Dom

[MaGorzatka]

Justynko jak przykro!

[czar_na]

Przykro wpisywać się po raz 1 w tak smutnych okolicznościach.
Czytając Twój wątek widać Twoją dobroć ,wrażliwość i wielkie serce. Takich ludzi jak ty ciągle jest za mało.
Mam nadzieję ,że czas zaleczy ranę jaką jest strata przyjaciela.
Przytulam Cię mocno.
Wracaj na forum tu jest tyle życzliwych Ci ludzi ,że nie warto gryźć smutku w samotności. W tłumie raźniej.

[x-ag-a]

Justynko, ciepło o Tobie myślę... trzymaj się

[ra_barbara]

Muszę sie tu zaznaczyć Fajnie u Ciebie Justynko , a Żółty ser ja tez robię z twarogu

[MaGorzatka]

a Żółty ser ja też robię z twarogu

A trudno to się robi, Basiu? Marzę o własnym żółtym serze, ale jakoś raczej w sferze marzeń ściętej głowy

[D-M]

Zapisuję wątek i przeczytam w wolnej chwili
mogę się tylko domyślac co czujesz współczuję i to bardzo straty najlepszego przyjaciela

[Maska]

Justynko ale, z nami łatwiej przejdziesz przez traumę wiesz mi - już to brałam !

[evluk]

Witaj Justynko!!!

Fantastyczne klimaty u Ciebie. Wpadłam do Ciebie tropem Constancji i ugrzęzłam na dobrą godzinę.Będę wracać
Jak piesek?

A co do tego:

smutno strasznie
ktoś dzisiaj wszedł do mojego domu jak byłam na ogódku i ukradł mi portfel

To grasują takie szajki.
Raczej z Twojej wsi to nie był nikt
U nas we wrześniu zginęły nam z szafy 3 portfele. Dużo tam nie było, ale M miał dokumenty, które musiał od nowa wyrabiać
Złodziej wszedł bocznymi drzwiami, jak byliśmy w ogrodzie, frontowe były zamknięte..
Potem u paru znajomych zginęły w podobny sposób portfele, laptopy, które leżały obok..
Nauczka? Zamykać drzwi..

[izabela14]

Witaj Justynko
Masz cudny dom,a zwłaszcza kuchnia przypadła mi do serca,uwielbiam takie klimaty
Przykro mi z powodu Waszego pieska

[Kochammmkwiaty]

Justynko głowa do góry - wiem co przeżywasz bo sama miałam kiedyś podobną sytuację.
Ale niech Twoje myśli krążą wokół pozytywnych myśli i nadzieji.

Przepiękne zdjęcia tego cmentarza - szkoda, że taki zaniedbany i zapomniany - człowiek jest człowiekiem
Przepiękna pamiątka historii życia.

[paputowy dom]

Dziękuję WSZYSTKIM za serce.

[MaGorzatka]

Jak tam sery? A tę konfiturę z czerwonej cebuli, co pokazałaś u Marysi, to jak robisz? I z czym ją jesz? Ona jest mięsowa, czy deserowa?

[paputowy dom]

Małgosiu
Konfiturę obgadałam na wątku Maśki.
A z serami to tak. Biały bez podpuszczki na kwaśnym mleku robiłam dwa razy i wyszedł (za drugim razem lepiej)!
W niedzielę ubiegłą zabrałam się do serka żółtego. Tak jak "Mama kazali" przemieszałam mleczko (5 litrów) podgrzałam do 35-37 stopni C dodałam odmierzoną ilość chlorku wapnia, pomieszałam odczekałam dodałam wskazaną ilość podpuszki i ...........nie wytworzył się skrzep Dumałam z Mamą, że może mój Pan od mleka dodaje coś do wody do mycia wymion albo jedna z krówek jest leczona.... Nie wiem co mogło być nie tak... Ale ja się nie zniechęcam.

[constancja]

Justynko, wyczytałam gdzieś, że kociska Ci nie pozwalają na choinkę i zamierzasz coś pod sufitem pokombinować. Kiedyś właśnie pod sufitem wieszano drzewka bożonarodzeniowe. A może tak?

[Maska]

Justynko dobrze, że jesteś i już nas nie opuszczaj. U mnie na uczelni na Wydziale Technologii Żywności uczyli o serach może napisałabyś do takiej jednostki, może coś podpowiedzą.