Witam wszystkich po dłuuugiej nieobecności, w sezonie jakoś czas tak szybko leci,że nie mam kiedy na komputerze coś porobić. W tym roku robiłam ogródek warzywny ekologiczny na starym trawniku więc pracy miałam sporo. Niestety ogrodu już nie mam, jest znów zasiana trawa ..ach Ci moi mężczyzni uznali,że mają za mało trawnika..no cóż ogród zlikwidowałam

,przeniosłam zieleninkę w inne miejsce gdzie nie odpuszczę i odrobinę muszę mieć warzywek bo bez niektórych, jak spróbowałam swoich to nie wyobrażam sobie o nie!
Jak zwykle wrzucę dziś kilka fotek na przywitanie.aha zapomniałam dodać,że mam drugiego kotka

i mam nadzieję,że na tyle zwierzątek domowych wystarczy..piesek znajda, kotki 2 i dość.Kotek mnie urzekł gdy przeglądałam ogłoszenia , namówiłam męża,pojechaliśmy no i mamy..kotkę ,ma na imię Luna , ma 4 mies.jest stosunkowo bardzo duża jak na kota, jest z mamusi rasowej tatusia dachowca(nieznany;).Mamusię jak zobaczyłam to byłam w ogromnym szoku,nigdy nie widziałam tak wieelkiego kota a ogon wlekła za sobą bardzo dumnie,cudna.Luna na szczęscie ma sporo cech po mamusi i jest mega przytulasta.Pokochaliśmy ją bardzo

.
Ok wracam ok kwiatów,dziś wkleję kilka moich parapetowców jak i wspomnień z ogródka.

Rudbekie od Forumowej koleżanki, polubiłam je bardzo;)

Ogromna "głowa"również od Forumki

Przykład mojej ekologicznej "uprawy" bez grama chemii, jak się uparłam tak zrobiłam.Robaczki pojadły i my również plonów było masa a smak..bajka.
No i nie mogłoby obyć się bez moich ukochanych lilii
