Iwonko 
kłopotów zdrowotnych szczerze współczuję, choć pewnie trzeba by było jednak przełożyć Cię przez kolano i klapsa na pupę dać

Za brak rozwagi. No ale co się stało, to już nie wróci, więc teraz tylko trzymam kciuki, by jednak jak najrzadziej dokuczał Ci palec.
Mężowi Twojemu zdrówka życzę i szybciutkiego powrotu do zdrowia i sił
A działka Twoja coraz ładniejsza. I rabatki masz takie wymuskane, aż miło popatrzeć. Zakupów zazdraszczam pozytywnie, może i u nas pojawią się takie śliczności. Na razie to tylko szkoda nawet patrzeć

No ale też tak jest, że ostatnio po centrach ogrodniczych i szkółkach mało co chodzę.
Czy dobrze mi się wydaje, ze w środku tej pięknej drewnianej donicy coś się jeszcze pojawi? Bo wydaje mi się, że masz tam zostawione miejsce
Miłego świętowania mimo deszczu za moim oknem
