Witajcie

.
Wczoraj była piękna niedziela a dzisiaj jest niestety beznadziejnie

. Z przerwami pada deszcz i jest ponuro . Moje dziewczyny mocno kaszlą i byłam z Nimi dzisiaj u lekarza. Niestety ale do końca tygodnia zastaną w domu. Mam nadzieję, że szybko je wykuruję

. W ogródku siłą rzeczy dzisiaj nie zrobię nic ale liczę, że w tym tygodniu jeszcze będzie ładna pogoda i będę mogła to wykorzystać na drobne prace w ogródku.
Wando u mnie lawenda w tym roku wygląda po zimie cudnie

. Sama jestem zdziwiona ale to na pewno dzięki pierzynie śnieżnej jaką miały przez prawie całą zimę. Ja mam sporo tych krzaczków i aż boję się cięcia

. Myślę, że przytnę ją za 2,3 tygodnie. Może Twoim krzaczkom nic nie będzie. Pozdrawiam

.
Olu no właśnie szkoda, że ta wczorajsza pogoda nie była w sobotę bo poszalałabym w ogródku

. Ja w niedzielę nic takiego ciężkiego nie robię w ogródku ale za to wysiałam w końcu pierwsze nasionka

. Ja mam miedzian i planuję w tym roku pryskać tylko nie bardzo wiem kiedy to się robi.
Natalio dziękuję

. No tak, teraz będzie na pewno z górki i efekty jakoś tak bardziej widoczne .
Olu jak nie zapomnę to muszę je przesadzić bo pod kamieniem znalazły się przypadkiem . Nie widać ich wcale

. Jakoś nie bardzo chce mi się babrać w tym kamieniu ale jak mus to mus. Prawdę mówiąc coraz miej mi się podobają te kamienne rabaty

. Ich utrzymanie jest ciężkie a ładnie wyglądają tylko zaraz po wysypaniu kamienia . No może jakieś ciemne kamienie wyglądają inaczej ale te moje kremowe są brzydkie teraz po zimie

.
Lucynko aż tak mocno zapracowana nie jestem

. Czekam na odpowiedni moment i brak wiatru a ruszę w ogród i tylko będzie się kurzyło

. Jak na razie pogoda jakoś średnio mi pasuje a wiatru na prawdę nie znoszę

. ie ma co się przepracowywać Lucynko tak więc spokojnie byle do przodu

.
Jolu Twoje sasaneczki na pewno się obudzą . Moje ogólnie coś słabo przyrastają . Co do kulkowania róż to mam taką jedną co poddaje się bez walki. Pięknie można ją przygiąć i zakulkować tylko nie wiem czy mogłabym zrobić to już czy poczekać . Muszę znaleźć jedynie jakieś takie szpilki żeby je do ziemi przykotwiczyć . Mam nadzieję, że takie kulkowanie przyniesie efekt

. Spróbuję , nic nie tracę w każdym razie.
Marysiu każdy remont przynosi pozytywną zmianę a ten cały bałagan podczas prac można jakoś wytrzymać . Masz rację wiosna coś się nie śpieszy no ale nic , dajmy jej czas

. nadzieję, że wszystkie prace zdążymy wykonać . Mi nie zostało ich zbyt wiele ale czekam na pogodę i najlepiej bezwietrzny dzień i wtedy uwinę się szybciutko. Dziękuję i wzajemnie słoneczka życzę

.
Pozdrawiam i udanego poniedziałku Wszystkim życzę

.