Niestety od rodziców za dużo nie odbiega kolorystyką kwiatu a spodziewałem się w tym względzie nieco więcej.
Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20342
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Śliczny kwiatuszek
- też na niego oczekuję ale moja roślina jeszcze nie raczyła zakwitnąć, może w tym roku?
Niestety od rodziców za dużo nie odbiega kolorystyką kwiatu a spodziewałem się w tym względzie nieco więcej.
Niestety od rodziców za dużo nie odbiega kolorystyką kwiatu a spodziewałem się w tym względzie nieco więcej.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Super kwiat aż dziw, że nie przewrócił doniczki z rośliną - daleko wychylony poza jej obrys
.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Kwiatek ma super kolor
takie lubię 
-
jandom1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Opóźnienie prawie jak moja pierwsza wizyta u Ciebie, ale lepiej późno niż wcale
Super kwiat, czekam na więcej już z tego sezonu 
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Może warto byłoby dać znak życia? Jak to mówią "nowy sezon, nowy ja"
No a na ten sezon plany dosyć ambitne. Myślałem, że wiem jak uprawiać kaktusy, ale guzik. Przede wszystkim czeka mnie przesadzanie - z 2 lata nic nie było przesadzane, a żwirek który jest częścią substratu, jest zdecydowanie za gruby. To w sumie bardziej drobne kamienie niż żwirek
Kaktusy prawie nic objętościowo nie przybywają, no ale widać, że się rozwijają. A zwłaszcza takie porównania mnie cieszą:
Thrichocereus Apricot Glow x Th. Flying Saucer, lipiec 2015 i maj 2018:

To może jeszcze drugie, Sulcorebutia sp., też lipiec 2015 i dziś - to jej debiucik u mnie
Ma jeszcze 4 pąki, co ciekawe wszystko koło siebie, reszta rośliny jest "goła"



Drugim celem na ten sezon jest rozpoczęcie ukierunkowania kolekcji - aby zwolnić trochę miejsca, nowych właścicieli będzie musiała poszukać szczególnie większość ze skromnego zbioru Mammillaria/Rebutia ale też pojedyncze okazy z innych gatunków.
W tym roku po raz pierwszy też wysiewałem (no, raz już to robiłem, ale wtedy absolutnie nic nie było zrobione poprawnie), ale szczegóły kiedy indziej, bo teraz nie mam zdjęcia.
Za to będą inne zdjęcia, bo coś tam kwitnie:

Mediolobivia pygmaea v. iscayachensis WR335b - zdjęcie było robione w sporym pośpiechu, co widać. Tylko kurcze nie wiem, czy czegoś z etykietami nie pomieszałem, bo kwiaty powinny być raczej pomarańczowo-czerwone

Mediolobivia haagei MN152

Mediolobivia haagei v. rosalbiflora

Rebutia sp. (narvaecensis?) - moja ulubiona, nigdy mnie nie zawodzi
Do zobaczenia, oby szybciej niż za rok (to, że na poprzedniej stronie wątku są posty z 2015 chyba nie świadczy o mnie najlepiej
)
No a na ten sezon plany dosyć ambitne. Myślałem, że wiem jak uprawiać kaktusy, ale guzik. Przede wszystkim czeka mnie przesadzanie - z 2 lata nic nie było przesadzane, a żwirek który jest częścią substratu, jest zdecydowanie za gruby. To w sumie bardziej drobne kamienie niż żwirek
Thrichocereus Apricot Glow x Th. Flying Saucer, lipiec 2015 i maj 2018:

To może jeszcze drugie, Sulcorebutia sp., też lipiec 2015 i dziś - to jej debiucik u mnie



Drugim celem na ten sezon jest rozpoczęcie ukierunkowania kolekcji - aby zwolnić trochę miejsca, nowych właścicieli będzie musiała poszukać szczególnie większość ze skromnego zbioru Mammillaria/Rebutia ale też pojedyncze okazy z innych gatunków.
W tym roku po raz pierwszy też wysiewałem (no, raz już to robiłem, ale wtedy absolutnie nic nie było zrobione poprawnie), ale szczegóły kiedy indziej, bo teraz nie mam zdjęcia.
Za to będą inne zdjęcia, bo coś tam kwitnie:

Mediolobivia pygmaea v. iscayachensis WR335b - zdjęcie było robione w sporym pośpiechu, co widać. Tylko kurcze nie wiem, czy czegoś z etykietami nie pomieszałem, bo kwiaty powinny być raczej pomarańczowo-czerwone

Mediolobivia haagei MN152

Mediolobivia haagei v. rosalbiflora

Rebutia sp. (narvaecensis?) - moja ulubiona, nigdy mnie nie zawodzi
Do zobaczenia, oby szybciej niż za rok (to, że na poprzedniej stronie wątku są posty z 2015 chyba nie świadczy o mnie najlepiej
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20342
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Dobrze że jesteś i... niech tak pozostanie.
Napiszę tak:Th. Apricot Glow x Th. Flying Saucer ładniejszy niż u mnie. Widać, że potrafisz zadbać o swoje rośliny!
Inne pokazane również ładniutkie.
Napiszę tak:Th. Apricot Glow x Th. Flying Saucer ładniejszy niż u mnie. Widać, że potrafisz zadbać o swoje rośliny!
Inne pokazane również ładniutkie.
-
jandom1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Wysiewy to trening cierpliwości i nabieranie doświadczenia z każdym kolejnym razem, praktyka czyni mistrza !
ładne kwitnienia, podoba mi się ta sulka cristata 
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Czas na podsumowanie ostatnich 2 tygodni:
Jakiś marketowy Notocactus:

Echinocereus hybrid El Gigante (Rainbow):

Aylostera cv. Sunrise x2 (jakaś blada w tym roku) i moja ulubiona, Rebutia sp. (narvaecensis?)

I wreszcie! mój pierwszy Echinocereus. Jeśli ktoś ciekawy, to na poprzedniej stronie, w poście z 30.07.15r. można zobaczyć, jak wylizywał się ze zjedzenia przez przędziorki. A teraz kwitnie
Ostrzegam, jakość zdjęć nie powala, nie są moje i prawdopodobnie były robione na zoomie
Echinocereus viridiflorus:

I co tu jeszcze powiedzieć... Ominęło mnie trochę kwitnień Mediolobivia, ale już normalne lobivki zbierają się do kwitnienia, jako pierwsze arachnacantha i pugionacantha, choć to pojedyncze kwiatki. Ach, jakie pierwsze, jedna już kwitła dziś, tylko zrobiłem zdjęcie w złym trybie i kwiat wyszedł dosyć ciemny.
Lobivia hybrid (wrightiana?)

Zbiera się też pierwszy Echinopsis hybrid, rok w rok ma 2 kwiaty, zawsze równocześnie i teraz wygląda na to, że będzie podobnie
No i biały Chamaecereus ma z 2 czy 3 pączki, ale jest jeszcze jeden chamak, który miał być jakiś SuperEkstra. Kupiłem go z wełnowcami, odpadły mu wszystkie odrosty, potem korzenie, potem przyszły przędziorki i chyba w którymś roku się poparzył. Pechowiec z niesamowitą wolą życia, bo pąk jest już na tyle duży, że już chyba nic mu nie przeszkodzi. Zobaczymy co pokaże 
Jakiś marketowy Notocactus:

Echinocereus hybrid El Gigante (Rainbow):

Aylostera cv. Sunrise x2 (jakaś blada w tym roku) i moja ulubiona, Rebutia sp. (narvaecensis?)

I wreszcie! mój pierwszy Echinocereus. Jeśli ktoś ciekawy, to na poprzedniej stronie, w poście z 30.07.15r. można zobaczyć, jak wylizywał się ze zjedzenia przez przędziorki. A teraz kwitnie
Echinocereus viridiflorus:

I co tu jeszcze powiedzieć... Ominęło mnie trochę kwitnień Mediolobivia, ale już normalne lobivki zbierają się do kwitnienia, jako pierwsze arachnacantha i pugionacantha, choć to pojedyncze kwiatki. Ach, jakie pierwsze, jedna już kwitła dziś, tylko zrobiłem zdjęcie w złym trybie i kwiat wyszedł dosyć ciemny.

Zbiera się też pierwszy Echinopsis hybrid, rok w rok ma 2 kwiaty, zawsze równocześnie i teraz wygląda na to, że będzie podobnie
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Faktycznie, zgodnie z tytułem wątku, widok takich kwiatów, a w szczególności kwiatu na Echinocereus viridiflorus, to trzeba obiektywnie przyznać duży PLUS
.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20342
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Wszystkie ładne ale rebucjowate bez konkurencji. Tylko tak dalej! 
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Dziękuję panowie za miłe słowa
A teraz kolejne kwitnienia
Może ustawimy jakoś kolorystycznie?
Więc zaczynamy od:

Notocactus (sub?)mammulosus

Lobivia pugionacantha v. cortuna f. adpressispina WR651

Parodia hybrid Rubra Orange Flame (ludzie tam jeszcze w środku "chrysacanthion" dopisują, no ale jak hybrid to hybrid
)

Kwitnąca ziemia

A tak na poważnie - Mediolobivia atrovirens v. brunneoradicata WR840

Rebutia sp. - korpus brzydki jak noc, ale kwitnie chętnie i obficie a kwiaty są ładniejsze niż je zapamiętałem z zeszłych lat (myślałem, że były czerwone)

Aylostera heliosa
Trochę nowych pąków pojawiło się na notokaktusach, a i hybrydki Echinopsis chyba powoli zbierają się do kwitnienia
Może ustawimy jakoś kolorystycznie?
Więc zaczynamy od:

Notocactus (sub?)mammulosus

Lobivia pugionacantha v. cortuna f. adpressispina WR651

Parodia hybrid Rubra Orange Flame (ludzie tam jeszcze w środku "chrysacanthion" dopisują, no ale jak hybrid to hybrid

Kwitnąca ziemia

A tak na poważnie - Mediolobivia atrovirens v. brunneoradicata WR840

Rebutia sp. - korpus brzydki jak noc, ale kwitnie chętnie i obficie a kwiaty są ładniejsze niż je zapamiętałem z zeszłych lat (myślałem, że były czerwone)

Aylostera heliosa
Trochę nowych pąków pojawiło się na notokaktusach, a i hybrydki Echinopsis chyba powoli zbierają się do kwitnienia
-
Klucha 64
- 100p

- Posty: 127
- Od: 26 lut 2018, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Oświęcim
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Bartek kwiaty kwiatami ale większość kaktusów jest mocno przypalonych
Poczytaj o cieniowaniu ją w pogotowiu mam firane a jak coś pojedynczego zaczyna mocno blednąć to przykrywam listkiem papieru toaletowego, często bywa że mocne przypalenie zostaje na zawsze
Twoje notki są prawie czarne a powinny być zielone echinopsy podobnie mają być zielone a u ciebie są żółte.
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
(Jeśli komuś nie chce się czytać tak długiego postu, ale jest chętny do podzielenia się wiedzą z mniej doświadczonymi, niech zerknie chociaż na ostani akapit
)
Witaj Waldemarze. To nie tak, że jestem ignorantem i nie wiem że kaktusy się cieniuje
Co rok, po wyniesieniu do foliaka są cieniowane 2-3 tygodnie (najpierw 2 warstwami, następnie pojedynczą). Przede wszystkim, żaden mój kaktus nie robi się miękki i się nie zapada, więc chyba nie jest aż tak źle. Co do notokaktusów, to ten pokazany 27.05 rzeczywiście wyszedł ciemnoszary na zdjęciu
jednak w rzeczywistości jest ciemnozielony (choć areole wpadają w fiolet) ale jest jędrny, daje kwiaty i są nowe ciernie i się o niego nie martwię. Pozostałe notki wyglądają dobrze. A o echinopsisach to nie wiem na którym zdjęciu to widać, bo w tym roku dwóch, które można uznać za zbyt jasne, jeszcze nie pokazywałem. Jeśli miałbym typować któreś z moich kaktusów do ponownego cieniowania teraz, w trakcie sezonu, to byłyby właśnie one. Co prawda jeden nawet ma pąk, ale fakt, skórka mogłaby mieć zdrowszy kolor.
Ale ten post otworzył mi oczy na inną kwestię. Jak pisałem w pierwszym poście tego sezonu, guzik wiedziałem o kaktusach i to się potwierdziło. Zacząłem się zastanawiać. Mój tok myślenia był taki: Przypalenie --> mniej zielona skórka --> Ograniczona fotosynteza --> Mniejsze przyrosty. Wiecie, że do tej pory nie skumałem, że jak posadziłem 5 lat temu 4 lobivki razem do jednej doniczki 4x4cm a one dalej nie wypełniły doniczki (choć żyją), to jest chyba coś nie tak?
Zacząłem szukać. W skrócie, nie byłem w stanie porównać koloru skórki moich kaktusów z tymi u innych osób przez strajk Fotosika i szukając informacji po necie przeczytałem, że podlewanie "kranówką" wzmaga zasolenie i ogranicza wzrost, a ja z jakiegoś powodu nie miałem o tym pojęcia
I tak chciałem przesadzić wszystkie kaktusy, ale teraz chcę to zrobić jak najszybciej. Lobivie i inne co przechodzą letni spoczynek - w lipcu. Reszta pewnie będzie musiała poczekać do końca sezonu. Czy może to sprawa takiej wagi, że nie oglądać się na wegetację i zrobić to jak najszybciej?
Czy ktoś wie jakie czynniki mogą tak masakrycznie ograniczać wzrost? Rośliny normalnie pobierają wodę, kwitną, ale większość rośnie w takim tempie co wspomniane wyżej Lobivia - 5 lat minęło, a one dalej mają centymetr średnicy. Jeśli poprzez przesadzenie wyeliminuję czynnik zasolenia podłoża oraz wyczerpania w nim składników odżywczych, to powinno wrócić do normy? Czy może są inne czynniki które mogą znacznie na to wpływać jak ta zmiana koloru skórki przez intensywne słońce lub jakieś inne, które mi w tym momencie do głowy nie przychodzą? Podłoże piasek:żwir:ziemia, więc ten parametr powinien być ok.
Witaj Waldemarze. To nie tak, że jestem ignorantem i nie wiem że kaktusy się cieniuje
Ale ten post otworzył mi oczy na inną kwestię. Jak pisałem w pierwszym poście tego sezonu, guzik wiedziałem o kaktusach i to się potwierdziło. Zacząłem się zastanawiać. Mój tok myślenia był taki: Przypalenie --> mniej zielona skórka --> Ograniczona fotosynteza --> Mniejsze przyrosty. Wiecie, że do tej pory nie skumałem, że jak posadziłem 5 lat temu 4 lobivki razem do jednej doniczki 4x4cm a one dalej nie wypełniły doniczki (choć żyją), to jest chyba coś nie tak?
Czy ktoś wie jakie czynniki mogą tak masakrycznie ograniczać wzrost? Rośliny normalnie pobierają wodę, kwitną, ale większość rośnie w takim tempie co wspomniane wyżej Lobivia - 5 lat minęło, a one dalej mają centymetr średnicy. Jeśli poprzez przesadzenie wyeliminuję czynnik zasolenia podłoża oraz wyczerpania w nim składników odżywczych, to powinno wrócić do normy? Czy może są inne czynniki które mogą znacznie na to wpływać jak ta zmiana koloru skórki przez intensywne słońce lub jakieś inne, które mi w tym momencie do głowy nie przychodzą? Podłoże piasek:żwir:ziemia, więc ten parametr powinien być ok.
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Jeśli kaktusy nie rosna to znaczy, że nie mają co jeść. Zasil je nawozem. Jeśli obawiasz się, że masz zasadowy oczyn podłoża to użyj nawozu zakwaszajacego podłoże, np. dla rododendronów.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
jandom1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1027
- Od: 17 sie 2014, o 13:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kaktusy, czyli same plusy - Liczi123
Nie wiem czy bym tak ryzykował, jeśli rosną tylko pomału to może lepiej zrobić to wiosną tuż przed startem wegetacji ? Myślę że spokojnie wytrzymają do końca sezonu, ewentualnie teraz tak jak Tomek pisał możesz podlać takim nawozem, a przesadzić dopiero wiosną. To chyba nie jest aż tak pilne , a może zaszkodzić roślinom.Liczi123 pisze: I tak chciałem przesadzić wszystkie kaktusy, ale teraz chcę to zrobić jak najszybciej. Lobivie i inne co przechodzą letni spoczynek - w lipcu. Reszta pewnie będzie musiała poczekać do końca sezonu. Czy może to sprawa takiej wagi, że nie oglądać się na wegetację i zrobić to jak najszybciej?
To wszystko zależy od tego, jakie proporcje używasz w takim podłożu. Czy mógłbyś przybliżyć ? Jeśli masz bardzo dużo żwiru to może być tak, że woda przepływa przez doniczkę, podłoże pochłania bardzo małe jej ilości które szybko parują i rośliny mogą nie zdążyć się wystarczająco opić przez odparowaniem wody.Liczi123 pisze:Podłoże piasek:żwir:ziemia, więc ten parametr powinien być ok.
Na pewno intensywne nasłonecznienie znacznie spowalnia wzrost, rosną dłuższe i mocniejsze ciernie ale niekoniecznie sam korpus. Do tego tak jak mówisz zasolenie, jeśli faktycznie tak się stało to może to mocno ograniczyć wzrost. Najlepiej jakbyś podlewał deszczówką. No i kwestia tego jak często podlewasz rośliny? Taka doniczka 4x4 przesycha bardzo szybko. Myślę że słabe przyrosty u Ciebie to nie efekt jednego czynnika tylko kombinacja kilku które zahamowały intensywny rozwój roślin.


