Chociaż za oknem pada dziś śnieg w oczekiwaniu na wiosnę posiałam nasionka kwiatów jednorocznych

mam nadzieje że zanim wzejdą i będą nadawały się do pikowania zrobi się cieplutko i roślinki będą mogły powędrować do balkonowej szklarenki, bo w przeciwnym razie zginę marnie
Nie da się ukryć że rozum mnie na chwile opuścił i przesadziłam z zakupami

- na balkonie siedzi w wielkim pudle posadzonych 17 cebulek lili, w domu mam 15 doniczek z kannami, a w piwnicy czeka w kolejce 2 pudła dalii, które też przed posadzeniem muszę podpędzić bo inaczej nie mają żadnych szans w starciu ze ślimakami.
Jednym słowem moje szaleństwo ogrodowe trwa i ma się całkiem dobrze , tylko ja wole nie myśleć gdzie to wszystko posadzę

a jeszcze jak przyjdą dalie od pana Stanisława..... to M chyba się załamie .....
Ale znalazłam wypożyczalnie sprzętu ogrodowego - i pożyczę mu glebodryzarkę
