Masz rację Henryku.Hoje są tego warte,aby czekać aż zakwitną .Wynagradzają nam wtedy z nawiązką wszystkie trudy i cierpliwość
Stokrotkaniu bardzo dziękuję w imieniu hojek
Dziękuję Agusiu.Ja ze swojej już jakiś czas temu chciałam ściąć czubek,żeby się rozkrzewiła,ale niestety kwitnie non stop i na razie nie pozwala się ściąć
Staram się Karolinko,aby kwiatuszkom było jak najlepiej,choć i mnie się to czasem z różnym skutkiem udaje.Tak było z tą peperomką.Bardzo długo nie chciała rosnąć i każdy nowy listek odpadał.Ale mam nadzieję,że co gorsze, to obie mamy już za sobą

i teraz peperomia będzie coraz ładniejsza.
mniodkowa,kochana,pewnie już ją chwaliłaś,bo ją kiedyś pokazywałam

Gracilis kwitnie mi nieprzerwanie już bardzo długo i nie mogę się oprzeć , aby za każdym razem nie zrobić jej sesji zdjęciowej

Warta jest tego.A co do podpórki , to kiedyś miałam na niej hoję bellę,ale z własnych obserwacji już wiem,że bella nie nadaje się na podpórki.Znacznie lepiej się czuje,kiedy zwisa.Za to gracilis najwyrazniej bardzo odpowiada.
Filigranowa,dziękuję Ci bardzo,że mnie odwiedzasz i zawsze masz miłe słówka
