Mariuszu jeszcze trochę przyjdzie poczekać - większość z tego pójdzie prosto do ziemi, nie mam za wiele miejsca na rozsadę

to co musi być wysiane do doniczek trochę poczeka, aż na zabudowanym balkonie zrobi się ciepło, tam sobie zamieszkają
Dominiko przebieram już nóżkami z niecierpliwością, co z tego wyjdzie
Lucynko przyznać muszę, że widziałam już bardziej obfite zbiory nasion na forum - zwłaszcza pomidorów i papryki

pracy będzie sporo, ale po poprzednim sezonie dostałam motywacji żeby wzmocnić kondycję i od listopada ćwiczę codziennie. Efekty są, może trochę łatwiej będzie machać łopatą

Trzymam też kciuki żeby pogoda choć trochę bardziej sprzyjała pracy na działce, w zeszłym roku albo sucho jak pieprz, albo powódź
