Marta! U mnie też cześć dalii nie prezentuje się ciekawie. Źle je posadziłam np za gęsto, w półcieniu, albo z tyłu niskie, z przodu wysokie. Ale przy tej ilości kilka porażek nie boli. Fakt, że taka ilość kwiatów w ogrodzie cieszy oko.

Ślimaki wykończyła susza. Jest ich bardzo mało. Kilka pięknych dalii zostało pożartych do cna. Inne się przez to pożarcie pięknie rozkrzewiły, ale mają opóźnione kwitnienie.
Beciu! Gęstwina spowodowała, że dalie się trzymają. Syn trochę podlewał więc nie było tragedii. Najgorzej wyglądaja paprocie - pióropuszniki oraz hortensje ogrodowe.
Karola! Do zboża mam daleko więc ziółek nawtykałam: melisę, lawendę, pietruszkę i koper. Ja obiecuję sobie, że na Zielną lub dożynki zaproponuję proboszczowi mini wystawę kwiatów i dalii, taka nieformalna, parafialną, ale zawsze coś mi wypada, albo nie mam śmiałości. Może kiedyś...
Sylwia! Też mi się takie podobają, ale mam 6 wiatraczków, a kwitną niemrawo. W zeszłym roku miałam dosłownie las! Ale mam nadzieję, że jak zelżeją upały i popada - pokażą co potrafią! Dalie zawsze polecam, do każdego ogrodu! Można dobrać odmianę wg gustu i miejsca, ale ja polecam pójść na żywioł - wtedy dopiero jest zabawa!
Kasiu! Ja jej nie wybrałam. Dostałam w prezencie zza oceanu i pomimo, że miałam wątpliwości - pokochałam ją za piękny kształt, obfite kwitnienie i w sumie ciekawy kolor, który w realu jest niezwykły!
Iwona! Podlewam stopniowo: dziś te, jutro tamte

A niektórych nie podleję, bo zapomnę

Na szczęście po burzy wszystko dobrze podlane. Wczoraj jednak puściłam z kołowrotka, bo wiał silny gorący wiatr i wszystko wysuszyło.
Jacku! Ja nie wierzę w tą znaną firmę

Ryszard wie, że mam wątpliwości cały czas. Np dalie Jola i Kwiat Jabłoni są piękne, ale kiepsko je utrzymać, przechować i sprawić, żeby były ładne i dorodne. Nie znam tej dalii, ale panu profesorowi życzę powodzenia w uprawie dystrybucji.
Marzena! Zawsze tak jest!!!
W sobotę padało, a ja wczoraj z powrotem podlewałam. Mam przesuszonych kilka miejsc a po ulewie nie ma tam już śladu. Posprzątałam warzywnik trochę, bo musiałam zrobić miejsce na samosiew rukoli. Już się za nią stęskniłam
Wczoraj zauważyłam po raz pierwszy paki na dereniach jadalnych

Ale też zobaczyłam, że ułamały się im główne pędy. Dawno temu je podparłam tyczką i przywiązałam sznurkiem. Sznurek wrósł w gałąź i tam było przewężenie. Potężna wichura dokonała reszty.
Na dziś:
