Kurcze tyle sie napisałam i wszystko zniknęło zanim wysłałam

Nie wiem gdzie przycisnęłam
KAROLCIU jakie tam afrykarium

nie poznajesz ,że to mój ogródek .W słoneczne dni robię bezkrwawe polowanie z aparatem ,bo wtedy najwięcej owadów się pojawia .Niestety trzeba być cierpliwym i usiąść w jednym miejscu.
Akuratnie Kukułczy koliber oblatywał śnieżniki dlatego zwróciłam na niego specjalna uwagę ,bo już w locie zauważyłam jego wielgachną trąbkę .Ona ma długość połowy jego tułowia .Swoje jaja podrzuca pszczołom ,które swoje domki mają w ziemi .Podlatuje nad takie gniazdo i po prostu opuszcza swoje jaja do tego gniazda . Jego larwy żywią się larwami pszczół
JADZIU widzę ,ze już uporałaś się z pracą ,bo zaglądasz do wątków .Ślimory już zaatakowały mi wychodzące młode listki jeżówek .Musiałam niestety użyć perswazji

przy wszystkich jeżówkach
EWUNIU szkoda ,ze żółwik to tylko atrapa .Lubię ten ogrodowy zwierzyniec i w słoneczne dni robię polowanie z aparatem .Ciekawi mnie każdy owad a kota to mój stróż

Jest ze mną calutki dzień w ogródku i nie opuszcza mnie na krok
GRAŻYNKO zwróciłam na niego uwagę ze względu na tę trąbkę .Z początku myślałam ,ze to jakiś młody Furczak

Dopiero gdy go z bliska widziałam widziałam ,że jest podobny do pszczoły .W ubiegłym roku też je widziałam ,ale nie robiłam fotki ,bo nie miałam aparatu .Teraz mam go ciągle w kieszeni .One tez przysiadają na kamyczkach w słonku ,żeby odpocząć i trochę się ogrzać
MARYSIU

książę chyba sąsiadowy, ale pewności nie mam ,bo M znalazł jednego w piwnicy był taki brudny cały z węgla .Wziął i wypuścił na trawę za ogródkiem .Ten na pewno wylazł z wody ,bo gdy go zobaczyłam był calutki mokry i poszedł sobie pod altankę .Tam ma chłodno i bezpiecznie Agatka bacznie mu się przyglądała i nie zrobił na niej wrażenia
Wisiu oczywiście dostał buziaka za to ,ze zechciał do mnie wpaść z wizytą i obiecał pilnować posiadłości
