Jakoś mnie chyba ten śnieg mocno zasypał, że straciłam zapał do pisania w swoim wątku

Musicie mi jednak wybaczyć, bo się staram

Nieco lepiej wychodzi mi bywanie w Waszych wątkach... Odrobinę

Obiecuję poprawę!
Aguniu (Aguniada)! Faktycznie w tym roku jakoś ciągnie mnie w stronę naturalnych materiałów, by przyozdobić wigilijny stół. To oczywiście nie jest ostateczna wersja świec, bo te choinki ... jakoś mi nie pasują. Chyba jednak stanie na anyżu i znowu zwycięży ... naturalność.
Marysiu (Masko)! Karmnik głownie jest u mnie oblegany przez sikorki. Jest ich całe mnóstwo. Najbardziej smakują im orzeszki. W ciągu 3 dni z całej siatki zostało dosłownie kilka. Ale i nasion już kilka razy dosypywałam. Jak tak dalej pójdzie zrobione zapasy szybko stopnieją. Ale niech jedzą na zdrowie! Rośliny doniczkowe w sezonie nieco są zaniedbane, bo wówczas ogród zajmuje mnie bez reszty. Ale i storczyki i anturia mnie zwyczajnie lubią i świetnie się u mnie czują. Nawet specjalnie o ni nie dbam...
Teresko (tesia39)! Specjalnie usytuowałam 2gi karmnik, bym mogła na niego patrzeć z ... łóżka

To dopiero trzeba być wygodnickim, nie? O cattleyi i - już od jakiegoś czasu marzyłam i trafiły mi się ładne okazy!
Ewo (ewamaj66)! U mnie do teraz leży śnieg. Nieco się skurczył, ale jest go całkiem sporo. I to mimo tego, że od 2 dni temperatura oscyluje w okolicy 0 stopni. Ot, góry...
Agnieszko (Kochammmkwiaty)! Bardzo lubię obserwować zwierzęta. Ubolewam tylko, że mam na to tak mało czasu. A ten karmnik kpiłam w LM z 5,60zł. Kosztował grosze, a bez kłopoty mam coś specjalnie dla sikorek.
Dorotko (DTJ_1)! Nie dziwię się, że tęsknisz za swoimi ptaszkami. Pamiętam i ja, jak nie mogłam się doczekać własnego tarasu, ogrodu, kwiatów... Na szczęście pierwszą łopatę moja ekipa wbiła we wrześniu, a za rok - już mieszkaliśmy. Nigdy nie żałowałam decyzji o przeprowadzce. I zrobiłabym to znowu. Ptaki karmiłam i w mieście, bo zawsze na balkonie miałam karmik. Bardziej mnie to cieszyło niż ... córcię.
Danusiu (mm-complex)! Z tymi choinkami to jeszcze nie wiem... Delikatnie mówiąc, średnio mi wyszły. Ale Twoje na pewno będą ok. Karmik jest u mnie mocno oblegany, więc mam nadzieję, że i Ty wystawiłaś swój. Zanim to zrobiłam zaczęły się na balkonie pojawiać sikorki. Pamiętały spryciule, że w zeszłym roku można było się tu najeść.
Gosiu (Margo2)! Najważniejsze, że mnie znalazłaś. To też moja wina, bo zaniedbuje zaprzyjaźnione wątki. Jakoś nie mam weny

Takie domowe grzebanie lubię, choć nie mam wiele czasu. Ale już z efektami nie jest tak dobrze. Ale fajna zabawa jest, a to podstawa!
Stasiu (skorpoin811-51)! U mnie śnieg spadł tydzień temu i jak na razie nie stopniał. Jest go nieco mniej, ale nadal jest biało. Stąd i ptaszki zawitały w karmniku. Awatarek podobno weselszy, więc cieszę się, że i wam się spodobał.
Aniu (akl62)! I u mnie orzeszki cieszą się największym powodzeniem. Trochę ich mam, ale chyba jeszcze dokupię na zapas, by potem nie szukać. Na razie niemal wszędzie są. Do karmnika głównie przylatują sikorki i to różne odmiany, ale jak sama widziałaś i inne ptaki się trafiają. Gawronów czy gołębi u nas nie ma. Chciałabym by kiedyś pojawił się jakiś grubodziób, ale nawet nie wiem, czy gdzieś w okolicy gniazdują. Kowalik bardzo mnie ucieszył

Zielone paluszki również!
Elu (ElleBelle)! Te storczyki to znowu nie są z górnej półki... Ale bardzo mi się podobają i cieszy mnie, że i one mnie lubią. U mnie ptaki w zasadzie jedzą wszystko, ale i u mnie jest znacznie surowsza ta zima. Niedaleko (jakieś 50 metrów) mam las, więc i chętnych wiele.
Joasiu (jonatanka)! Od dobrej chwili zbierałam się, by zrobić wreszcie porządek w etykietach. Trochę się tego nazbierało... Karmnik to świetna sprawa i nawet jak eM nie zrobi to można kupić dosłownie za kilkanaście złotych. To świetna zabawa.
Iwonko (heliofitka)! U mnie jak przyszedł mróz i spadł śnieg, to sikorki zameldowały się na miejsce, gdzie w zeszłym roku był karmnik. Nie miałam zatem wyboru. No i nie było na co czekać. Co do choinki to wiesz
Geniu (e-genia)! Storczyki jakoś mnie lubią i mimo braku specjalnych starań kwitną niemal cały czas. Z ogrodowych mam raptem jednego malutkiego i marzą mi się obuwniki. Twoje są takie cudne

Z czasem sobie na pewno kupię. Ale wszystkie go na raz mieć nie można.
Marzko (Sosenki4)! I w zakresie doniczkowych i ozdób to nieco przesadziłaś, ale dziękuję. Gdyby tylko mieć więcej czasu. Ale Ty już doskonale wiesz, o czym ja moówię...
Grażynko (kogra)! Zaczynam myśleć o świętach, bo potem trudno ze wszystkim zdążyć, szczególnie jak się ma tyle obowiązków. Agunia ma w tym roku maturę, więc nie obciążam ją, bo zależy mi na nauce. Nie chcę byśmy potem się musiały denerwować. Ale to oznacza, że mam jeszcze więcej obowiązków. U mnie zima trzyma do dziś. Może nie taka jak u Olgi (Azy), ale całkiem całkiem. To i karmik jest chętnie odwiedzany...
Karolinko (namezja)! Cieszę się, że jesteś! U mnie od tygodnia jest maksymalnie plus 1 stopień, to i śnieg się trzyma, a i ptaki szukają jedzenia. Staram się nie myśleć o wiośnie , czy lecie, bo jeszcze chwilę trzeba będzie na takie widoki poczekać...
Mirko (Miriam)! Prymulkę kupiłam na forum. I dziś widziałam, że pod śniegiem wygląda jakby nic się nie stało

Jest faktycznie śliczna... Zwyczaj wieńców na drzwiach sama sobie wprowadziłam i specjalnie tak dobierałam drzwi, by łatwo się je wieszało.
Magdo (lulka)! Uwielbiam obserwować, jak ptaszki szaleją w karmnikach. I jeden z nich umocowałam tak, by móc to robić od bladego świtu, jeszcze z łóżka. Choinka w najlepszym razie pójdzie do poprawki, a raczej zastąpią je anyżowe gwiazdeczki!
Marto (koziorozec)! Nie tyle się martwię, co główkuje, by było dobrze i ładnie. Ale w gruncie rzeczy liczy się to, że zrobiłam je własnoręcznie, według mojego pomysłu i są niepowtarzalne. I dobrze się przy tym bawiłam. Niestety do domu wracam jak już jest szaro, więc tylko w drodze widziałam zachodzące słońce. Ale codziennie spaceruje z Okim, no i jeszcze w sobotę odśnieżałam
Justynko (justyna_gl)! Dziękuję. A ptaszków jest całe mnóstwo, choć głownie sikorki.
Kasiu (robaczek_Poznan)! I ja uwielbiam dokarmiać ptaki i obserwować, jak się przepychają przy jedzeniu
Małgosiu (małgocha1960)! Bardzo lubię takie drobiazgi i jak wszystko do siebie pasuje. Niekiedy to przeszkadza w życiu, ale z drugiej strony nie mam motywacji do tego, by się zmieniać. Nikogo tym nie męczę. No może niekiedy siebie.
Aguniu (Agness)! Zawsze jak do karmnika, czy ogrodu przylatuje jakiś nieznajomy ptaszek zaglądam do internetu i szukam aż znajdę. Lubię wiedzieć... Świecznik też mi się spodobał, a szczegóły jeszcze dopracuję.
Ewo (terlica)! Sabotka udało mi się doprowadzić do domowego kwitnienia i jestem z tego bardzo dumna. Zwykłe falki kwitną u mnie bez umiaru, ale z nim miałam zgryz. Udało się jednak, więc postanowiłam spróbować z cattleyą i -. Hoyi mam około 30 odmian, więc nie wiem, o która pytasz
Asiu (asia2)! Tak jakby ... w zaspie marazmu, pracy i różnego rodzaju kłopotów
Marylko (mmaryla)! Prawda, że niesamowity jest sabotek? Bałam się, że po kwitnieniu sklepowym u mnie nie zakwitnie. A - już dawno mamiła mnie swoimi niesamowitymi kwiatami. A do tego trafiła mi się na prawdę piękna hybryda.
Ewo (ewa w)! Fajnie, że wpadasz, a to że się nie odzywasz... Wiem, jak to jest, jak się ma nie za wiele casu, a chce się jakoś ogarnąć choć wybrane wątki... To bardzo miłe, co mówisz. Dziękuję!
Małgosiu (MaGorzatko)! Dziękuję

To orzeszki. Ptaki za nimi przepadają, szczególnie sikorki, ale i kowalik się połasił... Niektórzy walczą z mchem, a ja bardzo się cieszę, że porasta podmurówkę płotu, która ma tyle lat co ja. Czyli całkiem ... niewiele
Lucy (Arabella)! A czy mówiłam Ci już, że jestem dumna z Twoich doniczkowców?
Kasiu (kasiuta74)!Jeszcze nie wszystkie odmiany grudników u mnie kwitły, ale przecież maja czas... Spokojnie zatem poczekaj i stanowczo zapominaj o nich. Niech się przesuszą. One to lubią! Ela ma rację.
Milenko (Mandragora)! Dziś jeszcze pokażę, jak bardzo oblegany. Niekiedy i kilkanaście ptaków na raz się koło niego kręci. U mnie nadal jest śnieg mimo, że temperatury są na lekkim plusie. A zadowolona nie będę pewnie nigdy. To dążenie do perfekcji. To zasługa (wina?) mojej Mamy, która nigdy nie była z nas w pełni zadowolona.
Ptaki w karmniku Wam się podobały, więc dziś ciąg dalszy...
Miłość mojej chrześnicy do psa trwa w najlepsze. Edukacja z zasad humanitarnego traktowania zwierząt także i przynosi efekty. Pies ma szansę się spokojnie wyspać. Zdjęcie śpiocha robiła owa 'dręczycielka'
Z uwagi na zimowe klimaty, jakie panują u mnie w górach, ogień w kominku gości coraz częściej
Przyszły także wianki od
Aguni (Agness) Są cudowne
Do ganku - wieniec na drzwi wejściowe i kula do powieszenia w miejsce doniczki
Wianuszek do przedpokoju (świeca jest tymczasowa, jutro kupię odpowiednią)
i na stolik kawowy do salonu
Niestety nie miałam okazji zrobić im zdjęć w naturalnym świetle. A i poczta grała ta paczką chyba w piłkę. Ale damy radę
Od następnego razu zaczynamy wspominać
