
Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Ogródek jak zwykle cieszy oko ,żebyś mieszkała bliżej też nazbierałabym Ci szyszek,ja mam je wysypane w borówkach razem z korą. 

- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Jolu, jakie masz sposoby na jeżówki, mnie dwa lata temu wypadły dwie nowe odmiany, zielona i biała pełna, nigdy co prawda nie okrywałam, ale wtedy zima była dosyć mrożna 

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
jondi, żeby ulepszyć glebę, to trzeba czasu i sporo pracy, albo zakupić dobrej ziemi i zmieszać ze swoją. Ja nad swoją ziemią (bielica a może kwaśne piachy) pracuję 20 lat, a przedtem poprzedni właściciel też pracował 20 lat
. A dwa lata temu zakupiłam ziemię ogrodową w takiej ilości, żeby była warstwa 7 cm. Teraz wreszcie widzę poprawę.
Teresko, ja szyszkami chcę posypać koło roślin na których stołują mi się ślimaki, w szczególności hosty, bo podobno stanowią dla nich barierę
.
Irenko, swoją przygodę z jeżówkami zaczęłam 3 lata temu, właśnie przed tą bardzo mroźną zimą. Zakupiłam na początku listopada i ponieważ obawiałam się że padną, całość przykryłam warstwą liści i na to stroisz świerkowy. I wtedy nic nie padło.
Natomiast w zeszłym roku zaobserwowałam ciekawą sprawę. Mianowicie kilka jeżówek nie odbiło po zimie
. Czekałam i czekałam, aż w końcu w połowie maja (bo są odmiany które tak późno się budzą, zwłaszcza z rodziny 'Secret') postanowiłam je wyciągnąć z ziemi. Założyłam na nos okulary i zabrałam się do dzieła. Zauważyłam, że wszystkie które padły, były wysadzone przez mróz i nasada korzeni była na wierzchu
. Nie wiem czy zmarzły, czy wyschły, ale przyczyna była ewidentna. Dlatego jesienią zeszłego roku nasypałam ziemi - zrobiłam takie mini kopczyki. Niewielkie, maksymalnie 2 cm wyżej. W tą zimę żadna mi nie padła. Co prawda zima była łagodna, ale
. Teraz po całości dosypałam dobrej ziemi. Rośliny jak się kupuje, to mówią, że powinno się sadzić tak głęboko jak rosły, ale jeżówki moim zdaniem powinno się sadzić głębiej.

Teresko, ja szyszkami chcę posypać koło roślin na których stołują mi się ślimaki, w szczególności hosty, bo podobno stanowią dla nich barierę

Irenko, swoją przygodę z jeżówkami zaczęłam 3 lata temu, właśnie przed tą bardzo mroźną zimą. Zakupiłam na początku listopada i ponieważ obawiałam się że padną, całość przykryłam warstwą liści i na to stroisz świerkowy. I wtedy nic nie padło.
Natomiast w zeszłym roku zaobserwowałam ciekawą sprawę. Mianowicie kilka jeżówek nie odbiło po zimie



- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Po szyszkach, po popiele, po skorupkach jaj , po szkle i gwoździach - pomrowy idą jak buldożeryjode22 pisze: ja szyszkami chcę posypać koło roślin na których stołują mi się ślimaki, w szczególności hosty, bo podobno stanowią dla nich barierę.

Jeżeli ekologia - pojemniki (ja używam obciętych butli 5 l ) napełniać najtańszym piwem i wkopywać w ziemię tak, żeby nie wystawały nad poziom. Ślimole dla piwa zostawią wszystko - piją aż padną. Gdy pojemnik jest pełen - odwracam go, wylewam zawartość do tej dziury, w której siedział, przysypuję ziemią i wkopuję następne. Wygląd zawartości najmniej obrzydliwy no i świadomość, że ekologicznie ....

Jeżeli chemia - niebieskie granulki i zbieranie truchełek, ścieranie na mokro śluzu .....

Stosuję obydwa - u mnie wojna ze ślimolami

Miłej niedzieli Jolu - widzę przez okno, że słoneczna będzie

- Iw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 942
- Od: 4 sie 2008, o 22:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
W sprawie jeżówek zgadzam się z Jolą.
Też zauważyłam, że rośliny po zimie są wysadzane do góry i często jest to powodem, że nie przeżywają. Ale dużych karp to już nie dotyczy, przynajmniej u mnie. Muszę koniecznie pamiętać, aby w tym roku też je obsypać, bo kilka nowych dokupiłam 


- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Jolu, dziękuję za dobre rady, nie pomyślałam, żeby im zrobić minikopczyki, z tym okrywaniem to też trzeba uważać, gdy w kwietniu 2013 wyjeżdzałam na dwa tygodnie, na działce leżała gruba warstwa śniegu, gdy wróciłam z nurkowania, wszystko kwitło, a sporo tego, co miałam pookrywane, zgniło, między innymi lawendy francuskie i perowska 

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Perowskii nie mam, więc się nie wypowiem
. Natomiast lawenda francuska nie wytrzymuje naszych zim mimo okrywania, więc nie ty zawiniłaś. Posadź sobie tą popularną wąskolistną (ma różne kolory), wcale nie trzeba jej okrywać
.


- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Lawendą wąskolistną i szałwią lekarską obsadziłam róże pnące i to jest mój niezawodny sposób na różne choróbska róż, praktykuję go od lat, to są jedyne róze do których nie latam z opryskiwaczem.
Twój , a teraz mój złocień Maruna ma pączki, więc może doczekam się kwiatków, u nas górale z Beskidu mówią, że zimy nie będzie, często im się sprawdzają te przepowiednie,więc może i tym razem
Pozdrawiam
Twój , a teraz mój złocień Maruna ma pączki, więc może doczekam się kwiatków, u nas górale z Beskidu mówią, że zimy nie będzie, często im się sprawdzają te przepowiednie,więc może i tym razem

Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Jolu świetnie te ścieżki Ci wyszły i nasadzenia wzdłuż- nie do poznania, pracy miałaś naprawdę sporo- ale warta efektu. A powiedz mi czy w tym składzie mają może na wagę małe płaskie otoczaki różnych kolorów?, bo takie coś szukam. Perowskie mam , przezimowała pod kopczykiem z ziemi i liśćmi i kwitła w tym roku, zobaczymy czy przetrzyma mroźniejszą zimę( słuszne spostrzeżenie z jeżówkami). 

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Dorotko, w tym składzie na zewnątrz widziałam otoczaki, ale trzeba by się dopytać. Mają natomiast kostkę granitową (taką do robienia bruku) i inne różności
. Oni nazywają się: 'Gromek i Synowie' - przy Trakcie Lubelskim, za kościołem. Znajdź firmę w internecie i zadzwoń, dopytasz się co mają. Ale jakbyś tam jechała, to trzeba Wałem Miedzeszyńskim i potem w Bronowską i dopiero potem w prawo Traktem Lubelskim, bo wcześniejszy odcinek Traktu remontują i trzeba objeżdżać
.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Dobrze przejrzę sobie, dziękuję. Pewnie nie będzie mnie stać na razie na to co wymyśliłam- trochę kamieniuszków potrzeba będzie ale orientacje w terenie zawsze można robić.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Jolu, super dynie
Co z nich robisz
W ubiegłym roku miałam ozdobne. Z jednej paczki nasion miałam kilka wiader dyń.
Przy okazji cała skarpa była zagospodarowana.

Co z nich robisz

W ubiegłym roku miałam ozdobne. Z jednej paczki nasion miałam kilka wiader dyń.

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Robię leczo i placki dyniaczane
.
Dynie są fajne dlatego, że w odróżnieniu od cukinii mogą sobie leżeć nawet w temperaturze pokojowej do wiosny i tylko coraz lepsze się robią

Dynie są fajne dlatego, że w odróżnieniu od cukinii mogą sobie leżeć nawet w temperaturze pokojowej do wiosny i tylko coraz lepsze się robią

-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
A co to za odmiany? ta zielona to ta prowansalska?