

Wyciągnęłaś mnie Lucynko z czeluści zapomnienia, ale gwoli usprawiedliwienia dodam, że zaczynamy sezon kaktusowy i bardzo trudno będzie w tym wątku się pojawić na tyle często, na ile by się chciało. W każdym razie dokonam małej kompilacji tego, co się działo u mnie ostatnio:
Zakwitła mi hoja lacunosa 'Giant'







Po trzech miesiącach od wysiewu zakwitł Hibiscus cannabinus, mając 35 cm wysokości wyglądał tak:






Kwiat jak widać nie jest zabójczy jak w przypadku hybryd, ale dla mnie i tak był cudem. Taki maluch!
No i ukończyłam swoje mini- hojarium. Zasadniczo hoje traktuję jak sukulenty, stąd większość pokazuję w wątku głównym, ale ukończoną całość pokażę i tutaj. Lampy zdjęte, teraz roślinki muszą sobie radzić bez dodatkowego oświetlenia. Jesienią zamontujemy oświetlenie ledowe. całość, która będzie rozwojowa oczywiście, wygląda tak:
(miniaturki, na które można kliknąć, potem jeszcze raz kliknąć i powinno być w dużej rozdzielczości





Tu mi się trafił przy okazji zachód słońca:



Całość to mniej więcej coś takiego:

Jak widać, jest miejsce...ale tak jakby go nie było



No i na koniec tej kompilacji, mały rzut na niedokończoną jeszcze, bo tylko w połowie zagospodarowaną, część sukulentowo - kaktusową mojego balkonu:


Jest niedokończony, bo nie wszystko można było już wynieść, ale to, co można - siedzi i czeka na słoneczko.
Pozdrawiam Was cieplutko i choć dzisiaj u mnie zimno, słoneczka Wam wszystkim życzę!