Ketmia i jej zielony zakątek

[adamanna]

Szałwia to taka ogrodowa czy lekarska???

[Ketmia]

Ja posiałam szałwię trójbarwną. A mam jeszcze wieloletnią omszoną i jej ślimaki jakoś nie jedzą.

[Ketmia]

Chyba dopadło mnie clematisowe szaleństwo, bo czekając na ocieplenie, jeszcze nie posadziłam poprzednich nabytków, za to w carrfourze dopadłam pnącza po jakieś 6 zł, więc skusiłam się najpierw na 'Warszawską Nike', ale następnego dnia popędziłam jeszcze po "Nelly Moser' i 'Ville de Lyon'. Delikatne takie, widać już trochę postały na regale sklepowym, ale dam im szansę, to może odwdzięczą mi się pięknie i zakwitną .

[Ketmia]

Bardzo się, cieszę, że mój modrzew żyje . W zeszłym roku był prawie zjedzony przez jakieś owady i wyłysiał nim zdążyłam sięgnąć po chemię. Chyba jednak będzie jak nowy.



Mój najnowszy nabytek, hortensja 'Vanille Fraise', musi jeszcze trochę poczekać aż znajdę chwilę, żeby ją zasadzić.



Jeśli nie zdarzą się jakieś super przymrozki, to mam szansę cieszyć się pięknie kwitnącymi hortensjami.



A to hiacynty, które przygarnęłam, gdy komuś przekwitły w domu. Na pierwszym planie kopytnik.





Wygląda jak mnihiacynt, tylko wymiary ma niewielkie. To puszkinia cebulicowata.





Różyczka, nad którą zlitowałam się w Aldim. To będzie prawdziwa różana niespodzianka. Nie miała karteczki. To znaczy jakaś luźna kartka tam się poniewierała. Wetknęłam ją do doniczki i uznałam, że pewnie to róża wielkokwiatowa różowa, bo taki kolor miał kwiat na zdjęciu, a napis na kartoniku brzmiał: Edelrose



Jeśli źle trafiłam i mam do czynienia z różą pnącą, to chyba będę musiała ją przesadzić, bo jest akurat na środku rabaty.

Magnolia 'Suzan' już się zbiera w sobie, żeby zakwitnąć. Swoją drogą, podziwiam ją. Nabrzmiałe pąki miała już zimą, która w tym roku była momentami dosyć wiosenna.

[mati1999]

Edelrose to chyba właśnie wielkokwiatowa , zresztą tak często jest Zazdroszczę ogromnie Vanilii

[Ketmia]

Pod warunkiem, że znalazłam w sklepie właściwą etykietę ;). Co do Vanilli, to jestem jej ogromnie ciekawa, bo widziałam ją tylko na zdjęciu. W zeszłym roku posadziłam Pink Annabelle i jej kwitnienie mnie nie powaliło. Ale może musi mieć trochę czasu na rozruch .

[Ketmia]

Zakupów ciąg dalszy. Jakoś tak z rozpędu sama siebie namówiłam na rododendrony z Biedronki. Wybrałam 'Roseum Elegans', może to taka dosyć typowa odmiana, ale zależało mi na czymś sprawdzonym. Na zdjęciu jeszcze się moczą. Teraz już tkwią grzecznie w ziemi, no i rosną, mam nadzieję
Szkoda tylko, że raczej na kwiaty w tym sezonie nie mam co liczyć.



Obecnie czeka mnie w ogrodzie jedna wielka przeprowadzka. Funkie wylądowały obok nowych rododendronów, z kolei Rh 'Eskimo' pójdzie w miejsce host, bo jest mniej słoneczne, niż to, gdzie jest teraz. W dołku po 'Eskimo' zamieszka nowa róża, która właśnie dzisiaj do mnie zawitała, razem ze swoimi kolczastymi koleżankami. Zamówiłam je w Rosarium i właśnie dzisiaj pojechałam po nie do Krzesin, gdzie można je było odebrać osobiście.
Trochę przy tym błądziłam i przez to zrobiłam dłuższą trasę, ale też poznałam Krzesiny, gdzie byłam pierwszy raz. Nie wiedziałam, że znajduje się tam tak ładnie utrzymany drewniany kościół w stylu norweskim.



Natomiast różyczki ładne, z błyszczącymi liśćmi, ciekawe jak będą wyglądały w przyszłości.

W Rosarium państwa Chodunów zamówiłam trzy róże parkowe.
pudrową Bouquet Parfait? http://rosarium.com.pl/produkt/bouquet- ... -lens-1989
białą Schneewittchen? http://rosarium.com.pl/produkt/schneewi ... ordes-1958
mocno różową Elmshorn http://rosarium.com.pl/produkt/elmshorn

[aneczka1979]

Zakupów ciąg dalszy. Jakoś tak z rozpędu sama siebie namówiłam na ...

Ha ha ha! Padłam! Czyli nie tylko ja tak mam? Muszę przyznać, że ja sama ze sobą też świetnie się dogaduję i często sama siebie naciągam na roślinkowe szaleństwo.

Witaj Elu. Obecny wątek przeczytałam od deski do deski a teraz idę pozwiedzać poprzedni.

[Ketmia]

Witaj, Aneczko! Super, że do mnie zawitałaś . Ogród to ciężkie uzależnienie. Ale pocieszam się, że zdrowiej wydać kasę na piękny widok i cudny zapach niż uzależniając się w bardziej wyniszczający dla organizmu sposób .

Dziś planuję posadzić moje clematisy, w tym zakupionego dosłownie przed chwilą 'Jana Pawła II'.

[aneczka1979]

Masz rację. To akurat dobre uzależnienie, zdrowe dla naszego ciała, nie zawsze zdrowe jednak dla portfela.

Kochana ale Ty masz dobrze! Żeby tak mieć miejscówkę, by móc tak normalnie "przed chwilą" kupić sobie powojnika. Też tak chcę!

Szykuj sporo miejsca dla JPII. On rośnie spory i to dość szybko. I oby Tobie lepiej kwitł niż ten mój.

[Ketmia]

Obok mam duże centrum ogrodnicze . Staram się nie wyskakiwać tam zbyt często, bo zawsze z czymś wracam, a areału nie przybywa .

Mam nadzieję, że JPII da radę. Chcę go puścić na perukowcu, dlatego zależało mi na czymś jasnym.

[Ketmia]

Wczoraj posadziłam część moich clematisów, tych wyrośniętych. Nie starczyło mi już czasu i sił na dwie bidy z carrefoura. Jakim cudem ja je w ogóle kupiłam? Chyba kierowałam się pięknym obrazkiem, a nie faktycznym stanem rośliny. Poza tym poprzedniego dnia udało mi się kupić całkiem zgrabną 'Warszawską Nike'. Co prawda małą, ale zdrowo wyglądającą, więc automatycznie sądziłam, że pozostałe sadzonki też będą ok. Zresztą tym razem moim głównym celem był zakup plastikowych krzeseł, a clemki dokupiłam dodatkowo. No i dzisiaj mąż siedząc na jednym z tych krzeseł z hukiem wylądował na podłodze. Noga się złamała. Na szczęście krzesła . Dopiero teraz zwróciłam uwagę, że ten plastik jest bardziej miękki, łatwo się odgina i że te krzesła to zwykłe dziadostwo. Ciekawe, czy mi przyjmą reklamację? Strach na nich siedzieć. Ten sam model jest zresztą i w innym marketach. Teraz będę się ich wystrzegać i kupię coś porządniejszego. I pomyśleć, że poprzednie plastiki służyły nam tyle lat!

Wracając do tematu clematisów, wczoraj je posadziłam, a dzisiaj je... wykopałam I posadziłam jeszcze raz . Nie mogłam przestać się niepokoić, że dałam je za blisko końskiego obornika i że one mi przez to zmarnieją. W końcu przedobrzanie to moja specjalność. Wykopałam więc dołki dwa razy większe, spłyciłam warstwę kompostu i obornika, po czym dosypałam czarnej ziemi, której dokupiłam dwa worki. Czasem myślę, że taniej byłoby, gdybym od razu kupiła jej całą wywrotkę, bo oczywiście ta ziemia zaraz mi się skończyła, a zostały jeszcze do posadzenia dwie róże i clematis z carrefoura Nelly Moser (o ile nie padnie). Drugiego, 'Village de Lyon', posadziłam w donicy.


Ponadto wysadziłam dziś 4 cebule lilii drzewiastej, 'Miss Lily''.

[chmielakowo]

Piękny ogród , nie ukrywam ciekawa jestem clemantisow z carrefoura, bo mój zeszłoroczny nie przetrwał zimy, słaba jednak z tego nauczka i w tym roku kupiłam dwa w lidlu też tzw. pudełkowe, a teraz sobie pluje w brode, bo coś już jeden w doniczce marnieje, oby przesadzony się obudził i odrodził...

[aneczka1979]

Paulinko moje pudełkowe zeszłoroczne: 1 z Lidla i 1 z Biedry. Pierwszy malutki ale zdrowiutki (miał być Jackmanii) a drugi jeszcze mniejszy (miał być Hagley Hybrid). Oba pięknie przeżyły zimę i już gnają do góry. notabene, oba były pomylone. I z obu wyszło to samo, czyli Madame Julia Correvon.

[chmielakowo]

Ooooo to ciekawe co mi wyrośnie w tym roku sadze Twoim sposobem Aniu i liczę na sukces