia, ale jak gdzieś je dorwę to znów sobie zafunduję .Grażynko Ty bliżej gór to i śniegu więcej ,oby tylko mrozy nie dołożyły się do tych strat.
Czasem się cieszę ,ze nie mam magnolii ,że nie chciała u mnie zamieszkać .Teraz beczałabym tak jak Ania i wiele innych dziewczyn którym pomarzły pąki z tych cudnych drzewek.Ogródek u mnie nie wygląda najgorzej tylko rośliny przygięte do parteru oczywiście nie wszystkie.Nie poradzimy nic na żywioł, ja chociaż dzisiaj okryłam donicą wielkie kły lilii .Mam nadzieje ,ze nie przemarzną to samo Rh


