Po kolorowych fotkach pora na kilka słów
Wanda7 masz racje z tymi bratkami... na białych się nie skończyło

uzależniają

Moje jarzmianki rosną mając nogi w półcieniu a głowy przez większość czasu w słoneczki i bardzo im to pasuje

przy zupełnym cieniu nie były szczęśliwe tak jak i w palącym słonku... za to teraz wabią owady, nieprzerwanie kwitną i cieszą nawet zimową porą w suchych bukietach

najpiękniej prezentują się jasno i bardzo ciemno różowe... białe też są śliczne choć bardziej na nich widać jak przekwitają

Mam też jedną z białobrzeżonymi listkami - wiosną śliczna ale potem zielenieje i już zdobi tylko białym kwiatem...
April bardzo mi przykro z powodu montany

cudne pnącze ale potrafi właśnie zrobić numer i nawet w delikatną zimę przemarznąć jak stwierdzi, że to już jego pora

co gorsza kusi by i tak kiedyś znów go posadzić by choć kilka sezonów kwitło
Jak tylko zobaczymy z Mufką gdzieś kosmatki na pewni damy znać

w zacisznym kątku tworzą urokliwy ogromny krzew brzęczący pszczołami podczas kwitnienia
aneczka1979 podpisuje się 2 łapkami za jarzmiankami - zauroczyły mnie długością i intensywnością kwitnienia, bezproblemowością i możliwością suszenia ich do bukietów

Na początku trochę się obawiałam o wymarzanie ale jakoś u mnie już kilka zim wytrzymały i nigdy nie było z nimi kłopotu... oby faktycznie i w innych ogrodach równie dobrze zimowały

Jak dotąd też nie straszna im fytoftoroza która wykończyła mi cudne kępy wielosiłu... rósł pięknie i widać było, że warunki mu pasują idealnie ale... niestety paskudztwo wykończyło go w kilka dni... Jarzmianki jak dotąd nie mają kłopotów z chorobami czy mszycami lub liszkami... ślimaki ich też jakoś nie podjadają - same plusy
Monika-Sz trzymam mocno kciuki za klemki

żarłoczne z nich bestyjki ale za to odwdzięczają się kwieciem

moje co roku dostają porządną porcyjkę oborniczka, dolomitu lub popiołu oraz nawozu... no i wody bo jak poszaleją wiosną to potem w upały im czasem ciężko z taką ilością kwiatów

na płocie moje 3 letnie Polish Spirit w tym roku tak poszalały, że nawet nie jestem wstanie doliczyć się ilości pędów

widać nawet to przycinanie ich w sezonie by nie wyrastały ponad płot im się podoba... choć kwestia odmian i jakości sadzonek też tu ma wielkie znaczenie... no i roku bo zeszłe lato nie było takie jak lubią co było widać u mnie po nowo sadzonych klemkach... ten rok zapowiada się dużo lepiej ! Tylko czekać kwiatów ! zapraszam serdecznie na oglądanie ich na żywo
