A czy możliwe jest żeby z jednego nasionka wyrosły dwie rośliny? Jestem prawie w 100% pewna że posiałam o jedno mniej niż wyrosło. A przy pikowaniu spotkałam coś takiego
Były złączone korzeniem chyba że się tak bardzo splątały i to w jakiś dziwny sposób. Nawet pod strumieniem wody z kranu nie chciały się rozdzielić
dorotas24
Lada dzień posadzę do docelowych donic, dostaną wtedy także odpowiedniejsze podpory . Powstrzymuje mnie jedynie perspektywa chłodnych dni. Przenoszenie znacznie cięższych donic to jednak kłopot.
Pozdrawiam
zeberka4 Maskotki sadzę w donicach i w szklarni ze względu na wczesność . U mnie owocują jako pierwsze pomidorki, a pierwsze jakie by były to smakują .Jednak, gdy zaczną owocować malinowe i inne to maskotki już się nie cieszą takim powodzeniem, podobnie jak betaluksy karłowe (też wczesne i łatwe w uprawie). Sweat Baby nigdy nie uprawiałam.
Ja w tym roku wysiałam wiele koktajlówek na próbę, wolę takie z krzaka niż krojone. Bawole serce mi nie smakuje, malinówki też nie podchodzą. Wolę te podłużne kanapkowe.
Mam jeszcze Bajaje, zobaczymy co to będzie.
Jest Ola Polka, Maskotka, Bajaja, Pokusa, Black cherry, Drobnoowocowy, Mirabelka.... czesc oczywiscie i szklarnia i gruncik ;D i oczywiście niskie do donic
zeberka4 Chyba mamy odrębne gusta co do pomidorków ,więc jest szansa, że Ci maskotki zasmakują na dłuższą metę .One są pośredniej wielkości 3-5 cm średnicy. Obficie owocują i ładnie się wybarwiają . Posadzone w szklarni częściowo podwiązuję, natomiast doniczki stawiam na podwyższeniu i maskotki swobodnie się rozkładają (zwisają). Ładnie się prezentują w donicach, wystarczy 5l. W zeszłym roku miałam posadzone (3 szt.) w 10l wiaderkach po dwa: maskotka + betaluks. Betaluks rósł w pion w górę, a maskotka na dół. Trochę ich modelowałam, przycinałam żeby się nie zacieniały.
u mnie w tym roku aztek i venus, dam je do jednej donicy, w zeszłym roku każdy miał swoją, ale nie potrzebowały aż tyle miejsca.
Nowością będzie dla mnie maskotka. Planuję wsadzić do donicy i na balkon (od świtu do 14 słoneczny), ale właśnie nie wiem jak wysoki rośnie. Skoro piszecie, że się pokłada, to będzie na parapecie. Mam dwie sadzonki i widzę, że liście się nieco zwijają.. tylko brzegi do góry, nie obsychają, ale żaden inny pomidor mi się tak nie zachowuje. Mogło je słonko przypalić na parapecie? Bo akurat maskotkę mam blisko szyby..
Rzepka dzięki, zdjęcie bardzo pomocne to chyba jednak pod parapetem postawię, bo mi zasłoni okno, a jeszcze by go mogło przyparzyć od szyby.. jeszcze tylko myślę nad wielkością donicy, muszę poszukać co mam w garażu, póki co pogoda beznadziejna, a ja chora :/
nigdy nie podcinałam pomidorów, ale własną rozsadę robię dopiero drugi rok, więc może czegoś nowego się nauczę ;)