Moje kaktusy - peter86

[piasek pustyni]

Wiem, wiem, ale szczepienie to kompletnie nie mój rozdział. Mam kilka oczywiście, sama też próbowałam z bardzo marnym skutkiem, ale w ramach próby ratowania. Łatwiej mi idzie zdejmowanie z podkładki. Jakoś szczepione toleruję tylko w przypadku ulubieńców, czyli endemitów, ale rozumiem, że dla każdego co innego jest ulubieńcem. I doceniam walety szczepienia, na pewno roślina rośnie szybciej i łatwiej ją hodować.

[ejacek]

Wysiałem takie towarzystwo ostatnio:
PEDIOCACTUS simpsonii HK 1101 **
SCLEROCACTUS parviflorus v.? RS 2102 Rio Rancho Sandoval Co.
SCLEROCACTUS parviflorus SB 734 Navajo Co Az **
SCLEROCACTUS parviflorus SB 515 San Juan Co. Ut **
SCLEROCACTUS whipplei Monument Valley *
Za 2-3 tygodnie jak coś skiełkuje to będzie miło inaczej lipa.

Te co wysiałem 2.06 i 3.06 zaczęły kiełkować teraz obserwacja towarzystwa żeby nie było borowików

opisuj , opisuj co i jak z nimi , ciekawe kaktusy wybrałeś

[peter86]

Ciekawi Cię ta grupa roślin ? Myśłałem że bardziej interesuje Cie Meksyk.
Wczoraj poleciało do piachu takie coś:
TOUMEYA papyracantha RP 50 Holbrook Navajo Co. Az
Nasiona twarde jak diabli. Łupanie to wyzwanie. Jestem realistą jest może 10-15% szans na jakieś siewki. Ze SCLEROCACTUS whipplei miałem farta. Jakbym miał z każdej porcji po 2-3 siewki to już byłbym bardzo zadowolony ale szanse jak podałem są bardzo minimalne bo na kiełkowalność składa się wiele czynników i tego się nie obejdzie tak łatwo.

[piasek pustyni]

Łupałam kiedyś nasiona tefraczków i do dziś się wzdragam na myśl i tych niewidocznych ciernidłach, które miałam chyba w każdym palcu. Współczuję roboty, ale za efekty trzymam kciuki

[Farel]

Żaneta, Ty łuskałaś, Grzesiek pisze o łupaniu, inaczej skaryfikacji nasion. One mają tak twarde łupiny, że się je mechanicznie uszkadza, aby lepiej kiełkowały

[peter86]

Z rodzajem Tephrocactus zabawa to mnie dopiero czeka. Brakło mi pojemników do siania i czekam aż te co mam pokiełkują żeby użyć ich ponownie - całość zajmie około 2 miesiące żebym mógł ich od nowa użyć. Sieje do osobnych pojemników każdą porcje i dlatego mam problem z pojemnikami Nasiona zaprawiam bo nie zaprawione u mnie szlak trafia. Tylko nie wiem czy trzeba nasiona tego rodzaju łupać czy nie wystarczy po prostu wysiać. Widziałem na forum angielskojęzycznym opis wysiewu na papierowy ręcznik i raczej nasiona nie były łupane. Niekoniecznie trzeba bardzo nasiono odsłonić wystarczy żeby uszkodzić mechanicznie łupinę nasienno na tyle żeby zarodek pobrał wodę. Slreco Pedio czy Toumeya jak łupe to igła od strzykawki - te ostatnie robią najwięcej problemów. Nasiona opuncji to skalpelem nacinam bo nic innego się nie nadaje. Można by próbować też z drobnym papierem ściernym. Fakt że stare nasiona za nic nie skiełkują nieważne co by z nimi nie robić.

[piasek pustyni]

Mówiłam o łupaniu, czyli skaryfikacji W zasadzie źle się wyraziłam, bo chcąc być precyzyjnym, musiałabym użyć słowa: piłowanie. Musiałam je po prostu nacinać, nie tyle skalpelem, co takim ostrym małym nożykiem. Potem dowiedziałam się, że najlepiej zamrozić. Ale i tak cudem wzeszło mi chyba całe trzy sztuki - jakoś chyba tak.

[peter86]

Zamrażanie może się nie sprawdzić. Tephrocactus nie jest w pełni mrozoodporny więc takie coś może zniszczyć nasiona.. Mróz jakiś wytrzyma ale nie minus -20C a to może uszkodzić zarodek. Wtedy żadne czary nie pomogą. Nacinać można czym komu wygodniej

[ejacek]

opisuj , opisuj co i jak z nimi , ciekawe kaktusy wybrałeś

Ciekawi Cię ta grupa roślin ? Myśłałem że bardziej interesuje Cie Meksyk.

ciekawią mnie ze zwykłej kaktusowej ciekawości , na razie nie zamierzam się nimi zajmować , ale z nimi wszystko jest inaczej poczynając od specyficznego podlewania itd

[peter86]

Wiesz jakbyś chciał uprawiać na własnym korzeniu to tak. Jednak szczepienie upraszcza uprawę. Wysiew podobnie jak u opuncji. Na własnym korzeniu może się wydawać trudne ale są ludzie co uprawiają na korzeniu i nie mają problemów. Kwestia wiedzy w temacie a wiedzę zdobywa się siejąc i uprawiając. Mówi się, że lepiej się uczyć na czyichś błędach jednak moim zdaniem własne błędy bardziej wchodzą w pamięć. Mam jakieś około 30 porcji Pedio Sclero i Toumeya. Zobaczy się ile siewek będę z tego miał.

[peter86]

Mix wszystkiego co mam. Siewki Echinocereus, Escobarii, Ariocarpus szczepiony, jakiś Chameocereus.





Jeden z ciekawszych Gymnocalycium baldianum

[Phacops]

Spróbuj tego

[peter86]

Wygląda ciekawie ale minusem jest to ze pasek etykiety może mieć tylko 9 mm. Numeratory które mam są upierdliwe może bo każdej litery czy cyfry trzeba szukać ale mogę robić jak chce. W pionie czy poziomie i leci się z wyrobem. Dodatkowo są z metalu więc się im nic nie stanie i mi posłużą długo.

Wysiew 07.06-08.06.16 i póki co kiełkują 3 siewki po jednej z porcji:
PEDIOCACTUS simpsonii HK 1101 **
SCLEROCACTUS parviflorus SB 515 San Juan Co. Ut **
TOUMEYA papyracantha RP 50 Holbrook Navajo Co. Az


Łupanie było wnerwiające, ale człowiek jak widzi efekt to już jest dobrze. Gorzej jakbym widział borowiki to bym przeklinał na czym świat stoi. Przy trzaskaniu nasion TOUMEYA (10 sztuk) siedziałem 30 minut i pokrzywiłem igłę. Co trochę nasiono które akurat robiłem leciało gdzieś na bok i musiałem szukać dziada.

[Phacops]

Wygląda ciekawie ale minusem jest to ze pasek etykiety może mieć tylko 9 mm. Numeratory które mam są upierdliwe może bo każdej litery czy cyfry trzeba szukać ale mogę robić jak chce. W pionie czy poziomie i leci się z wyrobem. Dodatkowo są z metalu więc się im nic nie stanie i mi posłużą długo.

To jest właśnie metal... zamiast plastiku można pociąć puszkę

[peter86]

Pokombinuje z czymś i pochwalę się na moim wątku mam pewien pomysł w temacie moich numeratorów jak zrobić żeby wszystko było ładnie i równo. Ale testów parę muszę zrobić żeby technikę dopracować.


Dzisiaj połupałem takie towarzystwo:
PEDIOCACTUS knowltonii HK 1201 Rio Ariba
PEDIOCACTUS simpsonii HK 1215 Garf. Co Ut **
PILOCANTHUS paradinei SB 502 Coconino Co. Az
SCLEROCACTUS franklinii
SCLEROCACTUS gradyii GH
TOUMEYA papyracantha RP 119 Hudspeth Co. Tx