



Kasiu - większość fuksji i pelasiek poprzesadzałam do docelowych doniczek, teraz to już parapety naprawdę pękają w szwach


Jadziu - clematis z tych wcześnie kwitnących, ma też ciepłą i słoneczną miejscówkę. Martwię się, bo nad ranem może być u mnie do -3; oby się nie sprawdziło.. Pozdrawiam

Aniu sweety - dzięki za info o Elfe, ale już za późno

Aniu akl62 - to ja dziękuję za niedzielę


Misiu - ja to dopiero ostatnio zaniedbałam się forumowo





Madziu - gniazdo na pewno było zeszłoroczne. Ciekawe, co ten rok przyniesie na strychu... Oby tylko nie szerszenie. Osy już zaczynają uparcie kręcić się w okolicy domu, a najbardziej przy iglaku przy samych schodach. Wszelkiego robactwa na pewno będzie mnóstwo dzięki ciepłej zimie.
Iwonko szczecińska - Liczi zawsze był ciepłolubny, z wiekiem oczywiście to się nasila ;-) Za pelargoniami nigdy jakoś nie przepadałam, jakoś w tym sezonie tak mnie wzięło i mam już kilka.
Aniu anabuko1 - Liczi zawsze miał sporo z kota, to taki koto-pies. Do tego szybki jak błyskawica - wczoraj został dosłownie 3 minuty sam w aucie i to wystarczyło, żeby nadgryźć moją ulubioną szynkę

Iwonko opolska - trzmiele zawsze wzbudzały we mnie wyjątkowo ciepłe odczucia. Może to zasługa ich wyglądu - zawsze lubiłam wszystko, co puchate

Martuś - żurek jest wyśmienity! Już w niedzielę nastawiłam zakwas na Święta. Powiedz mi jeszcze - jeśli kiedyś bym się zagapiła i nie zostawiła odrobiny na "starter", to czy bez niego zakwas się ukisi? Czy wtedy potrzebna jest skórka od chleba żytniego, czy po prostu potrzebuje więcej czasu? Zimnica okropna, do tego ciągle pada - czasem mocniej, czasem tylko mży. Na Szyndzielni w Bielsku było podobno dziś biało. Gdzieś przeczytałam czyjąś teorię, że w związku z szybszym nadejściem wiosny szybciej nadeszli Zimni Ogrodnicy. Nie wiadomo ile w tym prawdy, ale nie miałabym nic przeciwko temu. Ściskam
